Santisima Trinidad / Karrex

Opisy budowy jednostek żaglowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Santisima Trinidad / Szalupa2

Post autor: Karrex »

Kolejne prace przy szalupie to wykonanie i montaż kołowrotu (już to ilustrowałem, więc nie powtarzam), wykonanie zastrzałów rufowych i żurawika - "step by step" nie ma obecnie na Kodze (może będzie przed tym postem), gdyby się jednak nie "odnalazły", a kogoś to będzie interesowało, to może zobaczyć TUTAJ)

elementy zastrzałów, gniazda masztu i żurawika
elementy zastrzałów, gniazda masztu i żurawika


Przeglądam w necie instrukcję kolekcji HMS Victory zeszyt 9 (etap budowy szalupy) i się zastanawiam, czy "kogowa loża szyderców" nie maczała w tym paluszków :twisted: .

Na planszy "Montaż elementów" można się dowiedzieć, że
(F) kołowrót (wyciągarka w osi poziomej) jest kabestanem (wyciągarka w osi pionowej),
zastrzały rufowe (L) są stewą dziobową (jeżeli to nie robota "loży", to pewnie chochlik),
potnic (I) się nie czepiam, bo jak przechowywano żywność w łodziach to potnice zabezpieczały przed wilgocią ;) .
Potnice - deski odgradzające przestrzeń ładunkową w ładowni od poszycia burt. Zabezpieczają ładunek od zamoknięcia na skutek kontaktu z wodą kondensującą na chłodnym poszyciu.
B. Gładysz: Poradnik marynarza. Gdańsk: Wydawnictwo Morskie, 1979.

Na stronie wydawcy stoi jak wół Elementy statku (zapewne dosłowne tłumaczenie z którejś wersji językowej, bez znajomości tematu i właściwej nomenklatury)
http://www.hmsvictory.pl/elementy_statku.php
(kłania się edukacja morska) i większość radośnie buduje STATEK Victory, a nie OKRĘT (ew. żaglowiec) HMS Victory.
Victory (1828) – parowy wiślany statek spacerowy Królestwa Polskiego (środkowej Wisły) o napędzie bocznokołowym. Pływał w rejonie Warszawy.
Witold Arkuszewski: Wiślane statki pasażerskie XIX i XX wieku. T. V. Gdańsk: Ossolineum, 1973, ss. 27-33, seria: Prace Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Mnie przynajmniej uczono, że w polskiej nomenklaturze wszystkie jednostki pod banderą Marynarki Wojennej są OKRĘTAMI (zweryfikowałem swoją wiedzę u emerytowanego bosmana MarWoj),
stąd ORP przed nazwą, nawet żaglowiec szkolny, barkentyna ORP "Iskra" jest OKRĘTEM,
a STATKI to jednostki "cywilne" (pasażerskie, handlowe i inne np. bliźniacza jednostka "Iskry" barkentyna "Pogoria" jest szkolnym statkiem żaglowym :-)).
Chyba, że unijne zarządzenia stanowią inaczej ;), to i tak dla mnie HMS Victory będzie okrętem.
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

HMS Victory / Barka króla Jerzego III / Nelson

Post autor: Karrex »

Barka króla Jerzego III

Z historią HMS Victory jak i Nelsona zapewne jest związanych więcej łodzi niż tych siedem, które już wymieniałem.
Przeglądając neta znalazłem jeszcze jedną, która mnie interesuje.

v01.jpg

Jest to barka (barge) króla Jerzego III, na rycinie wystawiona na pokładzie Victory w rocznicę śmierci Nelsona.
Obecnie w muzeum w Portsmouth:

v02.jpg

v1.jpg
v1.jpg (110.96 KiB) Przejrzano 6508 razy

Zauważyłem, że ta wystawiana w Portsmouth różni się od tej na rycinie dulkami i ozdobami rufy, więc może być to replika, a nie ta oryginalna.
Czy ma ktoś wiedzę na temat tej barki, w jaki sposób związana była z admirałem Nelsonem?
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Paradna barka króla Jerzego III

Post autor: Karrex »

Na powyższy temat pan Krzysztof Gerlach napisał:
"Victory dowiózł ciało Nelsona do Nore, gdzie 22.12.1805 przeniesiono je na pokład przybyłego tam po nie jachtu admiralicji Chatham. Jacht podążył do Greenwich, trumnę wystawiono w Painted Hall szpitala Greenwich, przekształconym tymczasowo w kaplicę żałobną. Przemieszczenia między Victory a Chatham oraz między Chatham a Greenwich musiały się odbywać przy pomocy jakichś łodzi, ale że chodziło o manewry czysto robocze, więc z pewnością użyto do nich zwykłych łodzi z liniowca, jachtu albo portu.

Natomiast na UROCZYSTE przewiezienie ciała Nelsona w górę Tamizy, z Greenwich do Londynu (8.01.1806) król Jerzy III użyczył jednej ze swych paradnych barek, bardzo starej, zbudowanej dla Karola II już w 1670. Wg tradycji, muzeum w Portsmouth właśnie tę barkę przechowuje do dziś (pokazaną na zdjęciach), taka jest też wykładnia muzealników. Nie mam jednak żadnego poważnego opracowania naukowego poświęconego tej łodzi (co nie znaczy, że takich prac na pewno nie napisano), a wiedząc skądinąd, że np. św. Wojciech miał trzy całkiem autentyczne głowy, jestem w tej sytuacji ostrożny w formułowaniu kategorycznych sądów. Ilustracje naocznych świadków z epoki nic tu nie pomogą, ponieważ na każdej z nich owa barka wygląda kompletnie inaczej niż na pozostałych.

Łodzie na rycinie i zdjęciu różni jeszcze, a może przede wszystkim, pas mocnicy burtowej - bardzo bogato zdobiony na tej przedstawionej graficznie i bardzo skromny na egzemplarzu z muzeum. Jest to o tyle istotne, że formułuje się opinie, jakoby barki z czasów króla Jerzego przesadnie zdobiono, a ta Karola II była skromniejsza. Jest zatem możliwe, że z okazji rocznicy śmierci Nelsona (notabene, której?!) pokazano po prostu jedną z barek Jerzego III, jako pochodzącą z tego samego okresu historycznego, ALBO np. już po pogrzebie admirała łódź tę, na życzenie króla, dodatkowo ozdobiono, a w następnych wiekach restauratorzy zdecydowali się przywrócić jej postać zbliżoną do oryginalnej.

Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach"

PS
W najnowszym numerze magazynu historyczno-wojskowego "Okręty" jest artykuł pana Krzysztofa pt.
"Żaglowe okręty moździerzowe - nadmierna specjalizacja"
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
ramol
Posty: 91
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:10

Re: Santisima Trinidad / Karrex

Post autor: ramol »

tak sobie oglądam ten problem z kołkami, i generalnie jeżeli kołek służy do zapierania o niego wiosła, zamiast dulki, i wiosło ma nie spadać z tej podstawki na kołek oraz ma mieć miejsce na pracę, to kołki powinny być przesunięte w kierunku dziobu.
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Santisima Trinidad / Karrex

Post autor: Karrex »

ramol pisze:...
jeżeli kołek służy do zapierania o niego wiosła, zamiast dulki, i wiosło ma nie spadać z tej podstawki na kołek oraz ma mieć miejsce na pracę, to kołki powinny być przesunięte w kierunku dziobu.
...

Tak nakazywałaby logika ;) , jeżeli wioślarz siedzi tyłem do dziobu i "wiosło jest ciągnione", ale zapewne wiesz można siedzieć przodem do dziobu i wiosło pchać. I tu trzeba wiedzieć jak to wyglądało w poszczególnych marynarkach.

Wiosło do kołka było "przytwierdzone" za pomocą obręczy z liny, jak na fotkach poniżej (galera i model francuskiej szalupy)

Obrazek

Obrazek
i na obu fotkach jest wbrew tej logice, bo kołki są "w kierunku rufy" i jeżeli wioślarz siedzi "tyłem do dziobu" to wiosło "zapiera się" o linę.

Na filmiku, który wkleiłem na Kogę (z L'Hermione, też francuski), kołki są w kierunku dziobu (znów logicznie i bądź tu mądry ;)
http://www.koga.net.pl/filmy/1449-karre ... itime.html
Ostatnio zmieniony 18 maja 2011, 03:09 przez Karrex, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
ramol
Posty: 91
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:10

Re: Santisima Trinidad / Karrex

Post autor: ramol »

często pływam łódką i zapewniam że technika pchania wiosła do przodu jest mało efektywna, płynąc z ciągnięciem wiosła można wykorzystać dużo większą siłę, ponieważ używasz mięśni i z rąk i z nóg, przy pchaniu to tylko z rąk możesz użyć. Nie sądzę aby na siłę stosowano nieefektywny sposób wiosłowania z pchaniem. Zresztą od czasów galer wiosłuje się ciągnąc wiosło, a od kierunku płyniecia jest sternik, marynarze nie musza widzieć gdzie płyną, tylko mają jak najefektywniej wiosłować. :-)
PS. na twoim filmiku też płyną tyłem do przodu zapierając wiosła o kołki, lina służy jedynie przytrzymaniu wiosła przy ruchu powrotnym.
Awatar użytkownika
Kazek
Posty: 717
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Santisima Trinidad / Karrex

Post autor: Kazek »

Obrazek

akurat Karol te zdjęcie to nie najlepszy przykład szalupy gdyż jest to zdjęcie repliki hiszpanskiej galery La Royal z muzeum z Barcelony no chyba że chciałeś pokazać jedynie sposób mocowania wiosła
Pozdrawiam Kazik :)
Awatar użytkownika
ramol
Posty: 91
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:10

Re: Santisima Trinidad / Karrex

Post autor: ramol »

no i na tym zdjeciu galery, kołki są też przesunięte w kierunku dziobu. Stawiam że figury wioślarzy są nie w tą stronę posadzone. :-)
Awatar użytkownika
Kazek
Posty: 717
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Santisima Trinidad / Karrex

Post autor: Kazek »

no akurat nie w kierunku dziobu lecz rufy to co widać w oddali to dziób galery i wioslarze siedzą dobrze
Pozdrawiam Kazik :)
Awatar użytkownika
ramol
Posty: 91
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:10

Re: Santisima Trinidad / Karrex

Post autor: ramol »

No to nie wiem, po mojemu z praktycznego punktu widzenia, lina jest dużo słabsza niż pachoł, i się szybko poprzeciera.
ODPOWIEDZ