jako że popełniłem podobny błąd to się wypowiem :blink:
Zszywki i przypijanie to chyba nie najlepszy pomysł...
Chyba lepiej najpierw listwę odpowiednio ukształtować na ciepło a potem przykleić można prawię na ślinę.
Problem w tym, że takie na siłę przyklejone/przybite listy powodują chyba ogromne naprężenia, i z czasem pewnie coś może się obić na kadłubie.
Ja też próbowałem dociskać, ale w końcu kiedy już się nauczyłem na gorąca giąć, to łatwiejsze było dopasowywanie i mniej stresu w przyklejaniu :)
Jurek
K&M golasz budowa
- JurekBin
- Posty: 1541
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
- Kontakt:
- golasz
- Posty: 154
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:K&M golasz4 budowa
RomekS napisał
To szpachla:lol: po szeszlifowaniu jest biała ;)
RomekS napisał
Musiałem szlifować, ponieważ musiałem nadać jako taki ;) kształt kadłubowi, a tak jak napisałeś że zszywki przeszkadzały w szlifowaniu to wolałem zaszpachlować i poszlifować niż przykleić listewki od środka i potem wyjmowac każdą zszywkę :) ;)
JurekBin napisał
Dokładnie tak jak napisał Jurek, robienie poszycia za pomoca zszywek to nie najlepszy pomysł, nie zawsze zszywka wejdzie z taką samą siłą, i nawet gdyby to klej jest o tyle lepszy, że listewke dociska się na całej powierzchni wręgi, a zszywke tylko w jednym miejscu, a nie zawsze się uda wbić zszywki jednakowo równo, na wszystkich wręgach, i to powoduje pofalowanie listewek "dołki i górki" :lol: :angry: i to jest kolejny argument dleczego użyłem szpachlówki chyba że się ma IDEALNIE równo wycięte wręgi ;).
Mam nadzieje ze oddałem sens o jaki mi chodziło, jak nie to pytajcie, najwyżej jeszcze raz się wypocę ;) :P :)
Podsumuwując, nie jest to najlepszy pomysł, chyba że ktoś ma nadmiar czasu,siły,pieniędzy.A ja, że nie pomyslałem najpierw, to teraz dłuzej schodzi mi w "pracowni", jestem bardziej zmęczony i mam lzejszą kieszeń :) ;) :)
Pozdrawiam
A co to za mikstura to żółte....??
To szpachla:lol: po szeszlifowaniu jest biała ;)
RomekS napisał
Chyba niepotrzebnie juz szpachlujesz.
Te zszywki jak widzisz przeszkadzaja
w oszlifowaniu kadluba przed fornirowaniem.
Musiałem szlifować, ponieważ musiałem nadać jako taki ;) kształt kadłubowi, a tak jak napisałeś że zszywki przeszkadzały w szlifowaniu to wolałem zaszpachlować i poszlifować niż przykleić listewki od środka i potem wyjmowac każdą zszywkę :) ;)
JurekBin napisał
jako że popełniłem podobny błąd to się wypowiem
Zszywki i przypijanie to chyba nie najlepszy pomysł...
Chyba lepiej najpierw listwę odpowiednio ukształtować na ciepło a potem przykleić można prawię na ślinę.
Problem w tym, że takie na siłę przyklejone/przybite listy powodują chyba ogromne naprężenia, i z czasem pewnie coś może się obić na kadłubie.
Ja też próbowałem dociskać, ale w końcu kiedy już się nauczyłem na gorąca giąć, to łatwiejsze było dopasowywanie i mniej stresu w przyklejaniu
Dokładnie tak jak napisał Jurek, robienie poszycia za pomoca zszywek to nie najlepszy pomysł, nie zawsze zszywka wejdzie z taką samą siłą, i nawet gdyby to klej jest o tyle lepszy, że listewke dociska się na całej powierzchni wręgi, a zszywke tylko w jednym miejscu, a nie zawsze się uda wbić zszywki jednakowo równo, na wszystkich wręgach, i to powoduje pofalowanie listewek "dołki i górki" :lol: :angry: i to jest kolejny argument dleczego użyłem szpachlówki chyba że się ma IDEALNIE równo wycięte wręgi ;).
Mam nadzieje ze oddałem sens o jaki mi chodziło, jak nie to pytajcie, najwyżej jeszcze raz się wypocę ;) :P :)
Podsumuwując, nie jest to najlepszy pomysł, chyba że ktoś ma nadmiar czasu,siły,pieniędzy.A ja, że nie pomyslałem najpierw, to teraz dłuzej schodzi mi w "pracowni", jestem bardziej zmęczony i mam lzejszą kieszeń :) ;) :)
Pozdrawiam
[url=mailto:golasz4@wp.pl]golasz4@wp.pl[/url]
- golasz
- Posty: 154
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:K&M golasz4 budowa
Witam!
Dawno mnie nie było, i trochę zdążyłem podłubać,a le nie na tyle na ile bym chciał ;)
Dam poprostu serię fotek.
W międzyczasie nabyłem taki sam zestaw jak ma Mirek, tylko że nawet na niego narazie nie mam czasu :blink:
Wypełnienie między deskami robiłem metoda Mirka tzn. nitke "upychałem" między deski.
Pozdrawiam
Dawno mnie nie było, i trochę zdążyłem podłubać,a le nie na tyle na ile bym chciał ;)
Dam poprostu serię fotek.





W międzyczasie nabyłem taki sam zestaw jak ma Mirek, tylko że nawet na niego narazie nie mam czasu :blink:

Wypełnienie między deskami robiłem metoda Mirka tzn. nitke "upychałem" między deski.


Pozdrawiam
[url=mailto:golasz4@wp.pl]golasz4@wp.pl[/url]
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:K&M golasz4 budowa
Pokład do armaty wyszedł całkiem dobrze , ale kadłub wymaga masę szpachli i szlifowania .
W słońcu widać bardzo duże zapadnięcia na pokryciu kadłuba i chcąc nie chcąc będziesz zmuszony do pokrycia kadłuba jeszcze raz , ale teraz to juz tylko fornir
Popatrz jak wyglądają kadłuby Romka i Zbyszka i powiem szczerze nie bardzo wiem dlaczego tak pozapadały się listwy pokrycia
W słońcu widać bardzo duże zapadnięcia na pokryciu kadłuba i chcąc nie chcąc będziesz zmuszony do pokrycia kadłuba jeszcze raz , ale teraz to juz tylko fornir
Popatrz jak wyglądają kadłuby Romka i Zbyszka i powiem szczerze nie bardzo wiem dlaczego tak pozapadały się listwy pokrycia
Pozdrawiam Mirek Rybus
- Piotrek
- Posty: 194
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:K&M golasz4 budowa
Może to jest pokrycie fornirowe? I po namoczeniu tak się pozapadało? No i druga sprawa, że powierzchnia pod poszyciem też nie jest równa...
Piotrek
_________________________________
w stoczni: Karl und Marie (scratch)
w stoczni: Flying Fish (kit)
w przygotowaniu: ORP "Orzeł" (III)
_________________________________
w stoczni: Karl und Marie (scratch)
w stoczni: Flying Fish (kit)
w przygotowaniu: ORP "Orzeł" (III)
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Odp:K&M golasz4 budowa
No cóż,
to jest ewidentna wina zszywek,
które zdeformowały pierwsze poszycie,
a na dodatek nie pozwoliły na dokładne doszlifowanie szpachli.
Jeden błąd generuje następne i ciężko
teraz coś poradzic.
Najlepiej byłoby zerwac dotychczasowe poszycie
(ło Matko tyle roboty ;) ;) )
położyc grubszą warstwe szpachli samochodowej,
porządnie to przeszlifowac,
i jak kadłub będzie miał linie,
pokryc go fornirkiem.
Jak będziesz "brnął" dalej
to po pewnym czasie zniechęcisz sie do modelu.
Ponieważ szpachla samochodowa jest dośc droga (i "pachnie inaczej"
to możesz poszpachlowac tanszą szpachlą akrylową.
Szlifowanie rób na zewnątrz bo strasznie sie kurzy.
To taka moja sugestia, bo kadłub masz solidny tylko
za "szybko poszpachlowany" i nie wygładzony.
:) :)
to jest ewidentna wina zszywek,
które zdeformowały pierwsze poszycie,
a na dodatek nie pozwoliły na dokładne doszlifowanie szpachli.
Jeden błąd generuje następne i ciężko
teraz coś poradzic.
Najlepiej byłoby zerwac dotychczasowe poszycie
(ło Matko tyle roboty ;) ;) )
położyc grubszą warstwe szpachli samochodowej,
porządnie to przeszlifowac,
i jak kadłub będzie miał linie,
pokryc go fornirkiem.
Jak będziesz "brnął" dalej
to po pewnym czasie zniechęcisz sie do modelu.
Ponieważ szpachla samochodowa jest dośc droga (i "pachnie inaczej"
to możesz poszpachlowac tanszą szpachlą akrylową.
Szlifowanie rób na zewnątrz bo strasznie sie kurzy.
To taka moja sugestia, bo kadłub masz solidny tylko
za "szybko poszpachlowany" i nie wygładzony.
:) :)
- golasz
- Posty: 154
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:K&M golasz4 budowa
Witam! To jest pokrycie fornirowe :blush:, i te zapadnięcia, to cóż, są i tak jak napisał Romek wina zszywek;) ale w "realu" tego nie widać tych zapadnięć, myslę że wygląda to równiez przez to że częśc listewek forniru (dosłownie kilka :)) lekko mi się poodklejała, jak przykleje je myśle ze będzie w porządku. Zaczynac nie będe jeszcze raz, bo mi się super podoba nie to że byłbym w stylu al'a narcyz ale naprawdę sprawia mi to przyjemność i naprawdę sie nie zniechęcam. Ba nawet mnie ciagnie jak nie wiem co, ale mam stórża w postaci rodziców którzy pilnują mojego czasu z edukacją :) Ale dziękuej za zwracanie uwagi, następny m razem będzie lepiej. :) :)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
[url=mailto:golasz4@wp.pl]golasz4@wp.pl[/url]
- golasz
- Posty: 154
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:K&M golasz4 budowa
Witam!
Po odnalezieniu kadłuba i odkurzeniu go, zacząłem go poszywać dalej. Wg mnie to jest beznadziejnie, okropnie i brzydko :sick: więc zgodnie z radą chciałbym wyszpachlować kadłub i poszyć jeszcze raz. Ale czy moje poszycie nie będzie za grube ?? Bo pierwsze poszycie + szpachla + fornir+ znowu szpachla + znowu fornir. Czekam na podpowiedzi, bo tak jak jest teraz to nie chciałbym zostawić :blink:
Pozdrawiam serdecznie :)
Po odnalezieniu kadłuba i odkurzeniu go, zacząłem go poszywać dalej. Wg mnie to jest beznadziejnie, okropnie i brzydko :sick: więc zgodnie z radą chciałbym wyszpachlować kadłub i poszyć jeszcze raz. Ale czy moje poszycie nie będzie za grube ?? Bo pierwsze poszycie + szpachla + fornir+ znowu szpachla + znowu fornir. Czekam na podpowiedzi, bo tak jak jest teraz to nie chciałbym zostawić :blink:
Pozdrawiam serdecznie :)
[url=mailto:golasz4@wp.pl]golasz4@wp.pl[/url]
- Zbyszek
- Posty: 997
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:K&M golasz4 budowa
Jeśli już faktycznie aż tak źle wygląda to poszycie które zrobiłeś to wystarczy jak je przeszlifujesz papierem ściernym żeby kadłub nabral wlaściwych kształtów i pokryj jeszcze raz fornirem bez dawania szpachli. Możesz tylko uzupełnić ewentualne szpary miedzy paskami forniru i tyle. Jak będziesz tak ładował szpachlę i fornir to niedługo stworzysz niezłą bryłę.
Pozdrawiam!!!
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55