Nim rozgryzę jak wstawia się zdjęcia i będę mógł pokazać co dotychczas wykonałem przy modelu mam prośbę do forumowiczów. Mianowicie poszukuję zdjęć tej jednostki, a w szczególności jej wyposażenia oraz podwodnej części kadłuba. Proszę o info na pw.
Pozdrawiam Rysiek
Kaper-1
- ryka1
- Posty: 0
- Rejestracja: 20 lis 2013, 20:57
Re: Kaper-1
Budowę modelu rozpocząłem kilka lat temu, a zdjęcia robiłem na potrzeby własnej sklerozy
. Dlatego przepraszam za ich jakość, pokazują jednak początki powstawania kadłuba.
Kopyto pod formę dwuczęściową powstało; wręgi sklejka, wypełnienie styrodur. Po wstępnej obróbce pokryte zostało jedną warstwą tkaniny szklanej i szpachlowanie i szlifowanie. Po osiągnięciu zadowalającego efektu wykonałem formę. Wnętrze pomalowałem na ciemno zielony kolor - lepiej widać powietrze przy kładzeniu żelkotu. Kadłub wykonałem z 3 warstw tkaniny węglowej pomiędzy którą są dwie warstwy tkaniny szklanej. Kadłub jest tak sztywny ,że nie potrzeba wręg i wystarczyły pokładniki do mocowania pokładu.Nadburcie wykonane razem z burtami oczywiście cieniej ( 1 węgiel i 1 szkło).




Muszę poszukać dalszych zdjęć ;
c.d. nastąpi

Kopyto pod formę dwuczęściową powstało; wręgi sklejka, wypełnienie styrodur. Po wstępnej obróbce pokryte zostało jedną warstwą tkaniny szklanej i szpachlowanie i szlifowanie. Po osiągnięciu zadowalającego efektu wykonałem formę. Wnętrze pomalowałem na ciemno zielony kolor - lepiej widać powietrze przy kładzeniu żelkotu. Kadłub wykonałem z 3 warstw tkaniny węglowej pomiędzy którą są dwie warstwy tkaniny szklanej. Kadłub jest tak sztywny ,że nie potrzeba wręg i wystarczyły pokładniki do mocowania pokładu.Nadburcie wykonane razem z burtami oczywiście cieniej ( 1 węgiel i 1 szkło).




Muszę poszukać dalszych zdjęć ;
c.d. nastąpi

Pozdrawiam Rysiek
-
- Posty: 213
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- ryka1
- Posty: 0
- Rejestracja: 20 lis 2013, 20:57
Re: Kaper-1
Między innymi takie zdjęcia pozwalają zweryfikować plany modelarskie i ułatwiają budowę modelu. Dziękuję piotrb i proszę o jeszcze
tu lub na pw.

Pozdrawiam Rysiek
- ryka1
- Posty: 0
- Rejestracja: 20 lis 2013, 20:57
Re: Kaper-1
Nadbudówkę wykonałem ze spienionego pcv, a pokłady z blaszki stalowej,z blaszek do pieczenia ciasta.
Na tamten dostęp do " materiałów" był to optymalny wybór. Teraz coraz bardziej się skłaniam do tego aby zrobić ją jeszcze raz z hips.Ułatwi to montaż wyposażenia pokładu a przede wszystkim relingu. Obniży się również ciężar.



W modelu zamontowałem jako napęd dwa silniki 400/ 6V, które przez przekładnie 4:1 napędzają śruby. Model jest po "próbach morskich" które potwierdziły że będzie pływał
.Prędkość modelu przy takim napędzie jest więcej niż zadowalająca - dużo większa niż proporcjonalne 17,6w oryginału. Trochę się kiwa na fali, ale jest na tyle stabilny, że nie grozi wywróceniem.


Widoczne na zdjęciu kamienie przy modelu służyły za balast, aby zanurzyć go do linii wodnej.
Zamontowane tymczasowo śruby plastykowe 35 mm bardzo słabo sprawdzały się na biegu wstecznym.
Docelowe śruby to mosiężne

Na tamten dostęp do " materiałów" był to optymalny wybór. Teraz coraz bardziej się skłaniam do tego aby zrobić ją jeszcze raz z hips.Ułatwi to montaż wyposażenia pokładu a przede wszystkim relingu. Obniży się również ciężar.



W modelu zamontowałem jako napęd dwa silniki 400/ 6V, które przez przekładnie 4:1 napędzają śruby. Model jest po "próbach morskich" które potwierdziły że będzie pływał



Widoczne na zdjęciu kamienie przy modelu służyły za balast, aby zanurzyć go do linii wodnej.
Zamontowane tymczasowo śruby plastykowe 35 mm bardzo słabo sprawdzały się na biegu wstecznym.
Docelowe śruby to mosiężne

Pozdrawiam Rysiek
- ryszardb
- Posty: 169
- Rejestracja: 12 lip 2011, 11:36
- Lokalizacja: {"name":"Polska Gda\u0144sk","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Kaper-1
cyt.:" Trochę się kiwa na fali, ale jest na tyle stabilny, że nie grozi wywróceniem."
Zdejmij trochę blach z pokładów górnych. Obniży to środek ciężkości i okręt stanie się stabilniejszy. Mniej będzie się kiwał na fali. Samo dodawanie balastów nie wpłynie zdecydowanie na stateczność.
Zdejmij trochę blach z pokładów górnych. Obniży to środek ciężkości i okręt stanie się stabilniejszy. Mniej będzie się kiwał na fali. Samo dodawanie balastów nie wpłynie zdecydowanie na stateczność.
-
- Posty: 213
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
-
- Posty: 213
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Kaper-1
Dla równowagi, jeśli był tył, można zobaczyć też dziób, gdyż nie jest to łódź podwodna 

Pozdrawiam - PiotrB
-
- Posty: 213
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- ryka1
- Posty: 0
- Rejestracja: 20 lis 2013, 20:57
Re: Kaper-1
Będę się starał, aby mój model jak najbardziej był podobny do oryginału, ale tego z lat 90, obecnie został "oszpecony" poprzez zdjęcie dużego radaru.
Przeczytałem kiedyś na Kodze artykuł o trawieniu i postanowiłem spróbować. Zastosowałem metodę z przenoszeniem druku z laserówki za pomocą żelazka. Wytrawiałem ramy okien, wewnętrzne części bębnów linowych i słupki relingu. Po kilku próbach z doborem temperatury posiadanego żelazka i długością prasowania efekt był całkiem zadowalający. Trawiłem w chlorku żelazowym. Blaszka mosiądz 0,2 i 0,3mm.


zawsze jest więcej elementów niż potrzeba dlatego te nadtrwione można spokojnie odrzucić.
Do lutowania bębnów stosowałem "przyrządzik" który bardzo ułatwiał zadanie.Lutuję na pastę do lutowania rur co.
.

widoczne na zdjęciu nadtrawienia znikną po pryśnięciu szpachlą.
Powstają pomału też kolejne elementy wyposażenia.



Widoczne w dwóch włazach otwory posłużą do zamontowania mosiężnych bulai, ale dopiero po pomalowaniu.

Skupiam się na wykonywaniu wyposażeniu pokładu głównego, gdyż chcę pomalować jeszcze tej zimy
na gotowo kadłub.
Przeczytałem kiedyś na Kodze artykuł o trawieniu i postanowiłem spróbować. Zastosowałem metodę z przenoszeniem druku z laserówki za pomocą żelazka. Wytrawiałem ramy okien, wewnętrzne części bębnów linowych i słupki relingu. Po kilku próbach z doborem temperatury posiadanego żelazka i długością prasowania efekt był całkiem zadowalający. Trawiłem w chlorku żelazowym. Blaszka mosiądz 0,2 i 0,3mm.


zawsze jest więcej elementów niż potrzeba dlatego te nadtrwione można spokojnie odrzucić.
Do lutowania bębnów stosowałem "przyrządzik" który bardzo ułatwiał zadanie.Lutuję na pastę do lutowania rur co.


widoczne na zdjęciu nadtrawienia znikną po pryśnięciu szpachlą.
Powstają pomału też kolejne elementy wyposażenia.



Widoczne w dwóch włazach otwory posłużą do zamontowania mosiężnych bulai, ale dopiero po pomalowaniu.

Skupiam się na wykonywaniu wyposażeniu pokładu głównego, gdyż chcę pomalować jeszcze tej zimy

Pozdrawiam Rysiek