Dziś znowu powalczyłem przy szalupie. Do pewnego momentu wszystko było OK...


Już myślałem że dojadę do końca z tym poszyciem, zostało po 3 listwy z każdej strony i zaczęły się schody. Mianowicie po przyklejeniu listew poszycia do poprzedniej listwy jest problem z dogięciem tej listwy do wręg.

Oczywiście można to zrobić na siłę, bo to wszystk ocieniutkie, ale nie wiem czy to bedzie prawidłowo. Wydaje mi się że środkowe przekroje powinny być bardziej pękate a ciut niższe....
Wobec powyższego postanowiłem te 3 ostatnie listwy po każdej stronie dokleić jedna do drugiej nie trzymając się szerokości wręgi. Następnie do tak zrobionej szalupy doprofiluję wręgi. Zdjąłem szalupę z kopyta....



W okolicach dziobu i rufy widać błyszczące miejsca. To klej CA który przeniknął przez miejsca, w których folia była przekłuta pinezkami... Generalnie jak przy kleju CA nie powinno się przekłuwać tej folii. W miejscu, gdzie szalupa przykleiła się do kopyta, był problem przy ściąganiu. Ale generalnie z dotychczasowych prac jestem zadowolony, więc brnę dalej. Za chwilę szalupka z powrotem na kopyto i oklejamy do końca...
Pozdr
Wes