Zgodnie z zapowiedzią po tygodniowej przerwie ruszyła stocznia, a w nie HMS Endeavour. Model będzie budowany w oparciu o „wycinankę” Shipyard`u nr 33. W związku z tym, iż w/w model został mi sprezentowany z całą gamą dodatków ( szkielet cięty laserowo, żagle i „drewienka” również już przygotowane) pozostanę przy oryginalnej skali 1: 96 ( nie jak przy dwóch poprzednich, które były przeskalowane z A4 do A3 czyli ok. 1: 72). Niemniej jednak postaram się go maksymalnie zwaloryzować - na ile pozwolą mi moje warunki. Relacja może wydać się „znawcą tematu” nudna i mało wartościowa ( zważywszy na ilość wykorzystanych „ wspomagacz”) niemniej jednak postanowiłem ja rozpocząć, gdyż sam jestem ciekaw jak się buduje z pomocą nowoczesnej techniki, a poza tym być może przyda się ona innym kolegom.
Pozdrawiam i zaczynamy
Poskładany szkielet – czas ok. 30 min


Kilka detali




Pokłady wewnętrzne –klepki pokładu „ w paczce” pociągnięte klejem i czarną farbą akrylową, „ gwoździe – igła lekarska.

