Holk z XV w.

[radek]

Witam.

Dziś na szybko:
moje pierwsze szkice (na razie dosyć schematyczne, natomiast trzymają skalę i główne wymiary).

Zdecydowałem, że linie teoretyczne wykonam w programie FreeShip i będzie to następnym krokiem przy mojej budowie. Po wymodelowaniu kadłuba potnę go na plastry i dokonam pierwszej przymiarki do faktycznych planów, tym razem postaram się tworzyć pełne przekroje.

W międzyczasie czekam na dostarczenie mi książki:
Edward Śledź - Miedziowiec

Po wyrysowaniu linii teoretycznych postaram się przytoczyć następne znane mi fakty.

Pozdrawiam.





P.S. Przy okazji - podam aktualnie dwa linki które będę aktywnie wykorzystywać przy budowie holka:

1. Tą techniką będę chciał zbudować swój holk:
http://www.hardonk.com/Kogge01.html

2. Zdjęcia kogi bremeńskiej, którą będę się dodatkowo posiłkować przy wykreślaniu wnętrza holka:
http://www.modellmarine.de/index.php?option=com_imagebrowser&folder=hanse_kogge_im_deutschen_schiffahrtsmuseum__bremerhaven&Itemid=55

i APEL:
Jeżeli ktoś by się wybierał do CMM to bardzo proszę o konkretną serię zdjęć (szczególnie przy stopce) pozostałości z Miedziowca. Konserwację zakończono w 2006 roku, a ja od tej pory niestety nie miałem jak zawitać do Gdańska. Będę niesłychanie wdzięczny

[jaxa]

prawdopodobnie będę w CMM w sobotę więc nic nie stoi na przeszkodzie - z przyjemnością zrobię takie foty. Na razie posyłam Ci to co mam (strasznie kiepska jakość, ale zawsze) :)

[ROBERT]

Witam.
Warto zajrzeć do Modelarza numer 9/2008 jest tam ciekawy artykuł na temat średniowiecznych technik szkutniczych napisany przez Pana Jerzego Borowińskiego. Artykuł dość ciekawy i myślę, że warty uwagi choć dotyczy głównie kogi.

[jaxa]

Odwiedziłem dziś filię Muzeum Archeologicznego w Gdańsku "Błękitny Baranek" (jeden ze spichlerzy gdańskich) i natknąłem się na miniaturki cechowe z XV w. przedstawiające holki. 5 na 6 eksponowanych posiada otwór w burcie, a w jednym przypadku widoczne są wyblinki. Jednak ten otwór zwrócił moją uwagę, gdyż do tej pory nie spotkałem się z takim rozwiązaniem na ilustracjach przedstawiających holki. Poniżej fotki zrobione w muzeum.

[radek]

Witam pooo laaatach.
No to ruszam dalej z relacją. Dużo czasu upłynęło, ale nie do końca go zmarnowałem. W tym czasie udało mi się:
- narysować plany holka
- na podstawie tych planów rozpocząć budowę stępki
- uznać, że to co do tej pory zrobiłem jest do niczego

No i wróciłem do punktu startowego. Tyle, że jestem bogatszy o wiele doświadczeń. Okazuje się, że w pierwszych rozrysowanych planach popełniłbym katastrofalny błąd - przyjąłem, że tylnica składała się z dwóch desek - tym czasem składała się z trzech. A zmienia to bardzo dużo - przede wszystkim dzięki temu tylnica jest wyższa, co powoduje że cały holk jest wyższy. No i nareszcie "schodzą" mi się wszystkie wymiary z tym, co wyczytałem i przytoczyłem we wcześniejszych opisach. Tym razem będę ostrożniejszy - do końca rozrysuję plany holka (łącznie z przekrojami każdej wręgi - oddzielnie). Trzeba przy tym pamiętać że wręga w holku to nie to samo co wręga w normalnym statku, ale to już sobie omówiliśmy.

Na dziś zamieszczam pierwszy z rysunków - przekrój wzdłużny. Jest w nim jeszcze kilka małych braków:
- nie widać gdzie i jak jest osadzony kabestan;
- brak pomniejszych elementów;

Widok z góry kończę. W tym tygodniu zabieram się też za nową stępkę.

Przy okazji, proszę zwrócić uwagę na wręgi w części dziobowej i rufowej. Są prostopadłe do tylnicy i dziobnicy. Proszę też popatrzeć na zdjęcie kogi bremeńskiej:
http://www.koga.net.pl/galeria/photo.ht ... otoid=2564

Oraz na zdjęcia wraku miedziowca (tylna stewa). W miejscu tych drewnianych kołków były wmontowane wręgi:
http://www.koga.net.pl/galeria/photo.ht ... otoid=3393

Nie wiem ,czemu nadal CMM przy budowaniu kog i holków upiera się nad innym sposobem osadzenia wręg na tylnicy i dziobnicy... (tak była rozrysowana koga elbląska, koga gdańska no i wygląda na to, że teraz miedziowiec...):
http://www.dziennikbaltycki.pl/morze/38 ... ,id,t.html

A oto i mój plan holka.

DODANE:
Wiem już, że wręg było więcej. Przeliczę to i naniosę poprawki.

[krzysztof]

Jestem pod wrażeniem twojej pracy, Tuszę że Twoje plany będą podstawą do drugiego poziomu kogowego modelarstwa - do dżonce.

[radek]

Dzięki Krzysztofie za wsparcie.

W tej chwili przerysowuję plany - znalazło się w nich jeszcze kilka drobnych zmian (poza ilością wręg). Została ponownie przerysowana tylnica oraz dziobnica, aktualnie ma mniejszy wznios. Ja tylko skończę rysunki, zamieszczę ich skany.

Na dziś przedstawiam wykonaną stępkę. Całość chcę wykonać z gruszy. Mam nadzieję, że nie pomyliłem się w planach, inaczej trzeba będzie sporo poprawiać. Choć - na dziś - wydaje mi się że powinno być wszystko w porządku.

Całość wykonuję piłką i pilnikami, zatem nie jest i nie będzie idealnie. Ale - pocieszeniem jest ot, że w tamtym okresie szpary między dechami i chropowatości powierzchni były bardzo duże, myślę że większe niż moje (w skali).

Mimo że bolą mnie paluchy od pilnika to dla wszystkich praktyków - kilka razy łatwiej jest wykonać stępkę niż ją rozrysować Ale najfajniejsza jest zabawa jak robi się jedno i drugie. Daje satysfakcję.

A oto kilka zdjęć stępki ( w przyszłości obiecuję zdjęcia w lepszej jakości).

[radek]

Witam serdecznie.
Właśnie wykonałem stolik montażowy oraz skończyłem wyrysowywanie linii teoretycznych kadłuba:

Dzięki uprzejmości Rado powstał model komputerowy kadłuba wg powyższych linii teoretycznych.
Rado złożył to w całość i ponanosił poprawki, tam, gdzie ewidentnie coś było nie tak z liniami teoretycznymi i w ten sposób możemy już wirtualnie podziwiać kadłub holka:

No i widać, że nie jestem zbyt daleko od tego, co robi muzeum, moim zdaniem błąd wynikający z dwóch różnych prób rekonstrukcji (mojej i muzeum) nie jest duży i do przyjęcia:

A oto mój podobny rzut perspektywiczny:

Zatem cieszę się, że mój pierwszy rozrysowany od podstaw kadłub nie jest karaczanem (chyba, że ktoś sądzi inaczej; ))

W tej chwili zostały do wykonania przekroje przez kadłub (wyznaczenie wręg).
Na podstawie przekrojów wykonam tekturowy szkielet który włożę w stępkę, a następnie zacznę to wszystko obklejać deskami poszycia. Po tym zabiegu wyjmę tekturowy szkielet i zostanie mi sama skorupa.

Szczegóły wkrótce.

W tym miejscu bardzo bym chciał podziękować koledze Rado, który mi bardzo, bardzo pomógł.

Pozdrawiam.

[Rado]

Cała przyjemność po mojej stroni. Swoją drogą- też masz zamiar dać tyle żeber co na fotce ?

[radek]

Ogólnie mi z wyliczeń wychodzi inna liczba wręg niż na tym modelu z muzeum, ale różnice nie są za duże.
Będę chciał oddać całe wnętrze statku - więc tak, będę musiał wykonać tyle wręg.

Pozdrawiam.