Szanowni Kogowicze :), wędrujac po tak zwanych "flee marketach" w strefach zamknietych dla tubylców :) (czyt bazy wojskowe) Udało mi sie upolowac taki oto zestawik. Jest to szkuner Albatros ... amerykancki :) firmy Constructo (kolejny nietrafiony prezent na gwiazdke :))

Udalo mi sie go kupic od nastolatka za równowartosc trzech obiadów w kafeterii :). Niestety ów nastolatek uprzedzil mnie ze w zestawie mogą byc braki. Po wstepnym rzucie okiem na czesci (bolało :D) stwierdzilem ze nie mogą to by poważne braki. Po głebszej analizie w domu lista brakow wyglada nastepujaco

1. plastikowe pudelko na czesci - szt 1
2. jeden patyczek na maszt -szt 1 (jeszcze musze policzyc centymetry, moze sie okazac ze wszystko jest ok)
3. Paczuszka z gwozdzikami - ileśtam dziesiat szt
4. gratisowy zestaw narzędzi widoczny na pudelku - brak
Za to młody niespełniony amator szkutnictwa dorzucil mi taką oto harfę z bolcami :D (napisane jest na niej AMATI wiec chyba firmowa :D).

Uważam ze cena jaka zaplacilem - 25 jurków- nie jest wysoka, a model jest chyba w sam raz jesli chodzi o moje umiejetnosci (czyt. raczej slabe :))
Podsumowujac
Otwieram relacje z budowy Smocznego Albatrosa :) - (kolejne Smocze opowiesci :))
A z racji tego ze to moj pierwszy żaglowiec nie gniewajcie sie za moje lamerskie czasami pytania.
Dobrej nocy życze
Smok_740
Edit: Maszty sá wszystkie ale brakuje troche listewek z sapeli chyba ze 2 ale to dokupie :)