Witam Endriu miło teraz popatrzeć na te elementy zważywszy jeszcze na ich rozmiar to wyszły ładnie , bo poprzednie to chyba dla odstraszenia do Twojej relacji wstawiłeś
Po zeszlifowaniu krawędzi i popukaniu gumowym młotkiem jest tak :
Tyla, że szlifowania było ze dwie godziny na mokro.
Forma wymaga minimalnych napraw na krawędziach i będzie gotowa do użycia. Na razie wraca na kopyto i idzie się sezonować na kilka dni na piec. Żelkot robiłem samodzielnie z aerosilu i żywicy poliestrowej. Druty wlaminowane w celu uzyskania większej odporności na zniekształcenia przy starzeniu formy.
Tak na przyszłość, laminując formę warto zabarwić żywicę na jakiś ciemny kolor, będzie dużo lepiej widać wszelkie niedociągnięcia i purchle powstałe podczas laminowania, co ułatwi jej ewentualne dopieszczenie przed laminowanie kadłuba właściwego. Ja używam do tego "zużytego" tonera z drukarek laserowych.
Pozdrawiam Grzegorz Jermołaj Pływające i latające RC.
NIe pomyślałem, o takiej możliwości, ale na oryginale widać lepiej niż na zdjęciu. Na następny raz będę pamiętał, dziękuję. Co prawda planuję robotę na kilka lat to i nie wiem, czy zdążę zrobić kolejny kadłub.
Kopyto waży 475 gramów i mniej więcej tyle może ważyć model. Kadłub w tym stanie waży 115 gramów. Kadłub jest zbrojony włóknem węglowym com je dostał w roku 1984 od modelarza lotniczego.
A ja tutaj lufy nie umiem zrobić. Na razie próbowałem z igły lekarskiej 0.3mm. Efekta są takie :
Najprzód próbowałem wytoczyć ten lejek na końcu, ale to jest dla mnie bardzo trudne i w dodatku taki lejek spaduje. Potem próbowałem rozszerzyć igłę na końcu co by uzyskać taki lejek. Jeden udało mi się zrobić, ale gdzieś zaginął. W pozostałych przypadkach igły uległy rozerwaniu przy próbie rozszerzenia.
Użyte materiały : 1. trzy igły lekarskie 0.3 (i tak za grube do tej skali) 2. 1 cm drutu miedzianego 0.05mm 3. Porcja srebrnej pasty o wielkości łepka od szpilki. Efekt jest taki :
Oczywiście drutów nie będzie widać. Właściwie to już ich nie widać.
Próbowałem z kroplą epidianu na końcu (kruszył się) Próbowałem z rozbiciem końcówki igły za pomocą stożka (igła rozrywała się ).
Chciałem zrobić siatkę na celowniku, ale mnie to przerosło znacznie. Sam celownik już był wyzwaniem. Materiałem był polistyren, igły 0.3mm i cieniutki drut miedziany. Najcieńszy 0.05mm.