Wyznaczyłem linię wodną i wzdłóż niej okleiłem kadłub taśmą malarską.Później zaszpachlowałem i wyszlifowałem, aż do uzyskania zadowalającego efektu.Po zdjęciu taśmy, uzyskałem równiutką linię.Pozostało pomalować
Wykonałem pierwsze odbojnice.Na początek te łatwiejsze,nie tak powyginane.Trzecie zdjęcie przedstawia pierwsze, próbne gwoździe.Zrobiłem je ze szpilek krawieckich.Łepki zeszlifowałem do odpowiedniej średnicy i opaliłem, żeby poczerniały.Przybyło też dużo patyków na nadburciach:)
mirek77 walczysz jak widzę z odbojnicami, a czy nie powinieneś najpierw zamaskować tych ubytków w kadłubie pomiędzy deseczkami? . może jakaś szpachla pod kolor drewna?
Cześć. Jeskom, szpachlą będzie pył z ostatniego szlifowania kadłuba.Na to zostanie położona lakierobejca, która zwiąże pył w szczelinach.Da to efekt uszczelnienia między deskami poszycia. Tak to wygląda w teorii, a jak wyjdzie w praktyce to się zobaczy Na próbkach wychodziło całkiem fajnie.
Mirku Twoja praca wygląda naprawdę rewelacyjnie. Z przyjemnością się to ogląda. Czy gwoździe które stosujesz to przycięte i poczernione nad ogniem szpilki? Jaka jest średnica główki? Z góry dziękuję za odpowiedź i z wypiekami na twarzy czekam na dalszy postęp prac