
HMB Endeavour Jamesa Cooka 1769
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
Mam ostatni patyk poziomy prawie uzbrojony, brakuje mi paru nitek, które na końcach tego odcinka drewna powinny być i wieszam:)


- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
ostatni rakslot na E jest gotowy:)


- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
Przy tych platformach, to już raczej nic nie muszę robić, czasem tylko dmuchnę na kurz:). Buliny górnych żagli i topenanty (Edit: miało być topenanty, fały dawno zrobiłem) górnych rej obłożone




- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
Nie wiem Jurek czy tak jest, ale w końcu sobie wystrugałem osiem jufersów, z czego dwa już się trzymają dwóch tarlepów padun fokstengi lewej burty. Pozostałe sześć padunów tego poziomu oraz cztery paduny baramsteng muszą zaczekać.



- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
Siedzę nad dodatkowymi kotwicami. I mam dylemat (ale raczej skłaniam się do rysunków z dokumentacji HMS Pandory) dotyczący kotwicy zawoźnej. A konkretnie jej ramienia- belka drewniana czy kawał pręta? Poniżej odpowiednie rysunki Andrzej1 swego czasu przesłałeś mi fotkę z dzióbka repliki E- niestety przepadła z reinstalacją pytanko do Cibie o ile to czytasz: czy mała, miała pręta? (cholera szybko nie czytać pytania bo dziwnie brzmi;)


- jerry_bee
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
Adam, jeśli robisz przypadkiem model ze stycznia 1769 to masz problem z głowy - wtedy Endeavour zgubił tę kotwicę. chociaż podobno parę miesięcy później zanotowano, że miał znowu wszystkie kotwice (5 sztuk), pewnie zapasowe. "Anatomy" nie mówi ani słowa, z czego zrobiona była belka, ale za to podaje, że zapasową robił cieśla. czyli raczej drewniana.
--------------------------
pozdrawiam, jerry_bee
pozdrawiam, jerry_bee
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
Jaka piękna wiadomość:) Ja cały czas robię E z roku 1769, w końcu wybiorę miesiąc;)- 22 lipiec 1769:) cieśla opierniczył pomocnika, że utopił pręta... a jak się skumali z kowalem?;) Ogólnie taki pręt składany był wygodniejszy. Dzięki za info:)
Edit: Chodzi mi o takie ładne mocowanie

Edit: Chodzi mi o takie ładne mocowanie

- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
Skorzystałem z genialnej kobiecej taktyki - dziś miałem "ból głowy";) i po południu święty spokój. Bobas oraz żonka w zadowoleniu spędzali czas u sąsiadów:), a ja chyba ze spienionego pcv(?) wystrugałem kotwice, na podstawie których zrobię gipsową formę. Właściwe kotwice odleją z ołowiu. Co raz bliżej koniec:):)


- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
Ostatnie talie zrobione. Więcej na E, tego typu elementu nie będę już robił:) Zostało mi kilka metrów łańcucha zrobić (w skali 1:50, to będzie jakieś 16-20cm, pewnie ponad 10 godzin robocizny) trzy kotwice i gablota:):) A poniżej, obciągacze bomów lizeli grotżagla:





- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMB Endeavour Jamesa Cooka
Kurcze, "ulepiłem" za duże wlewy w formach do kotwic- utrudniło to odcinanie, pomimo, że ołów to miękki metal... ale już po wszystkim. Mam gotowe surowe kotwice.

