Co do wymiarów...
Na pewnej norweskiej stronie (piszę o tym TU) natknąłem się na takie oto rozmiary statku krytego zakładkowo:
długość - 30 m.
szerokość - 9-10 m.
Statek pochodzi z XIII w. (można zobaczyć TU)
Holk z XV w.
- jaxa
- Posty: 518
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- ataman
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Holk z XV w.
Ot i zagłostka.. :) Podoba mi się Radku to Twoje dociekanie.. "bawiłem" sie tak (jednak zdecydowanie mniej skomplikowanie) przy budowie łodzi z Lądu..
Mam jedno pytanie: nie do końca kumam o co chodzi z tymi wzmocnieniami poprzecznymi? gdzie to widać na ikonografii?
Jak ja patrzę na tą pieczęć z holkiem gdańskim.. to ani siada zakładka niewyjęta.. nity w dolnych partiach klepek aż w oczy kolą :)
Mam jedno pytanie: nie do końca kumam o co chodzi z tymi wzmocnieniami poprzecznymi? gdzie to widać na ikonografii?
Jak ja patrzę na tą pieczęć z holkiem gdańskim.. to ani siada zakładka niewyjęta.. nity w dolnych partiach klepek aż w oczy kolą :)
Pozdrawiam
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Holk z XV w.
Bogdan na tej pieczątce coś widać


- radek
- Posty: 744
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"Warszawa,wojew\u00f3dztwo mazowieckie,Polska,pl","lat":"52.2319581","lng":"21.0067249&quo
- Kontakt:
O:Holk z XV w.
Zgadza się Oksal, a konkretnie chodzi o taką belkę:
Zakończenia tej belki na zewnątrz były w różnych kształtach, często opływowych (jak na pieczęci powyżej) żeby je chronić przed uszkodzeniem.
Przy okazji ponownie przytocze link do artykułu który opisuje technologię budowy statków metodą skorupową:
http://koga.net.pl/content/view/350/287/

Zakończenia tej belki na zewnątrz były w różnych kształtach, często opływowych (jak na pieczęci powyżej) żeby je chronić przed uszkodzeniem.
Przy okazji ponownie przytocze link do artykułu który opisuje technologię budowy statków metodą skorupową:
http://koga.net.pl/content/view/350/287/
Radosław Kubera
Koga Portal
Koga Portal
- krzysztof
- Posty: 975
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Holk z XV w.
Bardzo lubię czytać opisy , które są podstawą do decyzji o rozpoczęciu budowy danego modelu. Trzymam kciuki Radku za Twoje końcowe dzieło. Będzie z pewnością piękny model i doskonały rys historyczny. Pisz jak najwięcej.
pozdrawiam Krzysztof
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Holk z XV w.
Nie bardzo rozumiem dlaczego te belki wychodziły na zewnątrz poszycia.Czym to było podyktowane.Przecież mogły rozpierac jakieś belki wewnętrzne.R
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Holk z XV w.
ryszardw napisał:
Właśnie ciekawy problem. Ale patrząc inaczej mianowicie tak:
belki są kończone zębem, co sugeruje, że ściągały a nie rozpierały, może to jest związane ze sposobem budowy kadłubów w Europie Północnej. Są gdzieś zdjęcia dioram z faz budowy kadłuba i tam widać że budowano bez wręg, burty rosły w miarę budowy no i trzeba by to było zszyć aby się nie rozlazło.
Ale nie jestem pewny czy dobrze myślę:)
Nie bardzo rozumiem dlaczego te belki wychodziły na zewnątrz poszycia.Czym to było podyktowane.Przecież mogły rozpierac jakieś belki wewnętrzne.R
Właśnie ciekawy problem. Ale patrząc inaczej mianowicie tak:
belki są kończone zębem, co sugeruje, że ściągały a nie rozpierały, może to jest związane ze sposobem budowy kadłubów w Europie Północnej. Są gdzieś zdjęcia dioram z faz budowy kadłuba i tam widać że budowano bez wręg, burty rosły w miarę budowy no i trzeba by to było zszyć aby się nie rozlazło.
Ale nie jestem pewny czy dobrze myślę:)
- jaxa
- Posty: 518
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Holk z XV w.
Dodatkowo chroniły burty przed rozbiciem. Kogi i holki były wyższe niż pozostałe łodzie tamtych czasów i odpychanie ich z pokładu od nabrzeża dostosowanego do większości jednostek prawdopodobnie było ...utrudnione ;)
Poczekajmy jednak na wyczerpującą odpowiedź Radka
Poczekajmy jednak na wyczerpującą odpowiedź Radka
-
- Posty: 476
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Holk z XV w.
Jest jeszcze jedna teoria.
Być może miały za zadanie usztywnić konstrukcję na działanie sił skrętnych. Zwróćcie uwagę, że w szkieletach wczesnych żaglowców nie występują węzłówki które chroniły kadłub przez uderzeniami fal pod kątem jak i pracy skrętnej. W ten sposób zapewniali większą sztywność. Tu coś na poparcie słów.

Być może miały za zadanie usztywnić konstrukcję na działanie sił skrętnych. Zwróćcie uwagę, że w szkieletach wczesnych żaglowców nie występują węzłówki które chroniły kadłub przez uderzeniami fal pod kątem jak i pracy skrętnej. W ten sposób zapewniali większą sztywność. Tu coś na poparcie słów.

- radek
- Posty: 744
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"Warszawa,wojew\u00f3dztwo mazowieckie,Polska,pl","lat":"52.2319581","lng":"21.0067249&quo
- Kontakt:
O:Holk z XV w.
Otóż wzmocnienia poprzeczne pełniły dwie podstawowe funkcje inną na lądzie (podczas budowy) i inną już po zwodowaniu. Można rzec - że wręcz odwrotną :D
Słusznie Oksal zauważył, że skorupowa budowa statków polegała na budowie bez wręg.
I właśnie to stanowiło największą słabość tej metody.
Na początku stawiano stępkę, tylnicę i dziobnicę. Do tego zestawu zaczęto montować od strony stępki w górę rzędy planek bez jakichkolwiek wzmocnień (wręgi). Zatem w śródokręciu te planki nie były w jakikolwiek sposób zamocowane oprócz do planki pod nią. Budowano taką skorupę bez jakichkolwiek wzmocnień do najszerszej części statku - czyli aż do linii wodnej. Dalsze takie poszywanie mogłoby się zakończyć załamaniem całego poszycia. Trzeba było je zatem wzmocnić właśnie pierwszymi wzmacniającymi elementami - belkami wzmocnienia poprzecznego, które chroniły poszycie przed połamaniem i runięciem na ziemię w wyniku dalszej budowy (pod swoim ciężarem). Kadłub zatem musiał zostać "ściągnięty" - trochę jak buty sznurówkami :D. Z tego powodu też wystawał ponad poszycie - aby je "ściągnąć" do środka. Dopiero po takim zwarciu konstrukcji (przy pomocy belek wzmocnienia poprzecznego) wstawiano denniki, wręgi i nadstępkę. Ale - mimo że wręgi składały się z kilku dopasowanych części - części te nie były ze sobą w żaden sposób powiązane i nie tworzyły ramy. były przytwierdzane nitami lub czopowanymi drewnianymi kołkami jedynie do poszycia.
Natomiast w wodzie belki wzmocnienia poprzecznego pełniły odwrotną rolę - czyli "pilnowały" aby poszycie nie zapadło się do środka. Bo to one nadal stanowiły główne wzmocnienie w statkach. Dlatego są tak charakterystyczne dla tego typu poszywania i w sposób praktycznie jednoznaczny identyfikują taki styl budowy statków Hanzy.
Właśnie z tego powodu, że aż do linii wodnej budowano skorupę bez jakichkolwiek wzmocnień, nie można było budować dużo większych statków w ten sposób jak wspomniany "Miedziowiec" - poszycie zwyczajnie by się połamało, zanim by zostało usztywnione. Dlatego tego typu budowa statków przegrała z budową szkieletową i statki miały ograniczenia co do długości kadłuba.
Słusznie Oksal zauważył, że skorupowa budowa statków polegała na budowie bez wręg.
I właśnie to stanowiło największą słabość tej metody.
Na początku stawiano stępkę, tylnicę i dziobnicę. Do tego zestawu zaczęto montować od strony stępki w górę rzędy planek bez jakichkolwiek wzmocnień (wręgi). Zatem w śródokręciu te planki nie były w jakikolwiek sposób zamocowane oprócz do planki pod nią. Budowano taką skorupę bez jakichkolwiek wzmocnień do najszerszej części statku - czyli aż do linii wodnej. Dalsze takie poszywanie mogłoby się zakończyć załamaniem całego poszycia. Trzeba było je zatem wzmocnić właśnie pierwszymi wzmacniającymi elementami - belkami wzmocnienia poprzecznego, które chroniły poszycie przed połamaniem i runięciem na ziemię w wyniku dalszej budowy (pod swoim ciężarem). Kadłub zatem musiał zostać "ściągnięty" - trochę jak buty sznurówkami :D. Z tego powodu też wystawał ponad poszycie - aby je "ściągnąć" do środka. Dopiero po takim zwarciu konstrukcji (przy pomocy belek wzmocnienia poprzecznego) wstawiano denniki, wręgi i nadstępkę. Ale - mimo że wręgi składały się z kilku dopasowanych części - części te nie były ze sobą w żaden sposób powiązane i nie tworzyły ramy. były przytwierdzane nitami lub czopowanymi drewnianymi kołkami jedynie do poszycia.
Natomiast w wodzie belki wzmocnienia poprzecznego pełniły odwrotną rolę - czyli "pilnowały" aby poszycie nie zapadło się do środka. Bo to one nadal stanowiły główne wzmocnienie w statkach. Dlatego są tak charakterystyczne dla tego typu poszywania i w sposób praktycznie jednoznaczny identyfikują taki styl budowy statków Hanzy.
Właśnie z tego powodu, że aż do linii wodnej budowano skorupę bez jakichkolwiek wzmocnień, nie można było budować dużo większych statków w ten sposób jak wspomniany "Miedziowiec" - poszycie zwyczajnie by się połamało, zanim by zostało usztywnione. Dlatego tego typu budowa statków przegrała z budową szkieletową i statki miały ograniczenia co do długości kadłuba.
Radosław Kubera
Koga Portal
Koga Portal