Powierć od razu większym wiertłem bloczki przez które przechodzą sztagi ( te na które wiszą sztaksle ) . Niemożliwością jest przeciągnąć linki 0,8 przez otwór 0,8. A jak założysz wanty do końca to dużo ciężej będzie Ci to zrobić.
Trochę podłubałem i tak zamocowałem bukszpryt do kadłuba. Jednak małe (wiosenne ) niedopatrzenie i lina poszła nie tak jak potrzeba , ale wszystko da się naprawić:) Trochę złocenia mi sie poprzecierały będę musiał je poprawić.
Dokończyłem wyblinki na masztach i jak radził Leon porozwiercałem Mirkowe bloczki.
Zrobiłem także ( nie wiem jak to sie fachowo nazywa) " ala bloczek" do przeplatania liny przez platformę nie wiem tylko czy nie za duży mi wyszedł odległości miedzy otworami około 1 mm( oczywiscie zabejcuje go potem na kolor) . Tutaj korzystam troche z planów od DeA , ale troszkę są dla mnie mało czytelne, i w większości korzystam z Rigging Period Ship Models
Wziąłem się także za zrobienie lin oplątałem grubsza linkę cieńszą nicią i o to coś takiego mi wyszło ta bombka tylko troszkę za gruba mi wyszła,
Na początek wymieniłem łańcuchy przy ławach wantowych . Ta zmiana była spowodowana zapatrzeniem sie na inne modele w których to żaden nie miałam tam takich łańcuchów.
Tak było kiedyś
a od tego się zaczęło
oczka średnicy 1 - 1,2 mm
a tutaj już zamontowane docelowo i pomalowane .
bede je jeszcze prostował bo drucik bardzo wiotki jest i każde przypadkowe dotkniecie powoduje wyginanie sie.
Moim zdaniem lepiej to wygląda niż te z tymi grubymi łanuchami.
Odbojnice będą jeszcze malowane na czarno także wszystkie ślady przetarcia znikną .
Olinowanie bukszpryty tzn jego część
galionowi pomalowałem oczy i zęby na czerwono ( żeby było strasznie )
Olinowanie stałe jeszcze nie kompletne.
i to na chwile obecną tyle uwagi i spostrzeżenia jak i krytyka mile widziane
Hamaczki dopiero zwinięte jeszcze będą przycinane na wymiar . Tutaj wykorzystałem batyst.
Tu już przycięte na wymiar i pobrudzone , bo takie białe mi nie bardzo pasowały. W końcu jedna wyprawa trwała kilka miesięcy jak nie dłużej , a na tym okręcie była żmudna i długa , ze względów na rozmiar okrętu, a załoga jak to załoga nie zawsze sie prysznic owała
Brudzenie wykonałem przy pomocy mocnej herbatki i co któryś hamaczek maźnięty czarnym pisakiem.
Siatki miałem robic prawie na całej długości burt ale zdecydowałem się ,że będa tylko na śródokręciu i bliżej rufy . A z przodu zostaną pachołki.
Zamontowałem także siatki na dziobie , aby chłopaki idąc do sracza nie wypadali za burtę:)