
ale po sklejeniu szkieletu delikatnie mówiąc nie byłem zadowolony z efektu, może przez mój brak doświadczenia. Kadłub nie był prosty, skręcał się wzdłuż własnej osi, był zbyt elastyczny itp. Zdecydowałem szkielet zrobić ze sklejki 3mm, mam dostęp do lasera więc szkoda nie skorzystać, rysowanie trochę zajęło ale było warto, szkielet jest idealnie prosty, i sztywny. No i po namyśle zdecydowałem że całość zrobię z drewna, wycinanki posłużą jako szablony żeby skali nie trzeba było przeliczać, zamierzam też posiłkować się książką "Anatomy of the Ship", bardzo szczegółowo opisali tam konstrukcję oraz sporo detali.
Wręgi zalałem pianką montażową żeby łatwiej było nałożyć poszycie. Poszycie zamierzam zrobić ze sklejki z brzozy grubości 0.8mm, pociętą na deseczki odpowiedniej grubości. Zastanawiam się teraz nad metodą wykonania poszycia, jak na razie mam dwie opcje do wyboru:
-zaszpachlować i wygładzić całość a potem nakleić deseczki bezpośrednio na kadłub,
-okleić najpierw papierem z wycinanek, zaszpachlować i wygładzić a na to dopiero deski.
przy pierwszej metodzie nie mam za bardzo do czego przykleić desek nadburcia, przy drugiej opcji przykleiłbym je do papieru. Ale może zrobię jakieś uchwyty zakotwiczone we wręgach, gdybym wcześniej o tym pomyślał to zrobiłbym wręgi ze słupkami.
Poniżej kilka zdjęć z początku budowy.