Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

Dział poświęcony modelarstwu kartonowemu i kartonowo-fornirowemu plus inne techniki pokrewne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Bartek_W
Posty: 245
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Pinka genueńska - odpływniki

Post autor: Bartek_W »

Serwus!

Sławku dziękuję za doping ;)

Przyznawanie się do "dłubania" bywa wstydliwe. Ja dłubałem, ale się nie wstydzę, bo wydłubałem wczoraj po południu odpływniki w burtach mojej Pinki. Rzecz, zdawałoby się, błaha, a jednak...

Trudność tego manewru polegała na tym, że odpływniki miały mieć kształt "półokrągły" i miały być umieszczone w burtach dokładnie na linii mocnicy pokładowej i górnej listwy odbojnicy. O ile nie martwiło mnie wzajemne rozmieszczenie tych listew, to przerażała mnie myśl o nadmiernym przeszlifowaniu odpływników i uszkodzeniu mocnicy i odbojnicy. Wszystko udało się jednak fajnie - oto jak wyszło:

Obrazek

Widok szczegółu...

Obrazek

... i spojrzenie z perspektywy majtka szorującego pokład...

Obrazek


A oto, jak wykonałem te sympatyczne dziurki i uniknąłem uszkodzenia elementów modelu:

Obrazek

Najpierw za pomocą igły lekarskiej i planów Pinki naznaczyłem umiejscowienie odpływników na burtach. Następnie wycinakiem kaletniczym o odpowiedniej średnicy wyciąłem tekturowe kółko, po którego przecięciu otrzymałem szablonik odpływnika. Po odrysowaniu szablonu we właściwych miejscach powiększyłem nieco nakłucia po igle frezem stożkowym umocowanym w multiszlifierce [1]. Następnie półokrągłym pilniczkiem wyszlifowałem niemal cały odpływnik, pamiętając o możliwości uszkodzenia mocnicy i odbojnicy [2]. Aby temu zapobiec, zostawiłem odrobinę niedoszlifowanego materiału u podstawy nadburcia [4]. Materiał ten naciąłem delikatnie skalpelem przy krawędziach każdego odpływnika [3], po czym wybrałem go [4] ostrym skośnym dłutkiem snycerskim. W niektórych miejscach odbojnica miała ślady kleju pozostałe po montażu nadburcia, jednak bez problemu dało się to wyczyścić wspomnianym dłutkiem. Po pobejcowaniu i pokryciu wszystkiego pokostem otrzymałem piękne odpływniki przy nieuszkodzonych listwach.

Małe dziurki, a tak cieszą... :laugh:

Dziś po południu, jeśli duchy wszechświata pozwolą, biorę się za pawęż...

Ciąg dalszy nastąpi
Pozdrawiam
Bartek
Awatar użytkownika
Bartek_W
Posty: 245
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Pinka genueńska - rufa

Post autor: Bartek_W »

Cześć!

Niestety z braku czasu prace nad Pinką nieco zwolniły, jednak zgodnie z zapowiedzią rozpocząłem działania zmierzające do wykończenia kadłuba w części rufowej mojego modelu. W tym celu obrobiłem fornirowymi listeweczkami szkielet pawęży, o którym pisałem w jednym z wcześniejszych postów, a także wykonałem elementy, do których mają być przymocowane rzeźby burtowe na rufie:

Obrazek

Teraz pozostaje bejcowanie, obrobienie rantów wszystkich części czarną listeweczką i zamocowanie ich na swoich miejscach...

A później czas na rzeźbienie... :unsure: Dobrze, że jest weekend...

Ciąg dalszy nastąpi
Pozdrawiam
Bartek
Awatar użytkownika
Bartek_W
Posty: 245
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Pinka genueńska - rufa

Post autor: Bartek_W »

Cześć...

Długo musiała czekać moja Pinka na kolejne prace przy niej. Pamiętam cały czas, że lepiej jest pisać "jak", niż "co" i teraz mam dylemat, bo całą swoją koncepcję opisałem w poprzednich postach. W każdym razie w końcu udało mi się zamocować pawęż i te (nie wiem, jak je nazwać) elementy burtowe, na których będą skromne płaskorzeźby. Wygląda to tak:

Obrazek

Obrazek

Do wykonania tych elementów podchodziłem trzykrotnie. Najpierw, zgodnie z tym, co zapowiadałem, zastosowałem do oklejenia szkieletu pawęży listeweczki z forniru olchowego. Nie zadowalał mnie efekt, więc kolejne eksperymenty przeprowadziłem z mahoniem. Ostatecznie zastosowałem listeweczki z forniru brzozowego, której właściwości pozwoliły mi uzyskać fajny efekt "plamek". Uznałem, że będzie się to świetnie komponować z jasnymi płaskorzeźbami. Cóż, zobaczymy...

Całość nabiera w końcu wyglądu i "smaczku" ;)

Obrazek

Teraz, zanim wezmę się za rzeźbienie, muszę wykończyć brakujące listewki na szczycie nadburcia i na pawęży.

Ciąg dalszy nastąpi
Pozdrawiam zmęczony upałem
Bartek
Awatar użytkownika
Bartek_W
Posty: 245
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Pinka genueńska

Post autor: Bartek_W »

Serwus...

Udało mi się w wolnych chwilach wykończyć nadburcia i szczyt pawęży. Przy najwyższym z pokładów, na nadburciu, w przyszłości ma się również znaleźć nieduży reling. Listewki wykonałem jak wcześniej - z dwuwarstwowo klejonego forniru olchowego, malowanego następnie tuszem kreślarskim Astra, całość natomiast zabezpieczyłem pokostem lnianym. Oto efekt:

Obrazek

Aby umilić sobie pracę i lepiej wizualizować skalę wykonywanych rzeczy, sporządziłem "majtka pokładowego" - oto on (słabe światło mam dzisiaj na akcje fotograficzne, ale chyba widać wszystko):

Obrazek

:woohoo: :woohoo: :woohoo:

W następnej kolejności wykonam rzeźby, o których trąbię już od kilku tygodni.

Ciąg dalszy oczywiście nastąpi
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
joz60
Posty: 25
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

Post autor: joz60 »

Witam
Mam małe pytanko.. czy przed naklejaniem listew poszycia na wyszpachlowaną piankę daje sie jakiś podkład np. z rozrzedzonego kleju, jakiegoś lakieru itp, czy bezpośrednio nakleja sie planki na kadłub?.Zamierzam używać kleju Pattex Uniwersal ( nowa nazwa P. Moment).
A tak nawiasem śliiiczna robota:)
Pozdrawiam
Józek
Awatar użytkownika
PanLipazMiodem
Posty: 361
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

Post autor: PanLipazMiodem »

Ja szpachlowałem zwykłym kitem do drewna a fornirowe planki przyklejałem butaprenem (jak dla mnie to najlepszy klej). Przed klejeniem delikatnie tylko odtłuściłem chyba benzyną.
Przy ostrzejszych kątach (rufa, dziób) ostrożnie nanosiłem kropelkę supergluta.


Bartoszu (Bartłomieju???) pięknie to wychodzi. Świetnie prowadzona relacja. No i ten pomysł z białymi, okrągłymi dziuplami:woohoo: świetny.

Pozdrawiam
Przemek
Awatar użytkownika
Bartek_W
Posty: 245
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

Post autor: Bartek_W »

joz60 napisał:
Mam małe pytanko.. czy przed naklejaniem listew poszycia na wyszpachlowaną piankę daje sie jakiś podkład np. z rozrzedzonego kleju, jakiegoś lakieru itp, czy bezpośrednio nakleja sie planki na kadłub?.Zamierzam używać kleju Pattex Uniwersal ( nowa nazwa P. Moment).

Cześć...

Ja nie dawałem żadnego podkładu, a listewki przyklejałem klejem CA (w wyjątkowych sytuacjach klejem własnej produkcji). W pewnym momencie przeszlifowałem trochę poszycie, o czym pisałem wcześniej, dlatego teraz już wiem, że w kolejnych modelach będę wykonywać poszycie dwuwarstwowo, tzn. najpierw poszycie "płachtowe" na wzór rozwiązań stosowanych w modelach kartonowych, tak, żeby pozyskać fajny fornirowy podkład (materiał, kolor, sztywność itd.), a dopiero na to będę robić poszycie listewkowe, z listewek krojonych oczywiście według sprawdzonej przy Pince metody. Jeśli chodzi o klej Pattex nic nie mogę powiedzieć, bo go po prostu nie znam i nigdy nie używałem.

:)

PanLipazMiodem napisał:
Bartoszu (Bartłomieju???)

Jestem Bartosz Przemku. Dzięki za dobre słowa. Jeśli coś fajnie wychodzi, to zawdzięczam to tylko Kodze i piszącym na niej świetnym "nauczycielom".

;)

Życzę wszystkim wszystkiego dobrego i pozdrawiam
Bartek
Awatar użytkownika
Bartek_W
Posty: 245
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

Post autor: Bartek_W »

Dzień dobry wszystkim! :)

Różne życiowe komplikacje, jakim ostatnio musiałem stawić czoła, sprawiły, że przechodzę głęboki kryzys modelarski. Co zrobić, żeby dalej robić? Myślałem, że oderwanie się od świata na chwilę pomoże mi na powrót zająć się tym co lubię, ale wszystko, co dziś zdołałem zrobić przy swoim modelu, to wyjęcie go z szafki i dokładne przyjrzenie się. To, co zobaczyłem zmroziło mnie, a o tyle bardziej, o ile zdałem sobie sprawę z tego, że w pierwszym zachwycie, towarzyszącym dotychczasowej budowie, niezbyt zwracałem na ten szczegół uwagi.

:(

Szlifowanie poprzecznie ciętych listewek, nasączonych tuszem kreślarskim marki "Astra", któremu od tej chwili zaczynam robić skrajną antyreklamę, spowodowało, że w "kącikach" nadburcia i listewek odbojowych mojego modelu pojawił się brud - niewielka ilość czarnego pyłu, który wszedł dość głęboko w drewno. Burty w tych miejscach są już pokryte pokostem.

Obrazek

Może ktoś z Was, Drodzy Koledzy i Koleżanki, ma jakiś pomysł, jak to sensownie można wyczyścić?
Próbowałem już patyczkami higienicznymi z wodą i alkoholem, ale nic to nie daje. Nie chciałbym, aby burty mojego modelu miały takie siniaki...

:unsure:

Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło
Bartek
Awatar użytkownika
halny55
Posty: 250
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

Post autor: halny55 »

Ja bym się tym zbytnio nie przejmował.Nie jest tak źle,przynajmniej na zdjęciu.Myślę,że model nie musi być aż tak bardzo sterylny.Chociaż dopiero uczę się szkutnictwa i też staram się być dokładnym,to wiem na pewno,że następne modele będą lepsze.Oczywiście z pomocą kolegów kogowiczaków.
Kłaniam się
Jurek


Obrazek
Awatar użytkownika
mati
Posty: 554
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am

O:Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)

Post autor: mati »

Racja :) Na zdjęciu nie widać tragedii :) za to widać pewną waloryzację... w realu pewnie wygląda to zupełnie inaczej. Przyjdzie wyposażenie pokładu, liny to nie będziesz zwracał na to uwagi... a pewnie z biegiem lat model ściemnieje i już śladu po tym nie będzie :)
The world is yours...
ODPOWIEDZ