"Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
- Stojgniew
- Posty: 104
- Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Witam serdecznie po długiej przerwie. Przerwa wymuszona, gdyż w moim życiu nastąpiła wielka zmiana. We wrześniu 2011 wyjechałem do pracy, do Hamburga. Zatem priorytet został ustawiony na Hamburg. A w październiku urodziła mi się druga córunia. No i teraz muszę popracować nad połączeniem rodziny w całość
. Znaczy się, przekonać żonę do emigracji. Czasu tu dla siebie mam mało, niemniej udało mi się w styczniu przywieźć model z Polski. Niestety jeszcze nie mam skanera aby dalej kontynuować pracę powiększania planów. Mogę jednak zrobić poszycie, relingi no a potem, będę myślał co potem 
- Załączniki
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
- Stojgniew
- Posty: 104
- Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Mam jednak problem.Nie wiem czy mam robić stealersy? Czy w galeonach z czasów mojej łani było już to rozwiązanie przy poszywaniu kadłuba? Czy szkutnicy zwężali końce dech? A może jeszcze jakoś inaczej?
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Witaj,
Drogi przyjacielu z dalekiego Śląska
(chodziłem tam do gastronomika
)
Robiąc poszycie Papugi pokusiłem się o jakaś tam relacje zdjęciową... lepszą bądź gorszą... nie mi oceniać, zrobi to historia
Zerknij do mojej relacji a może okaże się pomocna... co prawda mój okrę to szkoła holenderska, ale ja stealarsów nie zastosowałem bo odpowiednio zwężałem planki. Możesz to powielić bo obłość kadłuba masz podobną. Angielskie stealersy są inne niż holenderskie... pragnę zauważyć.
Pozdrawiam
Mateusz
Drogi przyjacielu z dalekiego Śląska
Robiąc poszycie Papugi pokusiłem się o jakaś tam relacje zdjęciową... lepszą bądź gorszą... nie mi oceniać, zrobi to historia
Zerknij do mojej relacji a może okaże się pomocna... co prawda mój okrę to szkoła holenderska, ale ja stealarsów nie zastosowałem bo odpowiednio zwężałem planki. Możesz to powielić bo obłość kadłuba masz podobną. Angielskie stealersy są inne niż holenderskie... pragnę zauważyć.
Pozdrawiam
Mateusz
The world is yours...
- Stojgniew
- Posty: 104
- Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Mati! Twoja relacja to rewelacja. Właśnie u Ciebie zauważyłem, że zwężasz planki, stąd moje pytanie. A tak a propos to od kiedy szkutnicy używają stealersów??
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
- Stojgniew
- Posty: 104
- Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Prace przy poszywaniu posuwają się na przód. Niestety w bardzo ślimaczym tempie. Nie dość, że mam czasu mało, to jeszcze robię sporo błędów, wyszukuję ich rozwiązania (najczęściej na kodze
), no i pasuję elementy po 15 razy.
Technika: na poszycie stosuję tekturę 1,2 mm kupioną w tutejszym sklepie artystyczno-biurowym. Jako ciekawostkę powiem, że po zapoznaniu się z tutejszym materiałem zastanawiam się nad wyrzuceniem polskiej tekturki. Ta kupiona w Hamburgu jest o wiele bardziej plastyczna: łatwiej sie wygina i nie przełamuje tak szybko, a ponadto przy cięciu brzegi nie są poszarpane. Cena ta sama 5,5 zł w Polsce i 1,2 euracza w Hamburgu. Jak wcześniej pisałem tekturka 1,2 mm cięta nożem przy metalowej linijce. Szerokość planek to 3,5 - 4 mm (skala 1:75) symulują dechy 26 - 30 cm.
Myślę, że nawet takie waloryzowanie mojego modelu to różnica jak między ziemią a niebem (niż jak gdybym poszywał poszyciem z wycinanki). Niestety zauważyłem coś, co może być problemem. Mianowicie. Różnica w wyglądzie zewnetrznego poszycia burt, a drukowanym pokładem, drukowanymi nadbudówkami i wnętrzmi burt jest ogromna. Rozumiecie? Pokład 2D a burty 3D. Czyżbym w miarę obcowania z modelem stawał się bardziej wymagający?
Poniżej zdjęcia, nie wiem czy "problem" będzie dobrze uwidoczniony?
Technika: na poszycie stosuję tekturę 1,2 mm kupioną w tutejszym sklepie artystyczno-biurowym. Jako ciekawostkę powiem, że po zapoznaniu się z tutejszym materiałem zastanawiam się nad wyrzuceniem polskiej tekturki. Ta kupiona w Hamburgu jest o wiele bardziej plastyczna: łatwiej sie wygina i nie przełamuje tak szybko, a ponadto przy cięciu brzegi nie są poszarpane. Cena ta sama 5,5 zł w Polsce i 1,2 euracza w Hamburgu. Jak wcześniej pisałem tekturka 1,2 mm cięta nożem przy metalowej linijce. Szerokość planek to 3,5 - 4 mm (skala 1:75) symulują dechy 26 - 30 cm.
Myślę, że nawet takie waloryzowanie mojego modelu to różnica jak między ziemią a niebem (niż jak gdybym poszywał poszyciem z wycinanki). Niestety zauważyłem coś, co może być problemem. Mianowicie. Różnica w wyglądzie zewnetrznego poszycia burt, a drukowanym pokładem, drukowanymi nadbudówkami i wnętrzmi burt jest ogromna. Rozumiecie? Pokład 2D a burty 3D. Czyżbym w miarę obcowania z modelem stawał się bardziej wymagający?
Poniżej zdjęcia, nie wiem czy "problem" będzie dobrze uwidoczniony?
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
- Stojgniew
- Posty: 104
- Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Mając wreszcie chwilkę czasu. Postanowiłem dzisiaj zrobić zakup dwóch niezbędnych wręcz narzędzi. Mianowicie: nóż do cięcia precyzyjnego i matę. Wybrałem się do tutejszego sklepu artystyczno-biurowego i poczyniłem zakupy. Niestety nie mieli potrzebnych produktów firmy Olfa. Zamiast Olfa kupiłem ECOBRA. Made in Germany - może będzie dobre. Przy okazji kilka precyzyjnych pędzelków do wymalowywań. Wszystko wydaje mi się być tańsze niż u nas na alledrogo czy w sklepie. No ale to też nie Olfa.
Ps. Udało mi się także zakończyć poszywanie modelu
Ps. Udało mi się także zakończyć poszywanie modelu
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
- Stojgniew
- Posty: 104
- Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Jakież było moje zdziwienie, gdy wycinając w poszyciu otwory na furty działowe, w miejscach proponowanych przez wycinankę, natrafiłem, na dziobie na.... wręgę. No trudno, zrobię zamknięte furty na dolnym pokładzie bateryjnym.
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
- Stojgniew
- Posty: 104
- Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Postanowiłem dzisiaj, uzupełnić swoje narzędzia. Po "cudownym" odkryciu maty do cięcia i nożyka typu skalpel, zakupiłem pudełko na drobne szpeje, zestaw penset oraz szlifiereczkę:
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
- Stojgniew
- Posty: 104
- Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Dzisiaj poprawiłem otwory w burtach. Jednak tekturze daleko do drewna. Męczy mnie jej miękkość i włóknistość.
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)
- Stojgniew
- Posty: 104
- Rejestracja: 09 lip 2011, 14:17
Re: "Golden Hind" ze Szkutnika, czyli mój pierwszy model
Kolejny mały kroczek do przodu. Na modelu pojawiły się stewy oraz stępka. Rozpocząłem konstruowanie kosza dziobowego. Jak możecie zauważyć na modelu zaczyna pojawiać się drewienko
. Niestety mam tylko dostęp do sosny i buku. Kupuje listewki 3-5 mm i tnę na pilarce proxxon. Niestety nie jest to super precyzyjny sprzęt ale gdy się opanuje cięcie, to nawet całkiem znośne listeweczki wychodzą, nawet takie 1,5x2,0 mm.
- Załączniki
W trakcie budowy: Golden Hind (Szkutnik)