Witam,
małe przekładnie planetarne, w tym wielostopniowe, stosuje się w silnikach służących do napędu rolet materiałowych lub w tzw. spowalniaczach, mających za zadanie uniemożliwić nagłe zwinięcie rolety. Są to przekładnie z tworzywa, ale wbrew pozorom, dość żywotne. Jedyna wada do naszych zastosowań to cena...
Bardzo topornie wykonane, ale bardzo żywotne przekładnie o mniejszym przełożeniu są też w verticalach (żaluzje pionowe - te śmieszne paski widywane w biurach przy oknach).
Pozdrawiam
Paweł
Jeszcze jeden Halny
- PufcioFromWiocha
- Posty: 66
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Jeszcze jeden Halny
https://pawelskrzypek.pl/
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Jeszcze jeden Halny
Witam tą razą już normalnie.
Najmniejsze silniczki jakie widziałem są w wibratorach ( a ja ciągle o jednym) w bateriach telefonów komórkowych. Starą baterię trzeba rozbebeszyć. To jest grubości grubej zapałki. Moja rada: może się na radar nada :).
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Najmniejsze silniczki jakie widziałem są w wibratorach ( a ja ciągle o jednym) w bateriach telefonów komórkowych. Starą baterię trzeba rozbebeszyć. To jest grubości grubej zapałki. Moja rada: może się na radar nada :).
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Wracając do tematu napędu radaru to pokażę to co ja ewentualnie planowałem, ale jest to taki zabytek, a w zasadzie rarytas, że aż szkoda. To jest mechanizm wykonawczy Graupnera z lat 60-tych. Służył do trymowania. Umieszczało się go szeregowo między serwem a popychaczem i napędzał go osobny kanał. Na tamte czasy to był u nas cud techniki. A jakie piękne było właściwe serwo (niestety nie posiadam). Już wtedy były snapy. Przy zasilaniu 2.4V (wtedy stosowano 2x2.4V) śruba pociągowa M4 obraca się ok. 1 obr/sek. Tylko przenieść napęd.
Dorobiłem kilka drobiazgów umiejscowionych w okolicach tylnych reflektorów. Włączniki, uchwyty kabli, przepusty, jakaś mufa z kablem i skrzynki antenowe. Zostanie to wszystko zamontowane jak tylko uporam się ze znakami armatora. Teraz to tylko przymiarka.
Może ktoś z Kolegów ma pomysł jak pociąć blaszkę mosiężną 0.3mm na paski o szerokości 1.5mm. Nożyczki odpadają.



Dorobiłem kilka drobiazgów umiejscowionych w okolicach tylnych reflektorów. Włączniki, uchwyty kabli, przepusty, jakaś mufa z kablem i skrzynki antenowe. Zostanie to wszystko zamontowane jak tylko uporam się ze znakami armatora. Teraz to tylko przymiarka.




Może ktoś z Kolegów ma pomysł jak pociąć blaszkę mosiężną 0.3mm na paski o szerokości 1.5mm. Nożyczki odpadają.
- Jarek
- Posty: 537
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Jeszcze jeden Halny
Może obcinarka do zdjęć ?
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Jeszcze jeden Halny
Niczym nie potniesz pozostaje tylko walcować drucik mosiężny na wymiar.R.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Jeszcze jeden Halny
antosiek napisał:
Witam w piękny poniedziałkowy poranek.
Możliwości widzę kilka :
1. Po pierwsze primo na gilotynie do blachy z ostrzami pracującymi równolegle. Ostatnio ciąłem blachę 0.3 z brązu fosforowego na paski 4 mm. Tylko powierzchnia boczna jest nieco poszarpana, ale parę ruchów na papierze ściernym i jest O.k. Jak ostrza są nowe to i powierzchnia jest śliczna.
2. Po drugie primo laserem. Tu powierzchnia boczna będzie też wymagała obróbki. Laser jeszcze ma to do siebie, że wydmuchuje materiał w stożek, tak, że na górze będzie 1.5 a na dole 1.45 albo cóś.
3. Po trzecie primo odwrócić problem i płaskownik (albo blachę) 1.5 mm pociąć na frezarce na plasterki po 0.3 mm. Nie jestem pewien, czy jest to wykonalne ale było pytanie o pomysły - to masz. :).
Sprawność materiałowa tutaj będzie z 5%.
4. Trawić. Tu powierzchnie boczne będą najgorsze, ale jak zrobić to w kwasie azotowym to może wyda.
Wszystko zależy od tego ile kilometrów takiej mosiężnej tasiemki chcesz wykonać.
Więcej pomysłów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuję.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
...
Może ktoś z Kolegów ma pomysł jak pociąć blaszkę mosiężną 0.3mm na paski o szerokości 1.5mm. Nożyczki odpadają.
Witam w piękny poniedziałkowy poranek.
Możliwości widzę kilka :
1. Po pierwsze primo na gilotynie do blachy z ostrzami pracującymi równolegle. Ostatnio ciąłem blachę 0.3 z brązu fosforowego na paski 4 mm. Tylko powierzchnia boczna jest nieco poszarpana, ale parę ruchów na papierze ściernym i jest O.k. Jak ostrza są nowe to i powierzchnia jest śliczna.
2. Po drugie primo laserem. Tu powierzchnia boczna będzie też wymagała obróbki. Laser jeszcze ma to do siebie, że wydmuchuje materiał w stożek, tak, że na górze będzie 1.5 a na dole 1.45 albo cóś.
3. Po trzecie primo odwrócić problem i płaskownik (albo blachę) 1.5 mm pociąć na frezarce na plasterki po 0.3 mm. Nie jestem pewien, czy jest to wykonalne ale było pytanie o pomysły - to masz. :).
Sprawność materiałowa tutaj będzie z 5%.
4. Trawić. Tu powierzchnie boczne będą najgorsze, ale jak zrobić to w kwasie azotowym to może wyda.
Wszystko zależy od tego ile kilometrów takiej mosiężnej tasiemki chcesz wykonać.
Więcej pomysłów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuję.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- kagra
- Posty: 1095
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Jeszcze jeden Halny
Jarek dobrze Ci podpowiada.Stara wyciągnięta z lamusa gilotynka do zdjęć.Szerokość dokładnie nacechować i ciąć.Jedyny mankament,przy dłuższych odcinkach blaszka nieco się zawija.Ale to też można rozwiązać.Ja to prostuję szczypczykami.
Pozdrawiam.Kazimierz

Pozdrawiam.Kazimierz



- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Dzięki za podpowiedzi.
O obcinarce do zdjęć myślałem, tylko, że jest to w pewnym sensie odmiana nożyczek i zwinie tak cienki pasek. Za to krawędzie są idealne i będzie szybko. Z trawieniem to za dużo zabawy. Trawić to będę jak przyjdzie do masztu. Walcarki aż tak dobrej niestety nie mam. Pewnie najbardziej idealny byłby laser. Niewielkie ilości tnę nożykiem przy linijce, tak jak karton, ale krawędzie są do szlifowania, no i nożyk szybko się tępi. Muszę porobić próby.
O obcinarce do zdjęć myślałem, tylko, że jest to w pewnym sensie odmiana nożyczek i zwinie tak cienki pasek. Za to krawędzie są idealne i będzie szybko. Z trawieniem to za dużo zabawy. Trawić to będę jak przyjdzie do masztu. Walcarki aż tak dobrej niestety nie mam. Pewnie najbardziej idealny byłby laser. Niewielkie ilości tnę nożykiem przy linijce, tak jak karton, ale krawędzie są do szlifowania, no i nożyk szybko się tępi. Muszę porobić próby.
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Myślę Andrzejku , że nie ma co sie czaić , tylko podlecieć do jakiej firmy co tnie i graweruje i za parę groszy naciachac pasków blaszki .... Jeżeli to musi być blaszka .... A nie na przykład polistyrenowy profil ... :)
http://www.iik.suzuki.pl/
- KID
- Posty: 246
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Jeżeli to są krótkie odcinki to można nakleić blaszkę cjanoakrylem na kawałek MDF- (bardzo równa powierzchnia) i pociąć takim patentem jak na zdjęciu. Do dłuższych można wykorzystać piłkę KS 230.


Pozdrawiam,
Krzysztof Duvnjak
Krzysztof Duvnjak