Grosse Jacht 1:48

[Witek...]

Ciąg dalszy zabawy z ozdobami. Tak jak poprzednio wzór z modeliny i następnie odlewy żywiczne. Przez mordki na dziobie będą przechodziły liny kotwiczne.
Pozdrawiam Witek

[TomekA]

Fajne te wience i maszkarony!

[HenryB]

Podziwiam te i wcześniejsze ozdoby. Tutaj dobre chęci, cierpliwość i opanowanie technologii odlewów nie wystarczą. Po prostu trzeba mieć te zdolności artystyczne.

Pozdrawiam

[Witek...]

Dzięki , chociaż zwykle końcowy efekt, to kwestia wielu prób. Do rzeźby na dziobie podchodziłem kilka razy między innymi z modeliny, odlewu i wszystko wylądowało w koszu. Po raz pierwszy spróbowałem dłubania w bukszpanie, wstępnie co się dało wyfrezowane a dalej nożyk. Zdobione listwy na burtach wykonane metodą odlewu, najpierw wykonałem stemple z bukszpanu dla uzyskania powtarzalnego wzoru odciskanego w plastelinie.
Jako że dziś ostatni dzień roku, życzę Wszystkim dużo weny twórczej i udanych modeli. Oczywiście zdrowia i spokoju w Nowym Roku bo to najważniejsze.
Pozdrawiam Witek

[Witek...]

Ciąg dalszy ozdabiania, tym razem stwory rybopodobne i wywijasy na nadbudówce rufowej.

[Witek...]

Kolejne ozdoby na rufie.

[ryszardw]

Piękna misterna robota .Gratuluję .R

[Witek...]

Sporo czasu zeszło mi przy wykonaniu ornamentów wzdłuż burt i wypracowaniu sposobu jak to zrobić. Wykorzystałem masę green stuff, a sposób to przyklejanie na wzór na kartce wałeczków z tej masy o średnicy ok 0,5-1mm i formowanie tych wywijasów. Po stwardnieniu odcięcie skalpelem od kartki, wyrównanie krawędzi i malowanie.
Pozdrawiam Witek

[ryszardw]

Pięknie wyszły ci te ozdoby .Jaka jest ich wytrzymałość .Czy przy zdejmowaniu z podkładu nie pękają .Gratuluję R

[Witek...]

Dzięki Ryszard. Z wytrzymałością nie było problemu, ta masa green stuff jest po stwardnieniu bardziej elastyczna niż krucha, ponadto tak jak spojrzysz na pierwsze zdjęcie to pierwsza i druga "kolumna" tych ozdób jest jeszcze naklejona na kartce, trzecia, czwarta już odcięta ale z widocznymi resztkami papieru, to musiałem jeszcze poobcinać, więc papier spełnij pod spodem dodatkową warstwę wiążącą. Sporo z tym było dziubania, ale nie wymyśliłem nic lepszego.
Pozdrawiam Witek