Dzień dobry Wszystkim
Wspaniała relacja Romku. Zdradź tylko jeszcze - bardzo Cię proszę - jak wykonałeś tą uroczą zębatkę z pięknymi równiutkimi ząbkami?
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
- Bartek_W
- Posty: 245
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Bartek_W pisze:....Zdradź tylko jeszcze - bardzo Cię proszę - jak wykonałeś tą uroczą zębatkę z pięknymi równiutkimi ząbkami?
Nacinam wstępnie kantem szlifierki, "na oko" w równych odstępach a potem doszlifowuję iglakiem.
Tu akurat papier ścierny na tarczy HDD po wymianie,
Ta szlifiereczka jest naprawdę wspaniałym narzędziem.
- bartes123
- Posty: 784
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Romku, pokaż może w wersji "idiot friendly" jak zrobić taką szlifierkę - myślę że niejeden bartes123 by taką sobie też sporządził i pomiał 

- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
OK. Zaraz je rozkręcę i przedstawię na fotkach.
Wracając do relacji.
Winda kotwiczna i klapa luku zostały wklejone na swoje miejsce.
Wracając do relacji.
Winda kotwiczna i klapa luku zostały wklejone na swoje miejsce.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
bartes123 pisze: pokaż może w wersji "idiot friendly" jak zrobić taką szlifierkę
Parę fotek. Z mocami też nie ma co przesadzać. W tej szlifierce liczy się precyzja.
Wentylatory serwerowe są łożyskowane łożyskami kulkowymi, a tarcza dysku twardego sztywna.
W połączeniu daje to bardzo precyzyjne urządzenie. Choć może z fotek tak nie wynika,
niemniej dokładność wykonania i sztywność całości jest podstawą powodzenia.
Robiłem próby z silnikiem kuchennego wentylatora wyciągowego na 220 V.
Niestety "precyzja jego wykonania" , jest no ...... taka sobie, tzn byle jaka.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Ząbki ekstra, ale Romek, czy na pewno zostawiasz takie handszpaki w windzie?
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Zostawiam,
....bo zasłaniają okrągłe otwory, które powinny być prostokątne.
....bo zasłaniają okrągłe otwory, które powinny być prostokątne.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Etap 43. Relingi.
Listewki 3x3 (i nie tylko) z gruszy zamówiłem u Mirka.
Są wyśmienite, zresztą widać na fotkach, nie wymagają żadnej
obróbki, są idealne proszę spojrzeć na fotki gdzie doszlifowano czoła listewek.
Mirku szacunek, nie znam nikogo kto robiłby takie listewki.
Słupki relingów trzeba wykonać powtarzalnie.
Dlatego docinamy je z małym zapasem a potem doszlifowujemy.
Do otworu środkowego wykorzystałem "ustrojstwo"
czyli wklejone 3 kawałki listewek. Dzięki temu
otwory w słupkach są wszędzie identyczne. Zanim zaczniemy
wiercić serię i zanim klej wyschnie trzeba "zmarnować"
2 słupki na kalibrację. A potem można robić setki słupków ....
Potrzebnych jest 42 szt, z tym że na dziobie będą trochę inaczej doszlifowywane.
Dlatego nie wszystkie "paczki" robimy jednakowo.
Wierci się bardzo przyjemnie, mając do dyspozycji stojak,
choć ręczne wiercenie też nie powinno stwarzać problemów.
Wykałaczki (koniecznie brzozowe) maja średnicę 2 mm
i są raczej powtarzalne. Uwaga na chińskie, te nadają się do
dłubania .... w zębach po obiedzie .
Od tego momentu karton raczej już nie będzie przydatny.
Dalej robimy tak jakby model był całkowicie z drewna.
.
Listewki 3x3 (i nie tylko) z gruszy zamówiłem u Mirka.
Są wyśmienite, zresztą widać na fotkach, nie wymagają żadnej
obróbki, są idealne proszę spojrzeć na fotki gdzie doszlifowano czoła listewek.
Mirku szacunek, nie znam nikogo kto robiłby takie listewki.
Słupki relingów trzeba wykonać powtarzalnie.
Dlatego docinamy je z małym zapasem a potem doszlifowujemy.
Do otworu środkowego wykorzystałem "ustrojstwo"
czyli wklejone 3 kawałki listewek. Dzięki temu
otwory w słupkach są wszędzie identyczne. Zanim zaczniemy
wiercić serię i zanim klej wyschnie trzeba "zmarnować"
2 słupki na kalibrację. A potem można robić setki słupków ....
Potrzebnych jest 42 szt, z tym że na dziobie będą trochę inaczej doszlifowywane.
Dlatego nie wszystkie "paczki" robimy jednakowo.
Wierci się bardzo przyjemnie, mając do dyspozycji stojak,
choć ręczne wiercenie też nie powinno stwarzać problemów.
Wykałaczki (koniecznie brzozowe) maja średnicę 2 mm
i są raczej powtarzalne. Uwaga na chińskie, te nadają się do
dłubania .... w zębach po obiedzie .
Od tego momentu karton raczej już nie będzie przydatny.
Dalej robimy tak jakby model był całkowicie z drewna.
.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Zanim całkowicie pożegnamy się z kartonem to
jeszcze mała drobna rzecz. Szalupa.
Kształt jej jest nieco dziwaczny.
W dniu dzisiejszym postaram się zrobić tę szalupę
na kopycie kartonowo piankowym..
Pomijam etapy sklejania szkieletu (najefektowniejsze w budowie)
jako, że wykonywane są identycznie jak kadłub SM.
Ponieważ kopyto ma być pełne konieczny jest mały retusz
wręg szalupy. Można zrobić to nawet odręcznie, na
wydrukowanych już szablonach.
Pianka została po SM, trzeba było tylko podłubać w
dozowniku, chociaż tak szczerze mówiąc nie do końca jestem
przekonany do piankowania kopyta. Pomaga to co prawda w wydobyciu
prawidłowego kształtu przy szlifowaniu, dlatego piankujmy.
jeszcze mała drobna rzecz. Szalupa.
Kształt jej jest nieco dziwaczny.
W dniu dzisiejszym postaram się zrobić tę szalupę
na kopycie kartonowo piankowym..
Pomijam etapy sklejania szkieletu (najefektowniejsze w budowie)
jako, że wykonywane są identycznie jak kadłub SM.
Ponieważ kopyto ma być pełne konieczny jest mały retusz
wręg szalupy. Można zrobić to nawet odręcznie, na
wydrukowanych już szablonach.
Pianka została po SM, trzeba było tylko podłubać w
dozowniku, chociaż tak szczerze mówiąc nie do końca jestem
przekonany do piankowania kopyta. Pomaga to co prawda w wydobyciu
prawidłowego kształtu przy szlifowaniu, dlatego piankujmy.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Szalupa część 1. Stocznia.
Nawet najprostszy model powinien być budowany w nawet w prymitywnej stoczni.
Szalupowa stocznia składa się z deski, poprzeczki i kołków ustalających.
Spełnia wyśmienicie ona swoje zadanie stabilizując kopyto w odpowiedniej, prawidłowej pozycji.
Na fotkach szczegóły wykonania stoczni.
Na deseczkę nakleiłem niebieski karton aby można było robić lepsze fotki.
Nawet najprostszy model powinien być budowany w nawet w prymitywnej stoczni.
Szalupowa stocznia składa się z deski, poprzeczki i kołków ustalających.
Spełnia wyśmienicie ona swoje zadanie stabilizując kopyto w odpowiedniej, prawidłowej pozycji.
Na fotkach szczegóły wykonania stoczni.
Na deseczkę nakleiłem niebieski karton aby można było robić lepsze fotki.