I to byłby już koniec tej relacji. Długo Endeavoura budowałem- pierwsze rysunki wręg naniosłem na brystol około 26 maja 1997, a skończyłem dziś, 10 sierpnia 2010, koło godziny 12:40 ~12:45. Oprócz kotwic dorobiłem "komin" z kuchni kapitana (o którym swego czasu pisał Tomek Aleksiński) oraz płócienne węże wylotów otworów z rur spustowych. Flag nie zamierzałem robić. Nie mam flagsztoku na bukszprycie oraz jednej liny;) Równolegle z kotwicami dłubałem gablotę Zeszło mi z tym kilka popołudni, a 2,5 godziny mordowałem się aby szyby z plexi osadzić nie uszkadzając żaglowca. Mogę powiedzieć: ufff, zrobione:) Drugi mój żaglowiec pływa po ścianie:) Teraz czas na odpoczynek. Szampan za 5,90 PLN pęknie koło 22:00- idę sprzątać stocznię:)