Witaj No no Mateusz !!! Piękna robota ,lutowania i tych okuć nawet „antosiek” by się nie powstydził ,a do tego jeszcze ster na ruchomych zawiasach .Pięknie to robisz !
Nie będę kadził, że to piękna robota, bo to widać i nie trza pisać. Ale, może, gdybyś sobie życzył, co by niektóre z zawiasów (np. na drzwiach jakiś ) nie zczerniały Ci z czasem, to pomaluj je, po uprzednim odtłuszczeniu acetonem na ten naprzykład caponem. Może być rozrzedzony i cienka warstwa. Wystarczy aby zawiasy drzwi różniły się za parę miesięcy od zawiasów steru. Wiem, że zawiasy steru żeś czernił specjalnie, może przykład do porównania niezbyt szczęśliwy, ale chodzi o ewentualne rozróżnienie tego co ma kontakt z wodą morską i tego co ma ten kontakt sporadyczny i jest czyszczone przez załogę.
Dziękuję Panowie Miło się czyta Wasze komentarze... podbudowuje człowieka
Andrzejku dziękuję za radę... ale, wszystkie zawiasy, okucia i inne metalowe elementy (poza kołkami w poszyciu) będą (są) czernione z pełną premedytacją i zabezpieczone przeciw ewentualnym utlenieniu... stawiam na wygląd "stoczniowy" aczkolwiek widziałem 2 modele z taką waloryzacją o jakiej wspominasz czyli cześć podwodna znacząco różniąca się od reszty... nie mogę znaleźć tej fotki w necie ale wyglądało to niesamowicie... jakieś glony ponanoszone na kadłub, elementy miedzianego poszycia dna i okucia spatynowane do granic możliwości itp cuda i cudawianki ... ale ja nie ta liga
To był właśnie jeden z dwóch modeli z "waloryzacją" Model prezentuje się niesamowicie i niesamowite jest to jak autor dobiera drewno np. do dyb, podpór, kolanek (knee)... piękny model