Jak się nie mylę to deskowanie tworzy uskok i powstaje jakby rynna a na krawędzi jest rant z blachy pancernej który wystaje jak grubość desek .Jeżeli się mylę to mnie popraw.Dzięki R
Kuterki dorobiły się kilku detali i powędrowały do malarni. Podkład jak zwykle uwydatnił kilka niedoróbek które trzeba wyrównać szpachlą i kolejną warstwą podkładu. Po tych zabiegach ostateczne malowanie i wyposażanie w całą drutologię której jest niemało.
- Niedoróbek powiadasz... - Podchwycił w zamyśleniu, a uszu jego dobiegł tylko odległy śmiech, po którym jął podpierać szczękę, bo to ona ciążyła mu na klatce, będąc przyczyną ostrej zadyszki, a nie jak domniemywał, spodziewany syndrom dnia wczorajszego.
Cud model. (Przepraszam ze niemerytoryczny wpis, ale trudno było się powstrzymać.) Pozdrawiam Bartek
By nikt nie pomyślał że prace stoją prezentuje kolejny etap wykańczania kuterków - malowanie na gotowo. Pozostało "uzbroić" je we wszelakie elementy wyposażenia i na koniec zaprezentować je z całością wyposażenie - co niebawem nastąpi.
Kuterki skończone. Z uwagi na to że to "prototypy" przytrafiło się przy ich budowie kilka błędów, a patrząc z perspektywy czasu wiele detali wykonałbym inaczej. Tak czy siak są jakie są i takie już pozostaną.
No tak Tomek te błędy które ci się przytrafiły to masakra ja nie wiem jak mogłeś do tego doprowadzić ty tego tak nie zostawiaj przecież to widać na kilometr hehehehehe Dowcipniś w morde jeża ty to ludzi potrafisz denerwować że się nie wyrażę inaczej