Przyklejenie pokładu napewno coś usztywni, ale klejenie kadłuba "z ręki", w powietrzu to zły pomysł. Musiałbyś zbudować sobie małą stocznię do usztywnienia kadłuba. To prosta deska z wytrasowanymi miejscami na wregi, które w wyznaczonych miejscach musisz jakoś zamocować do klejenia i pokrycia plankami. Spójrz na obecne ostatnie zdjęcia mojej relacji "KP- 400 Pilot20" jak ja to rozwiązałem.
Akurat miałem to nieszczęście ze dostałem tak pokrzywione elementy. Na filmikach które oglądałem widziałem ze mieli chłopaki trochę więcej szczęścia i mieli na prawdę proste jak od linijki elementy. Stocznia jak najbardziej, jest to jedyne "narzędzie" jakiego jeszcze do tej pory nie kopiłem. Na pewno się pojawi na moim mini warsztacie
Kolej na pokład. Na filmikach i w instrukcji pokazują przyklejanie całych listw potem ich nacinanie. Ja poszedłem jednak inna droga i pociotem listewki na fragmenty Wg mnie jest dużo lepszy efekt. I tu moje pierwsze zasadnicze pytanie Jakich lakierów ożywacie do malowania pokładu lub całego modelu. Jakie polecacie ? Czy efekt nakładania lakieru aerografem jest lepszy czy raczej pędzel ?
Preferowane jest u nas malowanie olejem, pokostem, ew w ostatniej ostateczności lakierem matowym. Przy deskach pokładu chyba zapomniałeś-przeoczyłeś imitację uszczelniania.