KUTER PŁAWNICOWY - papier

[jaxa]

No i Bartes mnie zainspirował, w związku z czym zaczynam budowę kutra pławnicowego.
Postanowiłem zrobić papierowy model, więc muszę to uwzględnić przy wycinaniu szkieletu i innych elementów.
Na razie nakleiłem plany na tekturę (1,5 i 3 mm ), wyciąłem wzdłużny element szkieletu i jeden wręg (testowo) i już wiem, że cały szkielet powinien być z 3mm tektury.
Nie wiem jeszcze czy będę wypełniał przestrzeń między wręgami, ani czym ewentualnie będę to robił, ale zaczynam, więc pokazuję...



no i tak to wygląda



Przyznam, że zastanawiałem się nad innymi kutrami basenu morza bałtyckiego (np. zugą, typową pomeranką, albo kutrem z zalewu wiślanego), ale skoro Bartes zaczął kuter pławnicowy i powstał z tego cały temat w dziale wirtualna modelarnia, to postanowiłem przyłączyć się do projektu.

[bartes123]

Witaj Przjacielu!
Wreszcie będzie jakiś ruch w tej relacji (bo projektem ciężko to nazwać - chyba że jednoosobowym). Ale może obręczenie moje wynika z tego że nie mam doświadczenia w tego typu sprawach a projekty długo się rozruszają.
Życzę powodzenia i wytrwałości. No i na koniec będziemy mogli porównać która opcja lepsza.

[jaxa]

Po typowej dla mnie przerwie znów...
Okazuje się, że szkielet cały powinien być z grubej (w moim przypadku 3mm) tektury, więc musiałem zmienić element podłużny. Przy okazji zrezygnowałem ze stępki i ze stew ponieważ stwierdziłem, ze kadłub wypełnię, a te elementy dokleję po poszyciu burt.
Szkielet usztywniłem prostokątnymi wkładkami



Wręgi krańcowe (przy stewach) pojawią się potem, gdyż na tym etapie narażone byłyby na zniszczenie.
A tak przy okazji: czym zabezpieczyć tekturę przez rozwarstwianiem?
Na próbę między dwie wręgi wkleiłem kawałki tektury, które zamierzam następnie wyszlifować tworząc w ten sposób kopyto, na którym będę kładł poszycie.



Prawdę powiedziawszy zwiększa to mocno ciężar i nie jestem pewien czy jest konieczne przy plankach grubości 1,5 mm, które być może nie będę się załamywać na wręgach - przeprowadzę niebawem próbę.

[jaxa]

No to rozpocząłem poszywanie kadłuba. Przyznam, że nie do końca jestem z efektów zadowolony, ale... w sumie to mój pierwszy papierowy model, pierwsze poszycie klinierowe, no i pierwsze 'wykreślanie' planek. Już widzę jakie błędy popełniam. Oczywiście zrezygnowałem z wpychania tektury między wręgi. Tak jak przypuszczałem, planki ładnie (w miarę) się układają, chociaż przy stewach faktycznie przydałoby się wypełnienie - może jeszcze coś tam wymyślę (poprzednio stosowaną metodą?).



Kadłub będzie malowany (dlatego zdecydowałem się na tekturę), więc pozwoliłem sobie już go częściowo pomalować. Oczywiście do linii wodnej będzie to kolor czarny, ale chwilowo jest żółty, bo taki będzie powyżej, a teraz trudno ustalić gdzie ta linia będzie przebiegać. Odnoszę wrażenie, że przy stewach planki są zbyt szerokie i właśnie w tym momencie zaczynam dzielić wręgi na równe części. Dzięki konsultacjom z bartesem123 i analizie jego relacji mam nadzieję uniknąć dalszych błedów, ale nigdy nie wiadomo... Zobaczymy co będzie dalej.
Takie prawo początkującego :)

[jaxa]

W centralnej części szkieletu dokleiłem pasek grubości 1,5mm w celu uzyskania większej wypukłości pokładu. Przy okazji widać, że środkowy wręg jest zbyt niski


Dokleiłem pokład zaznaczając miejsca w których będą znajdowały się otwory, które zrobię dopiero po doklejeniu całego poszycia kadłuba - później odnalezienie tych punktów byłoby bardzo trudne (o ile w ogóle możliwe).


Najpierw zamierzałem zrobić pokład szerszy o 3mm, aby poszycie kończyło się pod nim,


ale utrudniało to dalsze prace, więc obciąłem tą nadwyżkę do szerokości wręg (i tak będę kładł pokład z "desek").


W ten sposób uzyskałem niejako zamknięcie bryły, jednak mimo to bardzo trudno jest wykreślić szerokość pozostałych planek metodą jaką zastosował Bartes.


Zdecydowałem się więc określić kształt jaki będę musiał pokryć. W tym celu dokleiłem długo schnącym klejem (wikol) pionowe pasy imitujące pierwsze poszycie, tak jak to proponują producenci modeli papierowych.


Szybko odkleiłem to pseudo poszycie, dzięki któremu będę mógł teraz bez problemu (jak sądzę) wykreślić planki.
Mam nadzieje, że w ten sposób uda mi się uniknąć szczelin i wytracania planek - zobaczymy.

Największy problem z brakiem wypełnienia pojawia się jednak na dziobie i rufie, gdyż tam tektura załamuje się na wręgach :(

[jaxa]

Podczas klejenia (klej CA) wyginanych elementów tektura się rozwarstwia.


Próba podklejenia rozwarstwienia często kończy się w ten sposób, gdyż klej CA przykleja się do dociskających przedmiotów.

Staram się więc w takich sytuacjach używać Wikolu, jednak chciałbym w ogóle uniknąć tego rozwarstwiania, zwłaszcza, że przy cięciu drobnych elementów też do tego dochodzi. Być może rozwiązaniem jest powlekanie (nasączanie, impregnacja) newralgicznych momentów, lub całości Wikolem przed podjęciem akcji, ale może jest na to jakiś inny sposób?

[RomekS]

Jaxa.
Pierwsza rada...
Wywal to coś, wydrukuj wręgi na papierze xxxxxxxxx,
naklej na tekturę i porządnie wytnij.
Nożem do tapet tego nie zrobisz,
więc zaopatrz się w nożykxxx x np xxx z kompletem
ostrzy xxx. Przy małych elementach jak Twoje nieodzowne
będą ostrza o szpiczastym czubku.(typu xxx)
Zapomnij o nożykach do tapet,
one faktycznie są do tylko do tapet, chociaż i do tego się nie nadają.
Wycinaj poprzez trzy lub czterokrotne prowadzenie nożyka.Przy czym pierwsze nacięcie jest
najważniejsze, tzw. prowadzące.
Tnij na macie xxx. Jedna starcza na całe życie.
Po wycięciu odklej papier xxxxxxx.
Elementy wycinane nie mogą być rozwarstwione tak jak u Ciebie.
Ciśniesz jakimś tępym nożem za 2 zł, chcesz od razu przeciąć karton i masz efekt.
Poza tym staraj się dokładniej wycinać trzymając się środka lub skraju linii wydruku.
U ciebie szczeliny na wręgi mają różną szerokość no i są rozwarstwione już po wycięciu.
Zacznij od początku bo od czegoś trzeba zacząć.
To co zacząłeś jest kompletnie do bani. Z tego nic nie zrobisz.
Elementy doklejane "planki" jak je nazywasz (nazwa prawidłowa) najpierw trzeba ukształtować
w palcach. W przypadku rozwarstwienia rozwarstwić je skleić i póki klej nie wysechł ukształtować.
Na wręgach tego się nie robi, bo karton Ci się w miejscach wręg powygina i
załamie a raz złamany jest do d...py. (tzn. wyrzucenia).

Trzeba wyciąć nowy bo będzie i prędzej i łatwiej.
Ukształtowana planka powinna przebiegać łagodnie
bez załamań. Poszycia na zakładkę z kartonu jest bardzo trudne do wykonania.
Jak chcesz zakładkę zainwestuj w listewki. Nie wszystko da się zrobić z kartonu.
To co robisz jest niestaranne i tylko nie zwalaj tego na rustykalizm,
jak to robiłeś w przypadku dżonki.
Ten model trzeba robić dokładnie a z zakładką tekturową dałbym sobie spokój.

I jeszcze jedno :
kartonu przed przyklejeniem nie maluj, bo naruszysz jego strukturę
i przy wyginaniu zawsze ci się rozwarstwi.

[Slawek Kromer]

:evil: :evil: skasowałem

[RomekS]

;)

[Slawek Kromer]

;)