Mam na imię Damian i jestem nowy na Forum

Od ponad 25 lat nosiłem się z zamiarem zbudowania własnego modelu żaglowca, ale zawsze jakoś nie było po drodze. Zawsze wmawiałem sobie, że nie dam rady, że nie potrafię, że brak czasu, kasy, zła koniunkcja planet... itp.
Trafiłem na Kogę. Przejrzałem mnóstwo postów ukazujących Wasze budowy i postanowiłem, że tym razem spełnię swoje marzenie.
Nie jestem całkowitym nowicjuszem. W przeszłości skleiłem i pomalowałem kilka modeli plastikowych, później próbowałem swoich sił w kartonie (niestety nie posiadam zdjęć) ale zawsze z tyłu głowy pozostawał niedosyt. Wiadomo - drewniany żaglowiec to zawsze DREWNIANY ŻAGLOWIEC!
Ostatnio próbowałem swoicj sił w drukowaniu i malowaniu figurek 3D. Przedstawiam ostatnie "dzieła": Lampka dla starszej córki. Krowa porywana przez UFO. Model znaleziony w internecie, ale malowanie i elektronika to moja wesoła twórczość. Lampka sterowana za pomocę pilota IR. Posiada 11 trybów działania i w nocy naprawdę robi wrażenie: Następny przykład - znany i lubiany duet (a nawet dwa): A dla miłośników mangi i anime: Pomalowałem także firmowe logo: Ale do rzeczy.
O mnie:
- 42 lata (więc trochę dużo jak na początkującego);
- z zawodu konstruktor elektroniki (z doświadczeniem w wytwarzaniu części mechanicznych, obudów i elementów wykonawczych);
- ponad 15 lat na morzu (niestety nie na pokłądzie żaglowców);
Przygodę z modelarstwem rozpocząłem dawno temu. Wykonałem kilka modeli plastikowych, następnie przenisłem się na kartonowe (niestety nie posiadam zdjęć). Jednak zawsze pozostawał niedosyt. Jednak CO DREWNIAK TO DREWNIAK.
W tym roku postanowiłem - zaczynam robić pierwszy żaglowiec (mam nadzieję, że pierwszy a nie jedyny).
Jednak przyzwyczajenie było silniejsze. Po przeczytaniu relacji z budowy wielu modeli (szczególnie na tym forum). Postanowiłem doposażyć swoją narzędzownię w kilka niezbędnych "gadżetów". Jako pierwsza - gilotynka do listewek. Widziałem kilka gotowych modeli, które można zakupić ale postanowiłem, że wszystko sam zaprojektuję i wykonam.: Stwierdziłem także, że przyda się narzędzie umożliwiające precyzyjne gięcie drutów: Giętarka formuje zagięcia o promieniu 2,3,4,5,6,7,8,9,10,15 i 17.5 mm oraz umożliwia precyzyjne wygięcie drutów pod kątem 30, 45, 60 i 90 stopni. Możemy także wykonać łańcuch o ogniwach 2 i 3 mm.
Do gięcia twardszych drutów o większej średnicy (5-7mm) zaprojektowałem giętarkę ręczną: OK.
Nadszedł czas na relację z budowy (wszystkich, którzy dotrwali do tego momentu przepraszam za tak rozległy wstęp).
Mój model to "Polaris" firmy OcCre. Chciałem uniknąć błędów wielu początkujących, którzy zaczynają swoją przygodę z modelarstwem drewnianym od Santisima Trinidad i nie wychodzą poza poszycie pokładu

Szkielet: Tu widać wykonane przeze mnie kątowniki, które pomagają utrzymać wręgi pod kątem 90 stopni.
Gotowy szkielet wygląda tak: Widać także wykonaną tanią metodą - za pomocą 4 kątowników i kawałka sklejki podstawkę.
I tu doszedłem do punktu, w którym absolutnie nie mogę zgodzić się z instrukcją. W ogóle nie mogę zgodzić się z przedziwną dla mnie manią "rysownia gwoździ" (inaczej nie umiem tego nazwać).
Sporo pływałem, wiele pokładów zwiedziłem. Na żadnym nie widziałem gwoździ!.
Dlatego robię po swojemu: I cały pokład: ....
trochę się rozpisałem jak na przywitanie.
Mam nadzieję, że nikogo z Zacnych Kolegów nie zraziłem

użyłem dość dużo emotikonów

Proszę o komentarze i uwagi jeśli coś przekręcę w robocie bądź komentarzu.
Jeśli ktoś jest chętny, by przesłać moje pomoce (narzędzia 3D) - proszę o info.
Dzięki za uwagę
Damian