Że my na Kodze znamy znamy twoją wiedzę i doświadczenie to wszyscy wiedzą. Podziwiamy i słuchamy Cię ale zdradź jeszcze jedno co robisz że te linki z osprzętu armat też Cię słuchają i leżą w takim porządku. Z własnego doświadczenia wiem że ich naturalna sprężystość jest trudna do okiełzania. Pozdrawiam
Janek
francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
- Emerjan
- Posty: 153
- Rejestracja: 13 wrz 2019, 09:03
- TomekA
- Posty: 505
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
Dzieki za cieple slowko!
Olinowanie od dzial jest przyklejone do pokladow rozrzedzonym w wodzie pol-na-pol bialym klejem Elmer's, po wstepnym uformowaniu biegu lin. Oczywista, trzeba najpierw zdrapac miejsce przyklejenia z oleju do surowego drewna tak, aby klej chwycil. Zanim klej wyschnie, trzeba linki tam przytrzymac np. koncem wykalaczki czy innego cieniutkiego patyczka, np. od szaszlykow - trwa to kilka minut. Rozrzedzony klej po wyschnieciu jest praktycznie niewidoczny...

Olinowanie od dzial jest przyklejone do pokladow rozrzedzonym w wodzie pol-na-pol bialym klejem Elmer's, po wstepnym uformowaniu biegu lin. Oczywista, trzeba najpierw zdrapac miejsce przyklejenia z oleju do surowego drewna tak, aby klej chwycil. Zanim klej wyschnie, trzeba linki tam przytrzymac np. koncem wykalaczki czy innego cieniutkiego patyczka, np. od szaszlykow - trwa to kilka minut. Rozrzedzony klej po wyschnieciu jest praktycznie niewidoczny...
- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
Czesc!
Tomku to, ze model piekny to wiadomo
nie trzeba tego nawet pisac
Ale... mam pytanie...
Dlaczego nie zdecydowales sie na poczernienie luf dzial?
Wszystkie masz w mosieznym kolorze...
Kolor odlewu prawdziwych byl zdecydowanie ciemniejszy...
Pozdrawiam
Mateusz
Tomku to, ze model piekny to wiadomo



Ale... mam pytanie...
Dlaczego nie zdecydowales sie na poczernienie luf dzial?
Wszystkie masz w mosieznym kolorze...

Kolor odlewu prawdziwych byl zdecydowanie ciemniejszy...
Pozdrawiam
Mateusz
The world is yours...
- TomekA
- Posty: 505
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
Dzieki Mati.
Spodziewalem sie tego pytania. Hmmmm.... dlugo by o tym pisac. W skrocie powiem, ze, po pierwsze, ow model zaczalem budowac ok. 20 lat temu (z przerwami), przeczytawszy przedtem "od deski do deski" 4 wspaniale ksiazki Boudriot'a. Wowczas byl to moj najbardziej ambitny projekt szkutniczy i, przyznam sie, zaczynalem nie bardzo wiedzac co i jak zrobic. Zdawalem sobie tylko sprawe, ze jest to budowa "from scratch" czyli nie moglem sie oprzec o jakiekolwiek elementy kupne, a wszystko musialem samemu wyfabrykowac. Z czasem wiedza i praktyka przyszla stopniowo sama. Teraz stoje przed dylematem fototrawienia, bo takich blaszek nikt nigdzie nie sprzedaje - trzeba je sobie samemu wyfabrykowac w tej skali, a dla mnie to na razie nieznany temat...
Dlaczego dziala pozostawilem w kolorze mosiadzu?
Skrotowo - artistic license, jakis samowolny i troche impulsywny wybor, podobnie jak niemalowanie drewna (a raczej malowanie drewnem), albo tylko symboliczne, tu i owdzie malowanie, zamiast malowanie identyczne do pelnowymiarowego okretu - wg. ksiazek Boudriota.
W tej mojej decyzji sprzed lat, bylem zainspirowany wspanialym modelem L'Artesien z paryskiego Musee de la Marine, gdzie widac surowe dziala mosiezne, a nie poczernione. Wiem dobrze, ze oryginalne dziala byly prawie czarne, no, powiedzmy sobie bardzo ciemno-szare. Modelarz bydujacy L'Artesien zostawil je jednak niepoczernione. Jakos tak mi one wpadly w oko.
http://www.bluemelon.com/pstrykacz/lart ... o-10066820
Gdybym dzis zaczynal budowe mego modelu, zrobilbym wiele rzeczy inaczej, nauczywszy sie w miedzyczasie paru technik. Kazdy model ktory budujemy, pozostawia w nas potem pewien niedosyt i chec zmian. Ale, niech juz tak bedzie - jest to dokument z dlugiego procesu nauki obiektu nie w pelni perfekcyjnego. Pociecha niech bedzie fakt, ze nastepny bedzie - obiecuje - lepszy...
Spodziewalem sie tego pytania. Hmmmm.... dlugo by o tym pisac. W skrocie powiem, ze, po pierwsze, ow model zaczalem budowac ok. 20 lat temu (z przerwami), przeczytawszy przedtem "od deski do deski" 4 wspaniale ksiazki Boudriot'a. Wowczas byl to moj najbardziej ambitny projekt szkutniczy i, przyznam sie, zaczynalem nie bardzo wiedzac co i jak zrobic. Zdawalem sobie tylko sprawe, ze jest to budowa "from scratch" czyli nie moglem sie oprzec o jakiekolwiek elementy kupne, a wszystko musialem samemu wyfabrykowac. Z czasem wiedza i praktyka przyszla stopniowo sama. Teraz stoje przed dylematem fototrawienia, bo takich blaszek nikt nigdzie nie sprzedaje - trzeba je sobie samemu wyfabrykowac w tej skali, a dla mnie to na razie nieznany temat...
Dlaczego dziala pozostawilem w kolorze mosiadzu?
Skrotowo - artistic license, jakis samowolny i troche impulsywny wybor, podobnie jak niemalowanie drewna (a raczej malowanie drewnem), albo tylko symboliczne, tu i owdzie malowanie, zamiast malowanie identyczne do pelnowymiarowego okretu - wg. ksiazek Boudriota.
W tej mojej decyzji sprzed lat, bylem zainspirowany wspanialym modelem L'Artesien z paryskiego Musee de la Marine, gdzie widac surowe dziala mosiezne, a nie poczernione. Wiem dobrze, ze oryginalne dziala byly prawie czarne, no, powiedzmy sobie bardzo ciemno-szare. Modelarz bydujacy L'Artesien zostawil je jednak niepoczernione. Jakos tak mi one wpadly w oko.
http://www.bluemelon.com/pstrykacz/lart ... o-10066820
Gdybym dzis zaczynal budowe mego modelu, zrobilbym wiele rzeczy inaczej, nauczywszy sie w miedzyczasie paru technik. Kazdy model ktory budujemy, pozostawia w nas potem pewien niedosyt i chec zmian. Ale, niech juz tak bedzie - jest to dokument z dlugiego procesu nauki obiektu nie w pelni perfekcyjnego. Pociecha niech bedzie fakt, ze nastepny bedzie - obiecuje - lepszy...

- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
Fair enough
Co prawda pewnie zbyt inwazyjna byla by metoda ich usuwania na obecnym etapie... wiec za kilka/nascie lat same pokryja sie patyna
No chyba ze je pedzelkiem lizniesz acetonem i potem jakims Brass Black (np. Birchwood Casey)
Co do blaszek fototrawionych... nie wiem czy na jeden pojedynczy epizod wyprodukowania sobie blaszek do jednego modelu jest sens inwestowania w lampe UV, sprayu, w chemikalia, itp gadzety...
Nie wiem tez jak jest z dostepem do chemikaliow w USA... pewnie nie jest tak latwo jak w PL.
Sprobuj poszukac jakiegos forum kolejkarzy w USA. Przewaznie oni sie bawia w fototrawienie bardziej niz inni modelarze.
Jak ogarniasz CorelDRAW to sam sobie narysujesz projekt pod fototrawienie, wyslesz i oni zajma sie reszta... a po wszytskim tylko uiscisz odpowiednia oplate w $.
Ja do swojej Papugi tak wlasnie robilem... znalazlem goscia, dogadalem cene (bylo to chyba cos kolo 30groszy/cm2) po paru tyg blaszki przyniosl listonosz.
Myslalem zeby pobawic sie sam ale jakos wtedy nie bylo czasu i warunkow.
Pozdrawiam
Mateusz


Co prawda pewnie zbyt inwazyjna byla by metoda ich usuwania na obecnym etapie... wiec za kilka/nascie lat same pokryja sie patyna

No chyba ze je pedzelkiem lizniesz acetonem i potem jakims Brass Black (np. Birchwood Casey)
Co do blaszek fototrawionych... nie wiem czy na jeden pojedynczy epizod wyprodukowania sobie blaszek do jednego modelu jest sens inwestowania w lampe UV, sprayu, w chemikalia, itp gadzety...
Nie wiem tez jak jest z dostepem do chemikaliow w USA... pewnie nie jest tak latwo jak w PL.
Sprobuj poszukac jakiegos forum kolejkarzy w USA. Przewaznie oni sie bawia w fototrawienie bardziej niz inni modelarze.
Jak ogarniasz CorelDRAW to sam sobie narysujesz projekt pod fototrawienie, wyslesz i oni zajma sie reszta... a po wszytskim tylko uiscisz odpowiednia oplate w $.
Ja do swojej Papugi tak wlasnie robilem... znalazlem goscia, dogadalem cene (bylo to chyba cos kolo 30groszy/cm2) po paru tyg blaszki przyniosl listonosz.
Myslalem zeby pobawic sie sam ale jakos wtedy nie bylo czasu i warunkow.
Pozdrawiam
Mateusz
The world is yours...
- TomekA
- Posty: 505
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
mati pisze:Fair enough![]()
![]()
Co prawda pewnie zbyt inwazyjna byla by metoda ich usuwania na obecnym etapie... wiec za kilka/nascie lat same pokryja sie patyna
No chyba ze je pedzelkiem lizniesz acetonem i potem jakims Brass Black (np. Birchwood Casey)
Co do blaszek fototrawionych... nie wiem czy na jeden pojedynczy epizod wyprodukowania sobie blaszek do jednego modelu jest sens inwestowania w lampe UV, sprayu, w chemikalia, itp gadzety...
Nie wiem tez jak jest z dostepem do chemikaliow w USA... pewnie nie jest tak latwo jak w PL.
Sprobuj poszukac jakiegos forum kolejkarzy w USA. Przewaznie oni sie bawia w fototrawienie bardziej niz inni modelarze.
Jak ogarniasz CorelDRAW to sam sobie narysujesz projekt pod fototrawienie, wyslesz i oni zajma sie reszta... a po wszytskim tylko uiscisz odpowiednia oplate w $.
Ja do swojej Papugi tak wlasnie robilem... znalazlem goscia, dogadalem cene (bylo to chyba cos kolo 30groszy/cm2) po paru tyg blaszki przyniosl listonosz.
Myslalem zeby pobawic sie sam ale jakos wtedy nie bylo czasu i warunkow.
Pozdrawiam
Mateusz
Nieeee, juz nie bede ich wyjmowal i poczernial, zwlaszcza ze byloby to niemozliwe bez wiekszych uszkodzen calosci. Zreszta, tak sobie wczesniej zamierzylem i tak zostanie. Wiem, ze to jest nieautentyczne, ale... to w koncu jest tylko model - mniej lub bardziej uproszczona wersja oryginalu w skali. W przeciwnym wypadku dziala musialyby strzelac, pompy zezowe musialyby funkcjonowac, kuchnia musialaby gotowac a piec na pieczywo musialby piec, etc... Moze sa gdzies takie modele, ale to nie bylo moim zalozeniem a'priori.
A co do fototrawienia, to tez zgadzam sie z tym co mowisz. Latwiej i szybciej byloby gdzies takie cos zamowic od kogos kto to robi. Mam jeden teoretyczny kontakt w Anglii - tam to sa profesjonalisci i pewnie tez kaza sobie zaplacic "profesjonalnie", ale najpierw chce samemu poprobowac, jesli mi sie nie uda, zlece to komus innemu. Lampe na ultrafiolet juz sobie wczesniej samemu zrobilem, zakupilem tez tank do wytrawiania stad: https://www.circuitspecialists.com/et20.html , bo musial byc odpowiednio duzy, tradycyjny tank do wytrawiania blaszek PCB bylby za maly - moja blaszka musi byc wymiarow ~ 22 x 28 cm. Teraz nastepny etap to zakup laminatora, bo w Stanach swiatloczuly spray Positiv nie jest dostepny i trzeba laminowac na blaszke odpowiednia folie, a Positiv'u nie bede sciagal z Europy. Reszta chemikaliow, kuwety, szczypce, etc. jest ogolnie dostepna. Jest tylko kwestia czasu, ktorego ostatnio jakos mi malo.
Ten tzw. artwork - elementy wyrysowane w cz/b juz przygotowalem cyfrowo za pomoca Photoshop'u i skopiowalem te pliki na folii przezroczystej na kopiarce laserowej. Wyszlo na oko bardzo dobrze!
Oczywista, dam pozniej znac, jak poszlo z tym trawieniem - nie sniadania, a blaszki, he he! Z tym pierwszym nie mam problemow.

- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
Eeee no to jak juz masz czesc sprzetu to pewnie. Dzialaj. Fajna sprawa.
Trzymam kciuki i czekam w takim razie na efekty
Pozdrawiam
Mateusz
Trzymam kciuki i czekam w takim razie na efekty

Pozdrawiam
Mateusz
The world is yours...
- TomekA
- Posty: 505
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
Kopiac, krzyczac, wymachujac rekoma i w inny sposob protestujac,
zdecydowalem sie wreszcie pstryknac kilka fotek z postepu ostatnich prac przy mym modelu.
Te podwojne sa zdjeciami trojwymiarowymi, czyli 3-D. Aby uwidocznic sobie ten efekt glebi 3-D, trzeba skrzyzowac (zzezowac) oczy tak, by miedzy dwoma sasiadujacymi ze soba zdjeciami, zobaczyc trzecie.
Po ustaleniu wzroku na tym srodkowym zdjeciu tak, by oczy sie nie rozjezdzaly (typowo po kilku-do kilkunastu sekundach), efekt glebi stanie sie widoczny.
(Jutro musze te zdjecia poprawic tak, by nie obcinaly bokow kadluba.)
PS: Elementy dekoracyjne na rufie, z blaszki mosieznej, sa fototrawione wg. wlasnej, domowej metody.

Te podwojne sa zdjeciami trojwymiarowymi, czyli 3-D. Aby uwidocznic sobie ten efekt glebi 3-D, trzeba skrzyzowac (zzezowac) oczy tak, by miedzy dwoma sasiadujacymi ze soba zdjeciami, zobaczyc trzecie.
Po ustaleniu wzroku na tym srodkowym zdjeciu tak, by oczy sie nie rozjezdzaly (typowo po kilku-do kilkunastu sekundach), efekt glebi stanie sie widoczny.
(Jutro musze te zdjecia poprawic tak, by nie obcinaly bokow kadluba.)
PS: Elementy dekoracyjne na rufie, z blaszki mosieznej, sa fototrawione wg. wlasnej, domowej metody.
- ralfee3
- Posty: 188
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 22:52
Re: francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
Wspaniała robota, autentyczne mistrzostwo modelarskie. Proszę o więcej zdjęć, bo to uczta dla oczu imodelarskiego ducha. A przy okazji, opiszesz po krótce tę domową metodę fototrawienia?
pozdrawiam,
Rafał
--------------------------------------------
w porcie: K&M
w stoczni: HMS Enterprize 1774
Rafał
--------------------------------------------
w porcie: K&M
w stoczni: HMS Enterprize 1774
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: francuski okret 74-dzialowy 1780r. wg. J. Boudriot'a
Piękna robota. A efekt 3d też robi wrażenie.
Pozdrawiam, Wojtek.