

Trochę trzeba było ręcznie podopieszczać iglaczkami ale efekt wyszedł przynajmniej dla mnie bardzo dobry.
Trochę się namęczyłem z tymi gusłami z anatomy tak zrozumiale narysowane dobrze że Mounfelda mam pod nosem.
Nie jestem pewien czy to dobrze zawiązałem po prostu znalazłem w biblii coś najpodobniejszego i zacząłem guźlać. Całość mniej więcej prezentuje się tak

A tutaj w otoczeniu reszty będzie jeszcze osobno wyjmowana końcówka rury
