HMS Bellona 1:96 ShipYard

Dział poświęcony modelarstwu kartonowemu i kartonowo-fornirowemu plus inne techniki pokrewne
Awatar użytkownika
Seb77
Posty: 81
Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54

Re: HMS Bellona 1:96 ShipYard

Post autor: Seb77 »

Czy ja dobrze przeczytałem? Pokład już jest pociągnięty pokostem... możesz mieć trudności z dalszą pracą przy pokładzie...
Pozdrawiam SEB...
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
Awatar użytkownika
Stojgniew
Posty: 104
Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17

Re: HMS Bellona 1:96 ShipYard

Post autor: Stojgniew »

Proszę, zdradź przepis na te armaty.
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
Barnaba
Posty: 4
Rejestracja: 09 sty 2012, 14:46

Re: HMS Bellona 1:96 ShipYard

Post autor: Barnaba »

Lufy to żadna tajemnica :) Dziś zaczynam budowę 16 luf potrzebnych na śródokręciu i zrobię pełną fotorelację. Obiecuję, że nie będzie to długo trwało, a kolejne etapy będę wrzucał na bieżąco.
Barnaba
Posty: 4
Rejestracja: 09 sty 2012, 14:46

Re: HMS Bellona 1:96 ShipYard

Post autor: Barnaba »

Oto "przepis" na armaty. Materiały: brystol, tektura 0,3mm, drut stalowy fi 1mm, szpilki, klej Butapren, Wikol i Super Glue, farba Humbrol czarny mat 3, szpachla modelarska.
Narzędzia: standardowe, dodam tylko że wybijaki do otworów są bardzo pomocne i warto je mieć. Kolejne czynności opisze pod zdjęciami.
Załączniki
Foto z lampą.
Foto z lampą.
16.JPG (51.03 KiB) Przejrzano 7761 razy
Kolejne ujęcie.
Kolejne ujęcie.
15.JPG (91.65 KiB) Przejrzano 7761 razy
Efekt końcowy. Grzybki włożone na sucho. Dokleję je po owinięciu trzpienia grzybka liną mocującą lawetę do pokładu.
Efekt końcowy. Grzybki włożone na sucho. Dokleję je po owinięciu trzpienia grzybka liną mocującą lawetę do pokładu.
14.JPG (46.44 KiB) Przejrzano 7761 razy
Po szlifowaniu iglakami kolejne malowanie. Jeśli pojawią się kolejne chropowatości itp. To dalej SG, szlif i farba, aż do uzyskania zadowalającego efektu. Koniec.
Po szlifowaniu iglakami kolejne malowanie. Jeśli pojawią się kolejne chropowatości itp. To dalej SG, szlif i farba, aż do uzyskania zadowalającego efektu. Koniec.
13.JPG (96.76 KiB) Przejrzano 7761 razy
Po wyszlifowaniu pomalowałem czarnym matem. Po wyschnięciu farby zaszpachlowałem ubytki – szczególnie wyloty luf, gdzie powstały szpary przy profilowaniu ryjków. Po wyschnięciu szpachli kolejne szlifowanie iglakami. Farba ładnie wyciąga wszelkie chropowatości, nierówności itp.
Po wyszlifowaniu pomalowałem czarnym matem. Po wyschnięciu farby zaszpachlowałem ubytki – szczególnie wyloty luf, gdzie powstały szpary przy profilowaniu ryjków. Po wyschnięciu szpachli kolejne szlifowanie iglakami. Farba ładnie wyciąga wszelkie chropowatości, nierówności itp.
12.JPG (116.22 KiB) Przejrzano 7761 razy
Miseczki przyklejone na Butapren. Grzybki to końcówki szpilek, na razie włożone na sucho. Ramiona z drutu włożone i ustawione. Całość (oprócz grzybków które wyjąłem) solidnie nasączona Super Glue. Po wyschnięciu SG lufy wyszlifowałem pilnikami iglakami. Szczególną uwagę poświęciłem na ryjek lufy i paseczki imitujące wzmocnienia przy których zeszlifowałem krawędzie, aby uzyskać półokrągły profil. Jeśli przeszlifowałem SG to zalewałem kolejny raz.  Na tym etapie wywierciłem otwór wylotowy lufy wiertłem fi 1mm.
Miseczki przyklejone na Butapren. Grzybki to końcówki szpilek, na razie włożone na sucho. Ramiona z drutu włożone i ustawione. Całość (oprócz grzybków które wyjąłem) solidnie nasączona Super Glue. Po wyschnięciu SG lufy wyszlifowałem pilnikami iglakami. Szczególną uwagę poświęciłem na ryjek lufy i paseczki imitujące wzmocnienia przy których zeszlifowałem krawędzie, aby uzyskać półokrągły profil. Jeśli przeszlifowałem SG to zalewałem kolejny raz. Na tym etapie wywierciłem otwór wylotowy lufy wiertłem fi 1mm.
11.JPG (65.72 KiB) Przejrzano 7761 razy
Czas na tylną zaślepkę lufy. Wycięta z brystolu wybijakiem fi 5mm. Zrobiłem szpilką otwor pod „grzybek”. Miseczkowaty kształt zaślepek uzyskałem poprzez wyprofilowanie końcówką innego wybijaka. Profilowałem na dłoni bo miękka , ale można (zalecam) też na gumce do ołówka lub innym podobnie miękkim materiale, bo nie ukrywam, że po wyprofilowaniu 18 miseczek na drugi dzień lewa dłoń trochę bolała.
Czas na tylną zaślepkę lufy. Wycięta z brystolu wybijakiem fi 5mm. Zrobiłem szpilką otwor pod „grzybek”. Miseczkowaty kształt zaślepek uzyskałem poprzez wyprofilowanie końcówką innego wybijaka. Profilowałem na dłoni bo miękka , ale można (zalecam) też na gumce do ołówka lub innym podobnie miękkim materiale, bo nie ukrywam, że po wyprofilowaniu 18 miseczek na drugi dzień lewa dłoń trochę bolała.
10.JPG (40.55 KiB) Przejrzano 7761 razy
Na razie ramiona wkładamy na sucho.
Na razie ramiona wkładamy na sucho.
9.JPG (99.8 KiB) Przejrzano 7761 razy
Ramiona to drut stalowy fi 1mm.
Ramiona to drut stalowy fi 1mm.
8.JPG (83.7 KiB) Przejrzano 7761 razy
Specjalnie zrobionym szablonem naznaczyłem otwory pod .. właśnie jak to się nazywa?  Powiedzmy ramiona, które spoczną na lawecie.
Specjalnie zrobionym szablonem naznaczyłem otwory pod .. właśnie jak to się nazywa?  Powiedzmy ramiona, które spoczną na lawecie.
6.JPG (48.88 KiB) Przejrzano 7761 razy
Wyprofilowany „ryjek” zalałem Wikolem i jednocześnie przykleiłem wycięty wcześniej krążek fi3.2mm. Wikol utwardzi końcówkę lufy co będzie potem  przydatne przy szlifowaniu i profilowaniu.
Wyprofilowany „ryjek” zalałem Wikolem i jednocześnie przykleiłem wycięty wcześniej krążek fi3.2mm. Wikol utwardzi końcówkę lufy co będzie potem przydatne przy szlifowaniu i profilowaniu.
5.JPG (81.13 KiB) Przejrzano 7761 razy
Czas na wyprofilowanie „ryjka” lufy. Użyłem pędzelka, który jak widać na foto ma stożkową końcówkę. Karton lekko nawilżyłem, ale dosłownie lekko. Nie można przegiąć bo zrobi się pacia i finto. Oczywiście na styku klejenia lufy pojawi się szpara (wynik krótszej sklejki o czym pisałem w pkt. 1), ale potem się ją zaszpachluje.
Czas na wyprofilowanie „ryjka” lufy. Użyłem pędzelka, który jak widać na foto ma stożkową końcówkę. Karton lekko nawilżyłem, ale dosłownie lekko. Nie można przegiąć bo zrobi się pacia i finto. Oczywiście na styku klejenia lufy pojawi się szpara (wynik krótszej sklejki o czym pisałem w pkt. 1), ale potem się ją zaszpachluje.
4.JPG (31.67 KiB) Przejrzano 7761 razy
Wybijakiem fi 3,2mm do otworów wyciąłem krążki z tektury 0.3mm. Posłużą do zaślepienia wylotu luf. Pomoc wybijaka  trudno tu przecenić 
Wybijakiem fi 3,2mm do otworów wyciąłem krążki z tektury 0.3mm. Posłużą do zaślepienia wylotu luf. Pomoc wybijaka trudno tu przecenić 
3.JPG (61.07 KiB) Przejrzano 7761 razy
Lufy sklejone w stożki.  Imitacja wzmocnień to naklejone paski z podwójnego brystolu. Podwójnego, aby uzyskać odpowiednią grubość i aby nie rozwarstwiał się przy zwijaniu tak wąskich pasków. Formatki luf profilowałem i sklejałem na pędzelku, który ma kształt stożka. Przed sklejeniem, formatki solidnie wymiętoliłem w paluchach, aby pokonać wszelkie załamania kartonu i uzyskać maksymalnie okrągły przekrój i gładką powierzchnię. Miętolenie ułatwia delikatne zwilżenie kartonu.
Lufy sklejone w stożki. Imitacja wzmocnień to naklejone paski z podwójnego brystolu. Podwójnego, aby uzyskać odpowiednią grubość i aby nie rozwarstwiał się przy zwijaniu tak wąskich pasków. Formatki luf profilowałem i sklejałem na pędzelku, który ma kształt stożka. Przed sklejeniem, formatki solidnie wymiętoliłem w paluchach, aby pokonać wszelkie załamania kartonu i uzyskać maksymalnie okrągły przekrój i gładką powierzchnię. Miętolenie ułatwia delikatne zwilżenie kartonu.
2.JPG (76.32 KiB) Przejrzano 7761 razy
Formatki armat wycięte z wycinaki naklejone na brystol. Białe paski - łączniki są trochę krótsze, aby wylot lufy można było wyprofilować w „ryjek”.
Formatki armat wycięte z wycinaki naklejone na brystol. Białe paski - łączniki są trochę krótsze, aby wylot lufy można było wyprofilować w „ryjek”.
1.JPG (47.37 KiB) Przejrzano 7761 razy
Awatar użytkownika
Stojgniew
Posty: 104
Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17

Re: HMS Bellona 1:96 ShipYard

Post autor: Stojgniew »

Lufki mają około 3 cm długości. Przy powiększeniu, na zdjęciu wyglądają bardzo dobrze - w rzeczywistości muszą wyglądać jeszcze lepiej. Dziękuję za przepis :) .
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
Barnaba
Posty: 4
Rejestracja: 09 sty 2012, 14:46

HMS Bellona 1:96 ShipYard

Post autor: Barnaba »

Witam
Po długiej przerwie mogę przedstawić moje dalsze prace nad HMS Bellona. Przerwa jest spowodowana tym co najczęściej - brakiem czasu :( Mało czasu na modelarstwo, ale prace powoli idą naprzód. Dodatkowym problemem jest skąpy opis budowy w wycinance i brak planów. Posiłkuję się internetem, ale i tak pewne prace trzeba robić intuicyjnie. Udało mi się zrobić wszystkie gretingi, artylerię środkowego pokładu, okleić kadłub pierwszą warstwą poszycia i kil. Najbardziej jestem zadowolony z przełamania problemu rzeźb zdobiących burty, kasztel rufowy i dziobowy.
Przede mną najtrudniejsze zadanie od którego będzie zależała dalsza budowa - położenie głównego poszycia. Temat bardzo trudny i zarazem najważniejszy, bo burty to duża powierzchnia, reprezentatywna dla modelu na której nie ukryje się żadnego błędu. Mam nadzieję, że podołam :)
pozdrawiam
Barnaba
Załączniki
Wykonane metodą opisaną wcześniej. Na razie tylko jeden pomalowany pokostem.
Wykonane metodą opisaną wcześniej. Na razie tylko jeden pomalowany pokostem.
Inne ujęcie.
Inne ujęcie.
Jasne drobinki na kołach to pył. Bez problemu ustępuje pod pędzelkiem.
Jasne drobinki na kołach to pył. Bez problemu ustępuje pod pędzelkiem.
Dwie z szesnastu.
Dwie z szesnastu.
Lufy wykonane wg wcześniejszej relacji. Lawety i koła zrobione z tektury.
Lufy wykonane wg wcześniejszej relacji. Lawety i koła zrobione z tektury.
"Sucha" przymiarka.
"Sucha" przymiarka.
Rzeźby. Ech te rzeźby. Wykorzystałem metodę prezentowaną na forum. Ksero z wycinanki nakleiłem na tekturę 0,2. Wyciąłem po obrysie. Zalałem SG. Potem iglakami sfazowałem krawędzie. Kolejny krok to cieniowanie konturów. Zrobiłem to igłą do szycia, której końcówką wycisnąłem w papierze linie konturów  . Metoda bardzo pracochłonna, ale efekt uważam za dobry.
Rzeźby. Ech te rzeźby. Wykorzystałem metodę prezentowaną na forum. Ksero z wycinanki nakleiłem na tekturę 0,2. Wyciąłem po obrysie. Zalałem SG. Potem iglakami sfazowałem krawędzie. Kolejny krok to cieniowanie konturów. Zrobiłem to igłą do szycia, której końcówką wycisnąłem w papierze linie konturów . Metoda bardzo pracochłonna, ale efekt uważam za dobry.
Kil to warstwowo klejona tektura oklejona fornirem. Dalej obróbka podczas której niesposób przecenić pomoc Dremela i stojaka do wiercenia pionowego, które w międzyczasie sobie sprawiłem :)
Kil to warstwowo klejona tektura oklejona fornirem. Dalej obróbka podczas której niesposób przecenić pomoc Dremela i stojaka do wiercenia pionowego, które w międzyczasie sobie sprawiłem :)
Spód kadłuba.
Spód kadłuba.
Kadłub okleiłem pierwszą warstwą forniru. To był dobry pomysł, bo kadłub będzie sztywniejszy i co najważniejsze mogę na tej warstwie uzupełnić zapadliska przez co uniknę "krowich żeber". Okleiłem fornirem bukowym i gruszą, bo chciałem zobaczyć, który będzie lepiej wyglądał - zostaje buk, ale i tak chyba pomaluje bejcą.
Kadłub okleiłem pierwszą warstwą forniru. To był dobry pomysł, bo kadłub będzie sztywniejszy i co najważniejsze mogę na tej warstwie uzupełnić zapadliska przez co uniknę "krowich żeber". Okleiłem fornirem bukowym i gruszą, bo chciałem zobaczyć, który będzie lepiej wyglądał - zostaje buk, ale i tak chyba pomaluje bejcą.
Awatar użytkownika
Borek
Posty: 379
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Wroc\u0142aw","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: HMS Bellona 1:96 ShipYard

Post autor: Borek »

Burty Bellony zdobiły malowidła, a nie rzeźby, nie wiem skąd wziąłeś taki pomysł.
http://collections.rmg.co.uk/collection ... 66299.html
Pozdrawiam serdecznie Piotr
Barnaba
Posty: 4
Rejestracja: 09 sty 2012, 14:46

Re: HMS Bellona 1:96 ShipYard

Post autor: Barnaba »

Malowideł bym nie zrobił, bo talentu Matejki brak. Pozostały więc dwie opcje. Albo zostawić gołe burty pomalowane na niebiesko, albo zrobić płaskorzeźby. Wybrałem płaskorzeźby, bo rufa jest przecież bardzo bogato zdobiona i te gołe burty nijak by nie pasowały. Naklejanie papierowych pasków z wycinanki skreśliłem od razu. Jak pisałem nie mam monografii ani planów HMS Bellona, więc uchybień/uproszczeń będzie pewnie więcej, bo schematy wycinanki są bardzo ubogie. No i najważniejsze buduję dla siebie :) co oczywiście nie zwalnia mnie od przyjmowania uwag i krytyki forumowiczów, które przyjmuje z pokorą chyląc czoła przed kunsztem i doświadczeniem kolegów.
ODPOWIEDZ