Witam po przerwie.
Prace idą powoli ale cały czas do przodu.
Wykonałem dwa pokłady oraz wypełniam szkielet drewnem. Jutro czeka mnie szlifowanie, później jeszcze pokłady rufowe, ścianki i mogę zaczynać oklejać kadłub.
Kilka fotek - stan obecny.
W stoczni:
Panna Wodna - Bojer
H.M.S. Beagle - Revell
W porcie:
Santa Maria - Heller
Mayflower - Heller
Orzeł - plastik Rosyjski
Witam,
Od pewnego czasu czytam Twoją relację z budowy Panny Wodnej.
Mam do niej stosunek emocjonalny, gdyż sam buduję model Wodnika z firmy Bojer.
Jestem pod dużym wrażeniem dokładności z jaką kładziesz poszycie pomimo tego,
że jak twierdzisz, robisz to pierwszy raz. Są różne metody. Ja na przykład mocowałem planki gwoździkami, po czym je wyjmowałem i maskowałem otwory. U Ciebie nie widać po tym jakichkolwiek śladów.
Ciekawy jestem jaka metodą to wykonujesz.
Kiedy skończę swojego Wodnika, pewnie się skuszę również na zakup Panny Wodnej
- częściowo po obejrzeniu budowy Twojego modelu.
Z ciekawością czekam na dalszy ciąg relacji.
Pozdrawiam Tomasz.
Witam.
Chciałbym podziękować za miłe słowa........., naprawdę to mój pierwszy drewniany model (wcześniej tylko kartonowe i plastiki).
Co do mocowania desek poszycia, metoda jest prosta. Dzięki wypełnieniu sporej części dziobu i rufy modelu balsą mogę podczas klejenia listwy przypinać pineskami (do tablic korkowych). Cała zabawa zaczyna sie od moczenia listwy, następnie na mokro przypinam listwę do modelu (by nabrała odpowiedniego kształtu-przypinać trzeba jak najgęściej) a po wyschnięciu zdejmuje ją smaruję klejem i ponownie przypinam pineskami.
W stoczni:
Panna Wodna - Bojer
H.M.S. Beagle - Revell
W porcie:
Santa Maria - Heller
Mayflower - Heller
Orzeł - plastik Rosyjski