Witam
Jak oglądam wasze relacje Panowie , to troche mi żal, że Karoliny nie robie tą samą techniką co wy swoje modele .Sposób budowy super.Następny model chyba też zbuduje tą techniką.
Pozdrawiam
HMS Royal William 1719
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:HMS Royal William 1719
Nic straconego . Upchaj olche lub lipe między wręgi i masz kopyto jak znalazł :)
Pozdrawiam . Andrzej :)
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
- yetislawo
- Posty: 73
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:HMS Royal William 1719
Witam.Tak sie zastanawiam czy zamiast rozcinac skorupe i niszczyc kopyto moze lepiej nie kleic po srodku polowek tylko dac na sucho,a kopytko to jeszcze mozna by komus pozyczyc;)
Sławek Dziewulski
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMS Royal William 1719
yetislawo napisał:
Sławek rozetnę skorupę bez uszkadzania kopyta:)
A poniżej 7 i 1/2 jednometrowych sztachet olchowych upchanych inaczej niż w płot:) RW nabiera kształtów, jak to Andrzej by powiedział kobiecych;)
a tu jednogroszówka zamustrowała się z Endeavour'a na Royal William'a, obok drewniane cyce w skali 1:72, które powinny być w skali 1:64. Przyłożyłem tak dla przymiarki, nagroda musi być;)

Witam.Tak sie zastanawiam czy zamiast rozcinac skorupe i niszczyc kopyto moze lepiej nie kleic po srodku polowek tylko dac na sucho,a kopytko to jeszcze mozna by komus pozyczyc;)
Sławek rozetnę skorupę bez uszkadzania kopyta:)
A poniżej 7 i 1/2 jednometrowych sztachet olchowych upchanych inaczej niż w płot:) RW nabiera kształtów, jak to Andrzej by powiedział kobiecych;)


a tu jednogroszówka zamustrowała się z Endeavour'a na Royal William'a, obok drewniane cyce w skali 1:72, które powinny być w skali 1:64. Przyłożyłem tak dla przymiarki, nagroda musi być;)

- Mirek77
- Posty: 560
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:HMS Royal William 1719
Tak szybko???:ohmy: Piękne kopytko:)
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:HMS Royal William 1719
Kopyto piękne a cycki jeszcze piękniejsze . No to najgorsze już masz prawie za sobą . Będziesz jeszcze je szpachlował czy lecisz już z poszyciem ?
Pozdrawiam . Andrzej :)
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMS Royal William 1719
Myślę, że szpachli nie trzeba. Andrzej dumam nad innym problemem. Ty doklejałeś stewę rufową, ja ją cieniuję i muszą to jakoś powiązać z przecięciem skorupy. Stewa w części rufowej ma grubość ~10,25mm.
Poniżej fotka pod światło- cień to zukosowana stewa.
Chyba będę musiał jeszcze bardziej zcieniować tą stewę w "środkowej" części. Oczywiście planuję też cieniować każde poszycie skorupy, które zamierzam zrobić dwuwarstwowe z listew grubych na 2mm, tak aby kłaść właściwe poszycie.
Poniżej fotka pod światło- cień to zukosowana stewa.

Chyba będę musiał jeszcze bardziej zcieniować tą stewę w "środkowej" części. Oczywiście planuję też cieniować każde poszycie skorupy, które zamierzam zrobić dwuwarstwowe z listew grubych na 2mm, tak aby kłaść właściwe poszycie.
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:HMS Royal William 1719
Adam zrobisz jak Tobie wygodnie . Ja , jak pisałeś , dokleiłem kawałek deseczki i wyprofilowałem według szablonów . I tak szlifujesz i tak . Jest jeszcze problem z rozcięciem tej stewy . Co innego jakbyś w całości wyjmował skorupe a tak to będzie troche trudno przeciąc taka "chudzine ".Ale napewno masz już jakis plan i nie będe Ci mącił w głowie . Dasz radę :)
Pozdrawiam . Andrzej :)
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:HMS Royal William 1719
Adam a tak jak pisałem stewę zrobić dzieloną wzdłuż a potem skleić i obkleić.Ja tak będę robił.R
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:HMS Royal William 1719
ryszardw napisał:
W sumie mógłbym jeszcze odciąć po łuku końcówek wręg rufowych i naciąć szczelinę na takie dwie fałszywe dzielone cienkie stewy. Na razie to zcieniowałem do 1,5~2mm, zamierzam położyć poszycie skorupy o te 6mm dłuższe jakie przewidziałem na grubość poszycie na wręgach- odpowiednio wręgi oraz cała stewę pomniejszyłem. Kopyto jest 6-7mm na obwodzie każdej burty odpowiednio mniejsze.
Mirek77 napisał:
W końcu Mirek mogę Tobie odpowiedzieć- no nie tak szybko,bo dopiero kopyto na dziś uzyskało pozytywną akceptację. Wczoraj to już nie miałem siły szlifować je pod klockiem z filcem i papierem ściernym 40, i 100. Jednocześnie zniwelowałem to, o czym Andrzej (Myszor) sugerował słowami o szpachli
Jedynie nieznacznie za dużo tarnikiem zdarłem krawędź na prawej ćwiartce rufy tak jakieś na niecałe 0,5mm.

Adam a tak jak pisałem stewę zrobić dzieloną wzdłuż a potem skleić i obkleić.Ja tak będę robił.R
W sumie mógłbym jeszcze odciąć po łuku końcówek wręg rufowych i naciąć szczelinę na takie dwie fałszywe dzielone cienkie stewy. Na razie to zcieniowałem do 1,5~2mm, zamierzam położyć poszycie skorupy o te 6mm dłuższe jakie przewidziałem na grubość poszycie na wręgach- odpowiednio wręgi oraz cała stewę pomniejszyłem. Kopyto jest 6-7mm na obwodzie każdej burty odpowiednio mniejsze.
Mirek77 napisał:
Tak szybko???:ohmy: Piękne kopytko:)
W końcu Mirek mogę Tobie odpowiedzieć- no nie tak szybko,bo dopiero kopyto na dziś uzyskało pozytywną akceptację. Wczoraj to już nie miałem siły szlifować je pod klockiem z filcem i papierem ściernym 40, i 100. Jednocześnie zniwelowałem to, o czym Andrzej (Myszor) sugerował słowami o szpachli
Jedynie nieznacznie za dużo tarnikiem zdarłem krawędź na prawej ćwiartce rufy tak jakieś na niecałe 0,5mm.


