Trzy dni zabierałem się za olinowanie.
Jak wreszcie się zmobilizowałem "odkryłem"
że górna platforma jest przyklejona odwrotnie.
Trzeba było zrywać.
Udało mi się jakoś uratować wanty i część platformy.
Zamocowałem też dwa bloczki do podwieszania rei.
I dodatkowe jeszcze 6 podwójnych bloczków na pokładzie, o których zapomniałem.
Teraz było dużo trudniej je umocować.
"Ło Matko" .... kiedy ja przewlekę przez "tysiące otworów w bloczkach" linki...??
Toż to prawie niewykonalne (po urlopie szczególnie)
Wstawiam fotki i "skikam" na działkę...
Znowu mnie "leń urlopowy dopadł"......
Oderwana "uratowana" platforma. (ponownie sklejona)




Pozdrowienia z namiotowych wakacji w Darłówku.....
Teraz to już wspomnienia niestety..
