Jak w temacie. Zacząłem dłubać okręt z odpadów jakich mam masę z budowy Royal William'a. Bazą jest wycinanka z Małego Modelarza. Merytoryczną bazą są relacje Sławka Kromera i RomkaS. Skala jak z wycinanki- 1:100. Forniru nie będę używać, to będzie typowy "drewniak" na papierowo- piankowym kopycie.
Ogólnie: skorupa kadłuba jest na papierowych wręgach, wypiankowana i wyszpachlowana szpachlą samochodową. Po wygładzeniu szpachli cały kadłub zaciągnąłem rozcieńczonym wikolem. Reszta to będzie drewno olchy. Do tej pory masę odpadków lądowało w piecu. Teraz jak mi coś zostanie, to przelecę na małe listewki i zbuduję sobie kogę elbląską:)
Na dziś mam całą stępkę
okręt z odpadów: KOGA 1350
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- ryszardb
- Posty: 169
- Rejestracja: 12 lip 2011, 11:36
- Lokalizacja: {"name":"Polska Gda\u0144sk","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: okręt z odpadów: KOGA 1350
Adaś chciałbym umieć tak wykonać z dobrych materiałów , jak ty to robisz z odpadów.
Podziwiam i czekam na dalsze relacje.
Pozdrowienia
Podziwiam i czekam na dalsze relacje.
Pozdrowienia
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: okręt z odpadów: KOGA 1350
Rysiek, podstawą są dobre piły. Właśnie czekając jak mi ster wyschnie do RW, naciąłem kilka listewek grubych na 0,8mm i szerokich na 6mm. Nie wiem jak w realu kogi miały wielkie dechy poszycia, ale z tego co zerkałem na repliki to oceniam je na 40- 50cm może nawet 60cm szerokości. Z takich listewek będę robić poszycie.
Poniżej fragment planki dziobowej wstępnie wyprofilowanej na lutownicy kolbowej (tej mniejszej lutownicy)
A tu już na gotowo przyklejona we właściwym miejscu
Pierwsze dwie planki mam:)
Poniżej fragment planki dziobowej wstępnie wyprofilowanej na lutownicy kolbowej (tej mniejszej lutownicy)
A tu już na gotowo przyklejona we właściwym miejscu
Pierwsze dwie planki mam:)
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: okręt z odpadów: KOGA 1350
Przybywa mi na kodze. Przy tej skali to mam wrażenie, że dużą szalupę buduję. Po sześc planek na obu burtach mam
Kleje je na punktowo glutem 5 sekundowym i wikolem, a raczej patexem. Staram się nie paprać tego. Olejem cały kadłub pokryję.
Widok na stewę rufową
a tu, na dziobową
Kleje je na punktowo glutem 5 sekundowym i wikolem, a raczej patexem. Staram się nie paprać tego. Olejem cały kadłub pokryję.
Widok na stewę rufową
a tu, na dziobową
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: okręt z odpadów: KOGA 1350
powoli przybywa dech na poszyciu kogi
Obie burty mają po tej samej ilości planek
Obie burty mają po tej samej ilości planek
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: okręt z odpadów: KOGA 1350
Co dziś wymodziłem. Piotrek (Dali) dziś użyłem olejowego tek'u od Cibie. Co prawda na wewnętrznych stronach dech, ale jest rewelacyjny. Koga ma całe poszycie. W tygodniu będę nakłuwać igłą lekarską.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: okręt z odpadów: KOGA 1350
W tygodniu "igłowałem" dechy poszycia i pociągnąłem olejem. Koga na dziś wygląda tak
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: okręt z odpadów: KOGA 1350
Uaktualnienie. Najbardziej żmudna robota jest wykonana.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 24 maja 2017, 12:27
Re: okręt z odpadów: KOGA 1350
Idzie tylko pogratulować. Wygląda naprawdę uroczo, ale jednocześnie tak sobie pomyślałem..."Kurna, mi właśnie (nie jest ważne co) nie wyszło i zastanawiam się jak nadrobić szkody, a tu człowiek taki ... ech wiecie co? Nudno mi przy tym wypasionym modelu, to tak se porobię coś na boku ". Człowieku - twoje "od niechcenia" to w tej chwili coś co chciałbym potrafić zrobić przy maksymalnym skupieniu. Szkoda gadać. A tak serio serio to podziwiam i czekam na dalsze relacje z tego szczeniaczka.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: okręt z odpadów: KOGA 1350
emilc78 pisze:Idzie tylko pogratulować... i czekam na dalsze relacje z tego szczeniaczka.
Cieszę się, że szczeniak się podoba:) Myślę, że na jego ogólną prezencję wpływa użycie drewna. A odpadków mam dużo.
Zbieram je bo można z nich zrobić poszycie szalup. A takie delikatne poszycia dużo łatwiej się robi z listewek niż z forniru. Fornir źle się gnie w porównaniu z listewką ciętą o tej samej grubości.