Mayflower - jeszcze raz (z MM)
- Slawek Kromer
- Posty: 962
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
zlikwidowałem
Ostatnio zmieniony 01 lut 2013, 18:46 przez Slawek Kromer, łącznie zmieniany 1 raz.
- Oswald
- Posty: 51
- Rejestracja: 04 lut 2012, 09:09
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
Slawek Kromer pisze:Moim zdanie szkoda że ktoś wpadł na tak "gienialny" sposób zrobienia a zwłaszcza przeszywania
Jeśli dobrze rozumiem twoje słowa, to nie podoba Ci się przeszywanie.
Mi natomiast wydaje się to dobrą metodą, w dodatku bardziej przypominającą rzeczywistość (choć, uproszczoną) w stosunku do skrajnych want. Wiązanie na skrajnych wantach wyblinki jest takim samym uproszczeniem jak przeszycie wszystkich want, i też bardzo rzuca się w oczy. Ja skłaniam się ku przeszyciu na skrajnych wantach i wyblinkach na pozostałych. Sprawdziłem różnica pomiędzy wiązaniem samych wyblinek jest naprawdę widoczna.
- Załączniki
-
- wyb.jpg (66.62 KiB) Przejrzano 7058 razy
-
- to zdjęcie z pochodzi z relacji Alert 1777
- koniec.jpg (5.68 KiB) Przejrzano 7047 razy
- Slawek Kromer
- Posty: 962
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
zlikwidowałem
szkoda cokolwiek doradzać bo są lepsi
szkoda cokolwiek doradzać bo są lepsi
Ostatnio zmieniony 01 lut 2013, 18:48 przez Slawek Kromer, łącznie zmieniany 2 razy.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
Slawek Kromer pisze:Moim zdanie szkoda że ktoś wpadł na tak "gienialny" sposób zrobienia a zwłaszcza przeszywania.
Opisałem ten "genialny sposób" w 2005 roku...
http://www.koga.net.pl/modelarnia/20/34 ... linek.html
Potem zastosowałem w ST i V. (przekroje 1:100)
Robię tak z modelami 1:100 bo ... jestem leniwy.
Nie wiem czy to SZKODA.... Nikt nie zabrania wiązać.
- woj195
- Posty: 95
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
Dziękuję Ci Romku za podpowiedź. Znam ten sposób "wiazania' z Twoich "skryptów".
Jeśli się nadaje dla skali 1:100, to spróbuję przy swoim; tym bardziej, że jest to metoda dla leniwych i niecierpliwych, czyli dla mniie. Wiązanie wyblinek zostawię sobie na później.
Pozdrawiam
Wojciech Łączyński
Jeśli się nadaje dla skali 1:100, to spróbuję przy swoim; tym bardziej, że jest to metoda dla leniwych i niecierpliwych, czyli dla mniie. Wiązanie wyblinek zostawię sobie na później.
Pozdrawiam
Wojciech Łączyński
- woj195
- Posty: 95
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
Witam Forumowiczów,
Przedstawiam dalsze prace przy moim „Kwiatku”
Przedstawiam dalsze prace przy moim „Kwiatku”
- Załączniki
-
- Próba zapobieżenia skręcaniu się talrepów. Raczej nieudana. Przeglądałem wielokrotnie relacje Kolegów, i na ten temat nic skutecznego nie znalazłem. Naciągane talrepy skręcają się im bardziej się je naciąga. Szkopuł w tym, że nienaciągnięte wyglądają z reguły źle, a naciągnięte liny mają skręcone talrepy. Może jest jakiś skuteczny na to sposób?
-
- Teraz dobrze!
- IMG_3221.JPG (79.39 KiB) Przejrzano 6468 razy
-
- Nie wszystkie rodzaje jufersów da się kupić.
- IMG_3214.JPG (91.65 KiB) Przejrzano 6468 razy
- aleksander
- Posty: 0
- Rejestracja: 15 kwie 2013, 16:43
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
Fajnie to wygląda! , zawsze miałem proble z wykonaniem takich małych elementów jak robiłem fregaty kartonowe.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
Dziędobry
Jako niewątpliwy spec od szmatek, patyczków i sznureczków udzielę Ci rady nie do przecenienia :
Otóż, moim zdaniem, aby to się nie skręcało, należy to to usztywnić nasączając nitki klejem. Może
być epidian, niewiele na nitkę nałożyć i podgrać suszarką do wlosów (opalarką, ale z umiarem).
Epidian zrobi się rzadki jak woda i wsiąknie w nitkę. Ślady epidianu raczej będą niewidoczne
(o ile nie użyjesz nieprzytomnej ilości, naprawdę troszkę). Na następny dzień masz tak sztywne
te nitki jakby były z drutu i nic się nie rozwiąże ani nie przekrzywi.
W ten sposób można też zabezpieczać węzły przed rozwiązaniem się.
Z ukłonami
Andrzej Korycki.
woj195 pisze:Próba zapobieżenia skręcaniu się talrepów. Raczej nieudana. Przeglądałem wielokrotnie relacje Kolegów, i na ten temat nic skutecznego nie znalazłem. Naciągane talrepy skręcają się im bardziej się je naciąga. Szkopuł w tym, że nienaciągnięte wyglądają z reguły źle, a naciągnięte liny mają skręcone talrepy. Może jest jakiś skuteczny na to sposób?
Jako niewątpliwy spec od szmatek, patyczków i sznureczków udzielę Ci rady nie do przecenienia :
Otóż, moim zdaniem, aby to się nie skręcało, należy to to usztywnić nasączając nitki klejem. Może
być epidian, niewiele na nitkę nałożyć i podgrać suszarką do wlosów (opalarką, ale z umiarem).
Epidian zrobi się rzadki jak woda i wsiąknie w nitkę. Ślady epidianu raczej będą niewidoczne
(o ile nie użyjesz nieprzytomnej ilości, naprawdę troszkę). Na następny dzień masz tak sztywne
te nitki jakby były z drutu i nic się nie rozwiąże ani nie przekrzywi.
W ten sposób można też zabezpieczać węzły przed rozwiązaniem się.
Z ukłonami
Andrzej Korycki.
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
Witaj .
Miałem podobny problem .
U mnie to była sprawa naciągu . Odległość jufersów przed wiązaniem była u mnie o połowe większa od docelowej . Wcześniej miałem mniejszą i naciąg nie był zbyt mocny i jufersy się skręcały . Musiałem przewiązać górne jufersy na wantach .
Jest też jeszcze sprawa "rozprężenia " lin . Ja po zdjęciu z ropa musiałem dobrze je odprężyć aby się nie skręcały .
A może linkę do wiązania jufersów masz za bardzo sztywną ?
Jeżeli te jufersy co pokazałeś to już finał to powinieneś je poprawić bo nie są w jednej linii ( górne ).
Tyle mogę Ci doradzić bo wiem co to za problem . Powodzenia
Miałem podobny problem .
U mnie to była sprawa naciągu . Odległość jufersów przed wiązaniem była u mnie o połowe większa od docelowej . Wcześniej miałem mniejszą i naciąg nie był zbyt mocny i jufersy się skręcały . Musiałem przewiązać górne jufersy na wantach .
Jest też jeszcze sprawa "rozprężenia " lin . Ja po zdjęciu z ropa musiałem dobrze je odprężyć aby się nie skręcały .
A może linkę do wiązania jufersów masz za bardzo sztywną ?
Jeżeli te jufersy co pokazałeś to już finał to powinieneś je poprawić bo nie są w jednej linii ( górne ).
Tyle mogę Ci doradzić bo wiem co to za problem . Powodzenia

Pozdrawiam . Andrzej :)
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
- woj195
- Posty: 95
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
Witam Kogowiczów.
Dziękuję za podpowiedzi. Spróbuję zastosować się do rady przy naciąganiu następnych lin. Przy tym modelu już skończyłem. Zastosowałem bardzo słabe naciągi. Mam wątpliwość jednak, czy solidnie nawoskowane liny od Mirka dadzą się nasączyć epidianem; spróbuję.
Linek nie skręcam samemu, więc odprężanie chyba nie wchodzi w rachubę, ale związanie i sklejenie want listwą nad górnymi jufersami pewnie pomoże. Gorzej przy naciąganiu sztagów, pewnie zostaje tylko sposób z epidianem, lub innym lepiszczem.
Poniżej przedstawiam dalszy etap budowy.
Pozdrawiam
W. Łączyński
Dziękuję za podpowiedzi. Spróbuję zastosować się do rady przy naciąganiu następnych lin. Przy tym modelu już skończyłem. Zastosowałem bardzo słabe naciągi. Mam wątpliwość jednak, czy solidnie nawoskowane liny od Mirka dadzą się nasączyć epidianem; spróbuję.
Linek nie skręcam samemu, więc odprężanie chyba nie wchodzi w rachubę, ale związanie i sklejenie want listwą nad górnymi jufersami pewnie pomoże. Gorzej przy naciąganiu sztagów, pewnie zostaje tylko sposób z epidianem, lub innym lepiszczem.
Poniżej przedstawiam dalszy etap budowy.
Pozdrawiam
W. Łączyński