Hunter z Mamoli - mój debiut

Opisy budowy jednostek żaglowych
ODPOWIEDZ
Kloss
Posty: 86
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: Kloss »

stwierdziłem, że czarne wykończenie lin nie jest chyba dobrym rozwiązaniem, zrobiłem jaśniejszą nitką. Teraz muszę się uporać z włoskami i będę mógł zabrać się za mocowanie dział na pokładzie
Obrazek
Awatar użytkownika
Hadżi
Posty: 471
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: Hadżi »

Witam!

Kloss napisał:
stwierdziłem, że czarne wykończenie lin nie jest chyba dobrym rozwiązaniem, zrobiłem jaśniejszą nitką.


Tu nie chodzi o dobre czy niedobre rozwiązanie. Gdyby o to chodziło, to mogłyby być równie w kolorze czerwonym lub jak krawat Lepera.

Czarny kolor nie był "widzimisiem" budowniczych tamtych czasów. Liny były impregnowane przeciw warunkom atmosferycznym i warunkom w jakich były użytkowane. Impregnat nadawał im kolor czerni, a nie inny. To tyle w kwesti wyjaśnienia. Wykonałeś liny wg. własnych upodobań i to jest twoja sprawa.

Pozdrawiam

"Hadżi"
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Kloss
Posty: 86
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: Kloss »

po prostu większość mocowań dział jakie widziałem w modelach były jasnego koloru, stąd moja wątpliwość.

montuję teraz główną artylerię, mała odskocznia po tym, jak złamałem (ukręciłem) bukszpryt w trakcie obrabiania :)
Obrazek
Obrazek

liny trochę odstają i czy powinienem je trochę do pokładu przykleić? Pewnie były na tyle ciężkie że nie było możliwości żeby sobie tak 'wisiały' w powietrzu?
Kloss
Posty: 86
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: Kloss »

dzisiaj krótko, żeby nie zakłócać ciszy wyborczej :)
przyciemniłem liny zabezpieczające działa i przykleiłem je delikatnie do pokładu, żeby tak nie dyndały w powietrzu


Obrazek
Obrazek
Kloss
Posty: 86
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: Kloss »

dzisiaj krótko ale za to z problemem. Odlew na wykończenie rufy chyba całkowicie psuje efekt modelu :(
a może tak ma wyglądać?? ale raczej głupio to wygląda tak odstając....
jakieś rady?? rzeźbić to nie umiem, nigdy nie próbowałem i chyba w moich okolicach nie ma potrzebnego materiału....
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: stefan »

Kloss napisał

dzisiaj krótko ale za to z problemem. Odlew na wykończenie rufy chyba całkowicie psuje efekt modelu
a może tak ma wyglądać?? ale raczej głupio to wygląda tak odstając....
jakieś rady?? rzeźbić to nie umiem, nigdy nie próbowałem i chyba w moich okolicach nie ma potrzebnego materiału....


Taaa...tydzień minął i żadnej odpowiedzi??? dziwne...

W odpowiedzi na... nie bardzo mądre pytanie http://koga.net.pl/component/option,com_joomlaboard/Itemid,293/func,view/id,17644/catid,4/limit,6/limitstart,0/
napisano całe tomy! (co i tak potrzebne jest... psu na budę) kiedy sie komuś pomyli żagiel z gaflem to zaraz "podchwytliwe " pytanie...a tu kolega ma autentyczny problem i nic, zadnej dobrej rady? nie ładnie koledzy modelarze:unsure:
Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: stefan »

Kloss napisał

Odlew na wykończenie rufy chyba całkowicie psuje efekt modelu
a może tak ma wyglądać?? ale raczej głupio to wygląda tak odstając....
jakieś rady


No, tak jak myślałem, sami teoretycy mocni tylko w gębie, a jak jest problem to...cisza...

Moja rada jest taka: wywal to badziewie do śmieci i zrób se coś nowego:D

A poważnie. Prawdopodobnie zle zrobiłeś pawęż, powinna być lekko wypukła a u Ciebie jest prosta, odlew może być za bardzo wygięty.
Ja bym zrobił tak:
Z tego odlewu można zrobić forme silikonowa, zrobić odlew żywiczny, albo po prostu wyrzezbić całkiem nowe ornamenty w drewnie.
Awatar użytkownika
JurekBin
Posty: 1541
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: JurekBin »

Stefan, wyjąłeś mi to z palców na klawiaturze.
Odlew się przyda. Dosztukuj, zaszpachluj albo jak chcesz tę dziurę miedzy pawężą drewnianą i odlewaną.
Z tego zrób ładną formę silikonową i zrób nowy odlew i po kłopocie.
Nie ma co się bać odlewania. Parę zmarnujesz, ale w końcu wyjdzie.. a jaka satysfakcja.

Co do rzeźbienia się nie wypowiadam, jeszcze tego nie umiem
Pozdrawiam
Jurek

https://www.jerzybin.com
Awatar użytkownika
Budrys
Posty: 577
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: Budrys »

stefan napisał:
No, tak jak myślałem, sami teoretycy mocni tylko w gębie, a jak jest problem to...cisza...
Moja rada jest taka: wywal to badziewie do śmieci i zrób se coś nowego:D
A poważnie. Prawdopodobnie zle zrobiłeś pawęż, powinna być lekko wypukła a u Ciebie jest prosta, odlew może być za bardzo wygięty.
Ja bym zrobił tak:
Z tego odlewu można zrobić forme silikonowa, zrobić odlew żywiczny, albo po prostu wyrzezbić całkiem nowe ornamenty w drewnie.


Jeśli rada Stefana ratuje rozwiązanie tak wykonanej pawęży (dosyć skomplikowana przy braku wprawy i opanowania obu technik, to może występować problem pozostałych elementów zdobniczych.:huh:
A może prościej będzie - uciekając przed wymontowaniem starej i wstawienie nowej- poprawienie samej pawęży przez nałożenie nowej warstwy i wyprofilowanie jej we właściwy (dla odlewu) sposób.
Ze zdjęć nie wygląda, że nastapi pogwałcenie wierności redukcji modelu!:unsure:
Pozdrawiam
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Odp:Hunter z Mamoli - mój debiut

Post autor: stefan »

Budrys napisał

Jeśli rada Stefana ratuje rozwiązanie tak wykonanej pawęży (dosyć skomplikowana przy braku wprawy i opanowania obu technik, to może występować problem pozostałych elementów zdobniczych.


Budrys, z całym szacunkiem...czy robiłes kiedyś, coś, tymi metodami? tzn. robiłeś formy silikonowe? rzezbiłeś w drewnie?...
To wcale nie jest takie trudne! tak jedna jak i druga metoda jest dość łatwa, fakt, przy formie negatywowej są koszty, silikon wcale nie jest tani, ale jeśli chce się dobrze zrobić model to nie można żałować kasy:).
Rzezbienie tez nie jest bardzo trudne, (no chyba że chodzi o twwarze...) wystarczy skombinowac sobie odpowiednie narzedzia ( to tez jest dosc łatwe:) ) trzeba być konsekwentnym, jak powiedział ryszard.w a On, jest dla mnie niedoścignionym wzorem:)
Powodzenia:)
ODPOWIEDZ