prace w stoczni spowolniły się diametralnie, powód - ONA, wróciła do mnie i nie mamc zasu na nic. O kim mowa, oczywiście o Sesji Poprawkowej...
Dziś w ramach szybkiej piłki poszedłem i przykleiłem po dość długim rozmyślaniu 1 odbojnicę. Jest to swoistego rodzaju fałszywka która ma mi posłużyć do wyrysowania lini dział, później zostanie usunięta i zastępiona czereśniową. Dziwactwo to wynika z:
a) braku doświadczenia z przyklejaniem odbojnic
b) brakiem listewek czereśniowych w zadowalającej ilości
c) brakiem dobrej maszyny by równo bez pilników przyciąć szerokość z 5 na 2 mm
d) brakiem czasu do walki z cięciem
Wcześniej w ramach rozmów z Ryszardem dokonałem małej modyfikacji barierki - wiem że nie wygląda to na 1 rzut oka wspaniale, ale będzie ok.
Na koniec prosiłbym wszystkich doświadczonych kogowiczów o skomentowanie mojej odbojnicy, czy ma dobre kąty, czy jest ok itd gdyż to mój 1 raz przed którym broniłem się dość długo.
pozdrawiam
Arco

