Dzieki
A zdjęciem bloczków sie nie przejmuj. Widziałem je w jakieś relacji na Kodze. Są boskie:woohoo: . Tylko jak napisałem w poście powyżej (wyedytowanym) nie wiem jakich i ile
HMS Victory - kolejny ;)
- pdyner
- Posty: 46
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:HMS Victory - kolejny ;)
Pozdrawiam Przemek
- pdyner
- Posty: 46
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:HMS Victory - kolejny ;)
Witam
Niewielka aktualizacja. Co prawda minął miesiąc, a niewiele się wydarzyło :unsure: . Na kadłubie poszywanie poszło w górę kolejne warstwy i wyciąłem pierwszy poziom furt działowych ( nie było to tak straszne jak myślałem :silly: ).
Rufa została troszkę ukształtowana.
I pojawiły się kolejne armatki.
Następna aktualizacja mniej więcej za miesiąc, bo ponieważ jestem prenumeratorem przysyłają mi cztery numery co miesiąc, a przecież trzeba je jeszcze złożyć do kupy
Niewielka aktualizacja. Co prawda minął miesiąc, a niewiele się wydarzyło :unsure: . Na kadłubie poszywanie poszło w górę kolejne warstwy i wyciąłem pierwszy poziom furt działowych ( nie było to tak straszne jak myślałem :silly: ).



Rufa została troszkę ukształtowana.

I pojawiły się kolejne armatki.


Następna aktualizacja mniej więcej za miesiąc, bo ponieważ jestem prenumeratorem przysyłają mi cztery numery co miesiąc, a przecież trzeba je jeszcze złożyć do kupy
Pozdrawiam Przemek
- pdyner
- Posty: 46
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:HMS Victory - kolejny ;)
Witam ponownie.
Po jak widać dość długim czasie ukończyłem poszywanie górnej części kadłuba. Co ukazują zdjęcia.
Osobiście jestem całkiem zadowolony, żeby nie powiedzieć zachwycony swoją dotychczasową pracą :evil: . Jednak głośne zachwyty samouwielbienia są dość stłumione przez widoczne babole. Jeśli tyle ich jest przy poszywaniu w miarę prostych kształtów górnej części Victorii to, co będzie jak się dobiorę do dołu:S . Strach pomyśleć.:blink:
Po jak widać dość długim czasie ukończyłem poszywanie górnej części kadłuba. Co ukazują zdjęcia.





Osobiście jestem całkiem zadowolony, żeby nie powiedzieć zachwycony swoją dotychczasową pracą :evil: . Jednak głośne zachwyty samouwielbienia są dość stłumione przez widoczne babole. Jeśli tyle ich jest przy poszywaniu w miarę prostych kształtów górnej części Victorii to, co będzie jak się dobiorę do dołu:S . Strach pomyśleć.:blink:
Pozdrawiam Przemek
- pdyner
- Posty: 46
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: HMS Victory - kolejny ;)
Żeby nie było, że nic nie robię. Prace posuwają się ?zawrotnym ? tempem. Poszywanie przeniosło się na dolną część kadłuba i właśnie wykonałem swoje pierwsze droper planks (nie mam pojęcia jak to przetłumaczyć ? o ile jest jakieś rozsądne tłumaczenie). Na zdęciu prawo burtowa już na swoim miejscu, na lewej przygotowane miejsce.

Niewielka próba wykonania czegoś od siebie ? produkcja obramowania otworów wejściowych.

A tak mniej więcej będą się prezentować na modelu.


Jak widać na powyższych zdjęciach jestem w trakcie wyrównywania otworów armatnich.

Niewielka próba wykonania czegoś od siebie ? produkcja obramowania otworów wejściowych.

A tak mniej więcej będą się prezentować na modelu.


Jak widać na powyższych zdjęciach jestem w trakcie wyrównywania otworów armatnich.
Pozdrawiam Przemek
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Victory - kolejny ;)
ten model to niezly gigant, fajnie Ci to wychodzi
DA zaczelo wypuszczac ta serie w Polsce, cena za numer 29,90 (w prenumeracie 24,90)
ciekawy jestem czy poprawia te niedociagniecia (m.in armaty)
pozdrawiam
DA zaczelo wypuszczac ta serie w Polsce, cena za numer 29,90 (w prenumeracie 24,90)
ciekawy jestem czy poprawia te niedociagniecia (m.in armaty)
pozdrawiam
- gruby0606
- Posty: 115
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: HMS Victory - kolejny ;)
Przemku nie orientujesz sie może czy w tym witku działa na dolnych pokładach będą w całości do wstawienia czy też atrapki jak to miało miejsce w ST ??
Pozdrawiam Michał
- pdyner
- Posty: 46
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: HMS Victory - kolejny ;)
Witam
W czasie kiedy mnie nie było ukończyłem listwowanie kadłuba
. Pokraki która wyszła nie fotografowałem
. Ale po kilku godzinach szlifowania wyszło mi takie cóś (pokarka nieco lepsza
):




Dołożyłem do tego kil i teraz wygląda to tak:




Tyle na dziś
W czasie kiedy mnie nie było ukończyłem listwowanie kadłuba







Dołożyłem do tego kil i teraz wygląda to tak:




Tyle na dziś

Pozdrawiam Przemek
- Rado
- Posty: 322
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Victory - kolejny ;)
Bardzo fajnie Ci idzie. Co do "przestojów"- staaaaary, no co Ty ? Ja Santissimę zacząłem jak wszyscy a ciągle babrzę się z poszyciem. Na dobrą sprawę za moment mnie wyprzedzisz także jest bardzo do przodu.
http://erka.ovh.org/
- pdyner
- Posty: 46
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: HMS Victory - kolejny ;)
Witam
Kurde. Relacja spadła na drugą stronę czas dodać jakieś zdjęcia
Postępy niewielkie, ale zawsze cóś:



Pomalowałem także "podwozie" lakierobejcą - orzech, przynajmniej tak było napisane na puszce



I to tyle na razie. Do zobaczenia w następnym odcinku
Kurde. Relacja spadła na drugą stronę czas dodać jakieś zdjęcia

Postępy niewielkie, ale zawsze cóś:



Pomalowałem także "podwozie" lakierobejcą - orzech, przynajmniej tak było napisane na puszce




I to tyle na razie. Do zobaczenia w następnym odcinku
Pozdrawiam Przemek
- pdyner
- Posty: 46
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: HMS Victory - kolejny ;)
Witam
Prace trwają. Niestety nie zawsze tak jak chcemy
. Chwilowe zamroczenie i brak przewidywania zaowocował problemem:

żeby dopasować wzmocnienie do kadłuba i stępki zeszlifowałem nie ten boczek
Który rozwiązałem w najproszy (przynajmniej dla mnie ) sposób:

I całość wygląda teraz tak:



Zakonczyłem prawie kładzenie środkowego pokładu:

I teraz mam pytanie. Przeglądając relacje wygląda na to, że preferuje się cyklinowanie zamiast zwykłego szlifowania. Dlaczego? Jeżeli cyklinować to pod jakim kątem ma być ustawione ostrze (prostopadle do pokładu, czy pod kątem,żeby się "ślizgało" po pokładzie) i czy siła nacisku jest większa niz przy szlifowaniu - to związane jest z konstrukcją pokładu, który położony jest na dość cienkich pokładnikach i się ugina, Boję się, że jak mocniej przycisnę, to się wszystko w pieruny połamie.
Prace trwają. Niestety nie zawsze tak jak chcemy


żeby dopasować wzmocnienie do kadłuba i stępki zeszlifowałem nie ten boczek

Który rozwiązałem w najproszy (przynajmniej dla mnie ) sposób:

I całość wygląda teraz tak:



Zakonczyłem prawie kładzenie środkowego pokładu:

I teraz mam pytanie. Przeglądając relacje wygląda na to, że preferuje się cyklinowanie zamiast zwykłego szlifowania. Dlaczego? Jeżeli cyklinować to pod jakim kątem ma być ustawione ostrze (prostopadle do pokładu, czy pod kątem,żeby się "ślizgało" po pokładzie) i czy siła nacisku jest większa niz przy szlifowaniu - to związane jest z konstrukcją pokładu, który położony jest na dość cienkich pokładnikach i się ugina, Boję się, że jak mocniej przycisnę, to się wszystko w pieruny połamie.
Pozdrawiam Przemek