Dzis juz zaluje, ze wtenczas go tak wlasnie zaczalem, obecnie budowalbym go nieco inaczej i z innych materialow. No coz, trzeba jakos pchac do przodu ten wozeczek...
Stan na dzien dzisiejszy mego modelu na zalaczonych zdjeciach. Wregi sa z drewna orzechowego, poszycie burtowe z gruszy, wewnetrzna architektura pokladow (belki poprzeczne) z czeresni amerykanskiej, planki pokladowe z drewna holly.
Dziala z mosiadzu na glownym pokladzie bateryjnym sa jeszcze nie poczernione, na lawetach tymczasowo bez osprzetu i olinowania, stoja na razie luzno na plankach pokladowych, ktore same w sobie tez jeszcze nie sa oszlifowane i nie powleczone olejem dunskim).
Wszystko jest jeszcze w bardzo surowym stanie, wymaga mozolnego szlifowania i wypieszczenia oraz zakonserwowania olejem dunskim.
Nadal jeszcze sa to bardzo wczesne stadia budowy tego modelu. Przede mna nastepne lata pracy...

Pozdr.
Tomek Aleksinski
PS: Mam nadzieje, ze nie przejedliscie sie lakociami ze stolu swiatecznego!
