Na tablicy powiesiłem plany nowego modelu, jaki zacząłem budować:
Ze sklejki 2mm wyciąłem pokład rufowy. Będzie on widoczny tylko przez furty armatnie i maleńkie okienka, więc nie będzie klepek: Olchowe klocki z tulejkami (tzw. "T'nuts": Klocki wklejone. Posłużą oczywiście do przytwierdzenia modelu w podstawie: Część dziobowa: Część rufowa; wypełnienia między wręgami olchowe: Wszystkie wręgi ze sklejki 6mm, podłużnica ma 4mm grubości. Całość wymaga jeszcze dokładnego dopasowania wszystkich krzywizn i skosów:
Zdaję sobie sprawę, że prowadzenie relacji z budowy tego właśnie modelu na naszym forum, nie będzie łatwe. Ale powinno być ciekawie.
Jakie zasadzki przygotowali dla modelarzy francuscy szkutnicy?
Jakie są główne, ale też mniej oczywiste różnice, w stosunku do angielskich lub holenderskich okrętów?
Takie pytania na początek.
Muszę przyznać, że będzie to dla mnie z wielu względów trudny model. Pierwszy "Francuz" w mojej stoczni, więc liczę na pomoc obeznanych w temacie kolegów. Jak wiadomo, różne państwa, różnie budowały swoje okręty. La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moździeż.
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moździeż.
Pozdrawiam, Wojtek.
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moźdz
Pora na aktualizację.
Listewki na pokład spinam w pakiety i obustronnie maluję brzegi czarnym lakierem nitro: Przyklejony środkowy, pogrubiony fragment pokładu, na podkładzie ze sklejki 0,6mm: Reszta pokładu z cieńszych klepek. Powiercone otwory 0,8mm i wklejone brzozowe wykałaczki: Pokład wyszlifowany i pomalowany bezbarwnym matem, następnie przyklejony do szkieletu, za pomocą bambusowych patyczków i gumek. Widać też pierwszy pas poszycia. Wygięcie klepki na ciasnym łuku na rufie sprawia pewne trudności, ale moczenie w wodzie i gięcie na lutownicy (w kilku etapach) umożliwia tę trudną operację: Zarówno pokład, jak i poszycie, robię z brzozy.
Listewki na pokład spinam w pakiety i obustronnie maluję brzegi czarnym lakierem nitro: Przyklejony środkowy, pogrubiony fragment pokładu, na podkładzie ze sklejki 0,6mm: Reszta pokładu z cieńszych klepek. Powiercone otwory 0,8mm i wklejone brzozowe wykałaczki: Pokład wyszlifowany i pomalowany bezbarwnym matem, następnie przyklejony do szkieletu, za pomocą bambusowych patyczków i gumek. Widać też pierwszy pas poszycia. Wygięcie klepki na ciasnym łuku na rufie sprawia pewne trudności, ale moczenie w wodzie i gięcie na lutownicy (w kilku etapach) umożliwia tę trudną operację: Zarówno pokład, jak i poszycie, robię z brzozy.
Pozdrawiam, Wojtek.
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moźdz
Witam ponownie.
Mała aktualizacja tematu:
Otwory pod gwoździe w podłodze stanowiska moździerzy wierciłem na frezarce (szybko i dokładnie): I na poważnie zająłem się poszyciem. Klepki grubości 3mm, klejone Pattexem ekspres i dociskane klinami i pinezkami: Tak wyglądał kadłub przed szlifowaniem: A to stanowisko moździerzy. Wcześniej przyklejony pokład musiałem oderwać, bo inaczej nie dało się wkleić wnęki. Wnet okazało się też, że niepotrzebnie wierciłem otwory w całej podłodze, skoro widoczne będą tylko te w części środkowej
: Wstępnie wyszlifowany kadłub: Jestem zadowolony z efektu. Pozostała teraz górna część poszycia z cieńszych klepek. I na koniec ścianki kaszteli na dziobie i rufie:
Mała aktualizacja tematu:
Otwory pod gwoździe w podłodze stanowiska moździerzy wierciłem na frezarce (szybko i dokładnie): I na poważnie zająłem się poszyciem. Klepki grubości 3mm, klejone Pattexem ekspres i dociskane klinami i pinezkami: Tak wyglądał kadłub przed szlifowaniem: A to stanowisko moździerzy. Wcześniej przyklejony pokład musiałem oderwać, bo inaczej nie dało się wkleić wnęki. Wnet okazało się też, że niepotrzebnie wierciłem otwory w całej podłodze, skoro widoczne będą tylko te w części środkowej

Pozdrawiam, Wojtek.
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moźdz
Dokleiłem szkielet górnej części kadłuba (nadburcia), wykonałem też zręby luków dolnego pokładu. Olej nanosiłem po przyklejeniu, a że pokład był traktowany lakierem, toteż krawędzie zabezpieczyłem taśmą maskującą:
Ale po przerwie, spowodowanej remontem.
Teraz nastąpi klejenie górnej części poszycia.Ale po przerwie, spowodowanej remontem.
Pozdrawiam, Wojtek.
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moźdz
Poszycie nadburcia zasadniczo zakończone:
Pozostaje teraz nieco przeszlifować od wewnątrz i można zaczynać kołkowanie lub gwoździowanie. Ciągle nie mogę się zdecydować. W sieci na różnych modelach też jest różnie.
Na zewnątrz oczywiście brzoza, wewnątrz natomiast, grusza 1,5 x 4,5mm:Pozostaje teraz nieco przeszlifować od wewnątrz i można zaczynać kołkowanie lub gwoździowanie. Ciągle nie mogę się zdecydować. W sieci na różnych modelach też jest różnie.
Pozdrawiam, Wojtek.
- TomekA
- Posty: 505
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moźdz
Wychodzi Ci to ekstra prima sort! Gratulacje!!! 

- marlen
- Posty: 0
- Rejestracja: 10 sty 2017, 12:55
Re: La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moźdz
Siberian pisze:Na tablicy powiesiłem plany nowego modelu, jaki zacząłem budować:
Sal 270517 7.jpg
Nie czepiam się wykonania.Każdy robi tak jak umie. Mam tylko pytanie: dlaczego zaznaczone elementy są wykonane nie zgodnie z planami w/g których budujesz??? Ilość i układ ,kształt, desek pokładu,oraz elementy pominięte w zaznaczonych miejscach.
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moźdz
Co do elementów pominiętych, jak twierdzisz, na dolnym pokładzie:
Po kolei idąc; przed bezanem będą schody na górny pokład (powstaną podczas budowy tego pokładu); Dalej będzie kabestan (nań też przyjdzie pora); na wysokości grota będą tylko pompy (to także przyszłość).
Jeśli idzie o pokład przedni i elementy jego wyposażenia (w miejscach, które zaznaczyłaś zostanie doklejona pokrywa zejściówki, tudzież prawdopodobnie komin lub wywietrznik pieca) też będą wykonane na dalszym etapie. A ponieważ będą doklejone do powierzchni pokładu, nie musiałem wycinać otworów na te detale.
Co do ilości desek pokładu, masz rację. Wyszło ich nieco więcej. Ale też kształtem nie odbiegają znacząco od rysunków.
Po kolei idąc; przed bezanem będą schody na górny pokład (powstaną podczas budowy tego pokładu); Dalej będzie kabestan (nań też przyjdzie pora); na wysokości grota będą tylko pompy (to także przyszłość).
Jeśli idzie o pokład przedni i elementy jego wyposażenia (w miejscach, które zaznaczyłaś zostanie doklejona pokrywa zejściówki, tudzież prawdopodobnie komin lub wywietrznik pieca) też będą wykonane na dalszym etapie. A ponieważ będą doklejone do powierzchni pokładu, nie musiałem wycinać otworów na te detale.
Co do ilości desek pokładu, masz rację. Wyszło ich nieco więcej. Ale też kształtem nie odbiegają znacząco od rysunków.
Pozdrawiam, Wojtek.
- marlen
- Posty: 0
- Rejestracja: 10 sty 2017, 12:55
Re: La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moźdz
Nie rozumiemy się.
Chodzi o mocowanie stopy bezana. Jest to potężny element ciosany z jednego kawałka mocowany w pokładzie (Ty zrobiłeś okrągły otwór, dlaczego???)Następnie ,potężna belka w płaszczyźnie pokładu mocująca kabestan.Deski przedniego pokładu powinny być dużo szersze i zwężające się po łuku w kierunku dziobu (Twoje wyglądają jak boazeria i moim zdaniem psuje to wygląd pokładu). Mnie nie chodzi o detale które będą tylko o to co już jest.
Chodzi o mocowanie stopy bezana. Jest to potężny element ciosany z jednego kawałka mocowany w pokładzie (Ty zrobiłeś okrągły otwór, dlaczego???)Następnie ,potężna belka w płaszczyźnie pokładu mocująca kabestan.Deski przedniego pokładu powinny być dużo szersze i zwężające się po łuku w kierunku dziobu (Twoje wyglądają jak boazeria i moim zdaniem psuje to wygląd pokładu). Mnie nie chodzi o detale które będą tylko o to co już jest.
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: La Salamandre 1:50, czyli francuskie spojrzenie na moźdz
Pora na aktualizację:
Kołkowanie kadłuba wykonałem za pomocą wykałaczek brzozowych: Około 5000 otworów i wykałaczek
: Po wyszlifowaniu: Ster wykonałem z gruszy, podobnie kil. Elementy kabestanu; olchowy rdzeń o przekroju sześciokąta, trapezowe listwy z gruszy: Sklejone razem: Toczenie-szlifowanie wykonałem za pomocą dwóch wiertarek: Rowki wykonałem na frezarce, a kwadratowe otwory za pomocą nożyka i małego wkrętaka: Kabestany i belki kotwiczne: Elementy lawet (brakuje jeszcze klinów pod tylce luf): Tak obecnie wygląda kadłub. Jest już zabejcowany, ale olejowanie wykonam dużo później: Tymczasowa podstawka pod model: Zanim będę mógł się zabrać za górny pokład, wykonam i zamontuję wszystkie elementy wyposażenia na pokładzie dolnym:
Kołkowanie kadłuba wykonałem za pomocą wykałaczek brzozowych: Około 5000 otworów i wykałaczek

Pozdrawiam, Wojtek.