
Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
- ryszardb
- Posty: 169
- Rejestracja: 12 lip 2011, 11:36
- Lokalizacja: {"name":"Polska Gda\u0144sk","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Jako żółtodziób nie powinienem się wtrącać , ale ja stosuję do tej pory tylko nici bawełniane . Jest tylko chyba jedna metoda aby nie sflaczały - po zawiązaniu trzeba je namoczyć wodą (robię to delikatnie pędzelkiem aby nie zachlapać pokładu). Wysychając zbiegają się . Po wyschnięciu naciągną się i nie będą reagowały na wilgoć. Kiedyś stosowaliśmy to na jachtach , aby węzły lin bawełnianych się nie rozwiązywały , a cumy po zawiązaniu i zmoczeniu węzła nie można było rozwiązać . 

- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Bardzo dobrze, że podpowiadasz, a jeszcze lepiej, że metoda działa.
Wypróbowałem na obwisłej bawełnianej wancie fokmasztu.
Namoczona linka w mgnieniu oka się napręża.
Zobaczymy jeszcze jaka będzie po wyschnięciu, niemniej
serdeczne dzięki Ryszard za podpowiedź, zapamiętam ją na przyszłość.
Pozostaję jednak przy stilonowych linkach,
które po raz kolejny zamontowałem.
Wypróbowałem na obwisłej bawełnianej wancie fokmasztu.
Namoczona linka w mgnieniu oka się napręża.
Zobaczymy jeszcze jaka będzie po wyschnięciu, niemniej
serdeczne dzięki Ryszard za podpowiedź, zapamiętam ją na przyszłość.
Pozostaję jednak przy stilonowych linkach,
które po raz kolejny zamontowałem.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Uprzedzając ewentualną niepotrzebną dyskusję...
Wyblinki można zawiązać albo przeszyć.
Jest też jeszcze metoda naklejenia.
Polecam wiązanie wyblinek jak przedstawiono na fotce
jak ktoś ma czas i cierpliwość.
Wybór pozostawiam budującym.
Osobiście wybrałem jednak przeszycie wyblinek
bo można prosto zrobić i się nie narobić.
"Znawcy w okularach" zauważą "babola",
inni mniej obeznani będą pytać czy to pływa.
Aby wszystko było proste do want przyszyłem
szablon (niebieski kartonik)
z narysowanymi miejscami przebiegu wyblinek.
Po wszyciu w miejsca łączenia będą naniesione
kropelki kleju.
Wyblinki można zawiązać albo przeszyć.
Jest też jeszcze metoda naklejenia.
Polecam wiązanie wyblinek jak przedstawiono na fotce
jak ktoś ma czas i cierpliwość.
Wybór pozostawiam budującym.
Osobiście wybrałem jednak przeszycie wyblinek
bo można prosto zrobić i się nie narobić.
"Znawcy w okularach" zauważą "babola",
inni mniej obeznani będą pytać czy to pływa.
Aby wszystko było proste do want przyszyłem
szablon (niebieski kartonik)
z narysowanymi miejscami przebiegu wyblinek.
Po wszyciu w miejsca łączenia będą naniesione
kropelki kleju.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Wydumałem "Metodę pośrednią" szycia wyblinek.
I tą metodą będę robił. Nie trzeba wtedy nic kleić.
Przeszywa się wantę na okrętkę.
I tą metodą będę robił. Nie trzeba wtedy nic kleić.
Przeszywa się wantę na okrętkę.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Jedna strona "wyblinek".
Prosiłbym o opis metod jakimi je robicie.
To dość ważny temat.
Prosiłbym o opis metod jakimi je robicie.
To dość ważny temat.
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Ja stosuję prawidłowy sposób wiązania,chociaż sprawia mi to sporo problemów np. przy 12 wantach.Wanty są różnej grubości czasami niewiele grubsze od wyblinki do tego "smołowane"a więc trochę sztywne i przebijanie igłą sprawiało by jeszcze większy problem.Idziesz trochę na skróty.Wykonałeś wanty z jakiejś plecionki i nie czernione.Model wykonany bardzo dobrze i niepotrzebnie tak upraszczasz.Tam gdzie można stosuj techniki zastępcze ale olinowanie musi być prawidłowe bo to wizytówka modelu.R
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Na pewno Ryszard masz rację.
Jednak "nie od razu Kraków zbudowano".
Próbowałem z nieimpregnowanymi linkami bawełnianymi i nie wyszło.
Zastosowałem stilonowe, które wiele wybaczają i wyszło jak wyszło.
Fotki są w "makro" i na prawdę trzeba mieć sokoli wzrok aby odróżnić
te linki od plecionych jak się "normalnie" ogląda model.
Co do koloru to czarne wydawały mi się za czarne i zastosowałem ciemnobeżowe.
Projekt jest dla początkujących i mimo, że już kilka modeli zrobiłem
do takich też się zaliczam. Robię i pokazuję to co umiem.
Niekiedy droga na skróty może być irytująca, dla doświadczonych, niemniej
jest to jednak jakiś algorytm wykonania.
Błędów będzie pewnie jeszcze sporo, niemniej od razu zaznaczam jak
powinno się to prawidłowo zrobić. Nie zawsze jednak potrafię.
Niemniej dziękuję za uwagi, na pewno są cenne.
Druga burta. Wcześniejsze przyfastrygowanie kartonika bardzo ułatwia szycie.
Jednak "nie od razu Kraków zbudowano".
Próbowałem z nieimpregnowanymi linkami bawełnianymi i nie wyszło.
Zastosowałem stilonowe, które wiele wybaczają i wyszło jak wyszło.
Fotki są w "makro" i na prawdę trzeba mieć sokoli wzrok aby odróżnić
te linki od plecionych jak się "normalnie" ogląda model.
Co do koloru to czarne wydawały mi się za czarne i zastosowałem ciemnobeżowe.
Projekt jest dla początkujących i mimo, że już kilka modeli zrobiłem
do takich też się zaliczam. Robię i pokazuję to co umiem.
Niekiedy droga na skróty może być irytująca, dla doświadczonych, niemniej
jest to jednak jakiś algorytm wykonania.
Błędów będzie pewnie jeszcze sporo, niemniej od razu zaznaczam jak
powinno się to prawidłowo zrobić. Nie zawsze jednak potrafię.
Niemniej dziękuję za uwagi, na pewno są cenne.
Druga burta. Wcześniejsze przyfastrygowanie kartonika bardzo ułatwia szycie.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Linki zmienię na czarne, .... któryś raz z rzędu.
Na razie poprawka odciągów od talrepów.
Na fotkach lewa i prawa burta.
Na razie poprawka odciągów od talrepów.
Na fotkach lewa i prawa burta.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Nakręciłem ponad 10 m czarnej linki na wanty.
Tylko czy nie jest ona za czarna....
Linki naciągnąłem za pomocą gumek a jutro zamoczę
je w rzadkim Caponie. Robiłem próby i linki tak
wykonane rozciągają się w minimalnym stopniu,
co też nie musi być ich zaletą, ale przynajmniej
będą wodoodporne i może nie sflaczeją.
Dotychczasowe "znowu" wywalam.
Tylko czy nie jest ona za czarna....
Linki naciągnąłem za pomocą gumek a jutro zamoczę
je w rzadkim Caponie. Robiłem próby i linki tak
wykonane rozciągają się w minimalnym stopniu,
co też nie musi być ich zaletą, ale przynajmniej
będą wodoodporne i może nie sflaczeją.
Dotychczasowe "znowu" wywalam.
- Romanov
- Posty: 209
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Linki na wanty według mnie super. Ja kiedyś jak robiłem to czerniłem linki za pomocą farby drukarskiej która mi zostałą z czasów konspiracji. Fajnie to wyglądało i były matowe to dawało efekt a potem w rozrzedzonym nitrocelionie ( nie miałem nic innego) nawilżałem. Metodą prób i błędów naciągałem aż maszt do tyłu sie nachylał a jak sie zaczynały rozciągać to naciągałem liną sztagową
(Qurde chyba dobrze napisalem nazwe liny ale coś mi jeszcze w glowie kołacze z tamtych czasów)

DKM "Wodnik" www.rcmodel.com.pl