
Spójrz na moją relację z budowy jachtu holenderskiego. Tam własnie używałem bejc wodnych rustykalnych firmy Dragon i farb.
Bejcowanie to fajna zabawa tylko trzeba być ostrożnym i z rozwagą dozować bejce na drewno.
Pędzel lub tampon w bejce, odsączyć i niemal suchym po modelu. I tak kilka razy aż efekt cię zadowoli...

Miejsca przejścia kolorów np. miedzy kolorem burt a częścią wodną dodatkowo nacinałem/trasowałem skalpelem... dało to dodatkowe ubezpieczenie, aby bejca nie rozlała się w niepożądanym miejscu.
Lakier bym odradzał... lepiej skupić się na pokoście lnianym lub na jakimś innym oleju np. tungowym lub czystym lnianym... z tym, że zaznaczam, że pokost schnie dużo szybciej z racji dodatku sykatyw. Czysty olej potrzebuje nieco więcej czasu.
No i takie zabezpieczenia kładziesz na sam koniec, gdy już wiesz, że nic nie będziesz kleił. Jak pociągniesz olejem - nie przykleisz

Możesz również zabezpieczyć model woskiem mikrokrystalicznym... ale to nieco kosztowniejsza sprawa, ale nie dużo

Pozdrawiam
Mateusz