JAK ROZPĄCZĄĆ BUDOWE

Tu mozna narzekać i pisać o sprawach nie związanych z tematami forów
Nocny_Jastrząb
Posty: 69
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Odp:JAK ROZPĄCZĄĆ BUDOWE

Post autor: Nocny_Jastrząb »

Hans napisał:
a można wiedzieć na co jeszcze trzeba uważać? też dokopałem się do kilku starych MM i zmierzam z nich zrobić (drewniany) użytek...

Przede wszystkim na pokłady. Ja robiłem tak: wycinałem z MM szablon pokładu, ale trochę większy potem odrysowywałem na cienkiej balsie i oklejałem fornirem. Wycinałem tylko trochę większy i na ogół pasował. W razie, czego można trochę spiłować, a właściwie zetrzeć papierem ściernym założonym na klocek drewniany. Ważna rzecz, to balkon na rufie, no i niestety tu trzeba przyznać rację jerry_bee i vegelus, jak się wytnie szablon podłogi z MM to on nie będzie pasował (będą szpary), tu konkretnej rady nie mam. Po prostu trzeba kombinować z wycinaniem wewnętrznej krawędzi podłogi, która będzie przylegać do "ścianki rufowej", najlepiej szablon wycięty z MM odrysować na tekturze i dopiero kombinować z wycinaniem wewnętrznej części. Jeśli barierki z (a niech to zapomniałem jak zwą się te -pionowe w stosunku do pokładu- kołki, na których opiera się poręcz :sick: ) to nie będzie problemu ale jeśli zamiast nich robisz pełne ścianki to trzeba pamiętać aby przykleić je pod kontem bo w przeciwnym razie będą odstawać od burt.
jerry_bee:
Kowal, wyjaśnij jak z MM chcesz zrobić model drewniany?

Gwarantuję głową, że da się. Wcale nie wychodzi tak źle, głównie zależy od doświadczenia. Już drugi model szkutniczy budowany na podstawie MM wychodzi całkiem nieźle (można się ustrzec błędów popełnionych podczas pierwszej budowy).
jerry_bee:
model kartonowy ma swoje uproszczenia i swoje prawa, bazując na wycinance raczej dokonasz kolejnych uproszczeń i pominiesz wiele elementów, które z drewna mozna zrobić, a które w kartonie są zwyklym nadrukiem.

Owszem są, ale nie ma ich zbyt wielu, głównym są chyba wręgi. Zwykle wycina się sklejkową wręgę w kształcie miej więcej łuku i spaja ze stępką. Ja w szkutniczym na podstawie MM zrobiłem trochę inaczej. Za kil służyła mi szersza listwa z balsy, do której przyklejałem żebra mniej więcej, (jaki jest skrót dla mniej więcej?) w kształcie ćwiartki koła. Jak się pilnuje to nie przechylą się (do żeber i tak najlepsza przy takiej technice trochę grubsza balsa) i nie będzie trzeba potem dawać żadnych kliników i rozpórek pod poszycie. Co do nadruków to można jak mówiłeś zrobić z drewna lub namalować.
KOWAL
Jerry jesli chodzi o budowanie okretu na podstawie MM to zgadzam sie z toba. Jest to zmudne i moze zniechecic..

Z czego byś statku nie budował to jest to żmudne, ale jaki jest efekt, no i sama budowa sprawia przyjemność (no chyba, że tobie nie :unsure: ).
KOWAL
niestety niedokonczylem modelu poniewaz mial duzo niedociagniec ktore mnie zeczywiscie zniechcecily (tak jak wspomnial Jerry) jednak zniechecily mnie tylko do skonczenia bo do dalszego praktykowania modelarstwa zdecydowanie nie.

Daj spokój, nie rezygnuj po pierwszym razie. Wiem, że można wpaść w małą depresję jak się ogląda modele w wykonaniu doświadczonych modelarzy, ale oni mają za sobą lata praktyki.
Awatar użytkownika
Emilius
Posty: 417
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Odp:JAK ROZPĄCZĄĆ BUDOWE

Post autor: Emilius »

Witajcie,

Hans napisał:
Ok,
ja jednak spróbuję dorobić się Mayflowera na podstawie MM, ale nie bedę go pokrywał listewkami, tylko fornirem (to jeszcze jest model szkutniczy?)... Może jakoś lepiej pójdzie -


Hans dla ciebie specjalnie urzeczywistnienie w moim wykonaniu "majokwiatka" takim sposobem.

Kowal, chyba rozumiem o co ci chodzi. Czytanie planów modelarskich nauczysz się wykonując konkretny model. Wymaga to trochę czasu i sterty drewna:) ale jest to najlepszy sposób na poznanie tego rodzaju budowy i nie należy się tego bać po prostu czytaj,czytaj, czytaj o sposobach cięcia wręg, poszywaniu itd.. Odwzorowanie z MM nie jest pomysłem złym jeśli bierzesz to jako ćwiczenie przed budową konkretnego modelu. Jeśli nie wiesz czegoś puść posta z pytaniem bo temat jest naprawdę obszerny i wszyscy zaczynaliśmy tak jak ty. Każdy ma swoją technologię choć kanony są takie same. jerry_be słusznie tu stwierdził, że jest to pewnego rodzaju strat czasu, choć nie koniecznie, jeśli masz się uczyć. Wydaje się ,że kiedy połapiesz się gdzie jaki element musisz wykonać o odpowiedniej grubości, gdzie dodać a gdzie ująć to zaczniesz rozumieć Plany Modelarskie. Fotki poniżej to wynik właśnie pewnych prób z wykonaniem modelu z poszyciem listewkowym a raczej fornirowym. Ale najpierw zacznij od przygotowania sobie stoczni.
A dalej to pytaj sukcesywnie
Sail Ho!
Emil
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Sail Ho!
Emil

W stoczni Santisima Trinidad
www.Santisima Trinidad.jun.pl
Awatar użytkownika
ataman
Posty: 980
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:JAK ROZPĄCZĄĆ BUDOWE

Post autor: ataman »

Troszkę polemizując z Jerry-be.. powiem, że korzystanie z planów z MM może być w pewnych sytuacjach uzasadnione..;)
Sam zamierzam zbudować model w oparciu o wycinankę z MM (jeszcze nie dziś, jeszcze nie teraz.. ale juz niedługo..).
Mianowicie.. na początek zapodam linka do pewnego miejsca na naszym forum: http://koga.net.pl/component/option,com_joomlaboard/Itemid,293/func,view/id,3848/catid,4/
Właśnie myślę o "Smoku" Plany publikowane w PM 43, przedstawiają okręt nazwany "Smok".. ale na podstwie moich dociekań ( a bazuje na dociekaniach mądrzejszych ode mnie :P ) nie przedstawiają napewno choćby w jakimś tam zarysie galeony która była budowana na zamówienie króla Zygmunta Augusta. Prawdopodobieństwo tego, że galeona "Smok" mogła tak wyglądać dąży wg mnie (i nie tylko wg mnie) do zera. Natomiast prawdopodobieństwo, że galeona mogła wyglądać tak, jak jest przedstawiona w MM 1-2/2000 ( bo były wcześniejsze MM z okretwm takim jak w PM), jest bardzo wysokie.
Więc za bazę wyjściową, przy braku innych planów, przyjmę wycinanke z MM. W przypadku "Smoka" dysponujemy jednak innymi materiałami pomocniczymi: Ksiązką M. Boczara o "Smoku"a w niej orginalnymi danymi z czasu budowy zapisanymi w "Regestrum Aediffications Galeri 157..." oraz modelem takowego ( zdaje się, że wykonanym właśnie przez Boczara) w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu. Przyznaję, że jestem na etapie dogłębnego studiowania tych planów i wiadomości.. Model w MM jest bardzo uproszczony, Model w muzeum też w pełni nie odpowiada temu co niejali Bąkowski ( bynajmniej nie Jerry-be, ale może jego przodek?) zanotował w " Regestrum Aediffications Galeri 157... Ale jest ikonografia z weneckimi galeonami, są opisy, etc... wiec myślę, że zrobie "Smoka" bardzo prawdopodobnego... A bede bazował na MM..
Podsumowując: wg mnie, przy braku innych planów, a jednocześnie przy posiadaniu innej wiedzy (opisy, ikonografia, materiały porównawcze) można chyba bedzie zbudować fajny model szkutniczy, niewiele odbiegający od rzeczywistości ( a w przypadku "Smoka" - wielce prawdopodobny do rzeczywistości, bo jak tenże naprawdę wyglądał- nikt nie wię, są tylko przesłanki..)
Pozdrawiam
Hans
Posty: 24
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Odp:JAK ROZPĄCZĄĆ BUDOWE

Post autor: Hans »

Może to herezja - ale skoro najważniejsza jest zabawa i satysfakcja - te uproszczony model również może przynieść. Przynajmniej początkującym.
Smok, czy nie Smok - ładny stateczek ;).

Tak na poważnie - po 15 latach robienia różnych redukcji z plastiku na konkursy etc. mam trochę dość manii redukcyjnej, szczególnie w rodzaju - 'prawdziwe' wręgi, piękne pokłady, ładunek, działa - potem wszystko ładniutko zabudować, żeby nic nie było widać...

Jak już czegoś się nauczę może odpalę sobie prawdziwy model (na zestaw mnie nie stać, więc pewnie będzie K&M)... Nie zanosi, żeby to było przed wakacjami... :(
pozdrawiam,
Marcin Müller
ODPOWIEDZ