Ropewalk
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Ropewalk
Myślę ,że należy to zrobić i przeprowadzić testy . Jedyne obawy jakie mam to częściowe rozkręcanie się linek przy zdejmowaniu z haczyków , to będzie problem
Pozdrawiam Mirek Rybus
- tadheus
- Posty: 0
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Slawek Kromer
- Posty: 962
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Ropewalk
witam
projekt bardzo fajny i w bardzo fajny sposób pokazany.Ciekawy jestem jak zrobisz napęd na rolke nawijającą gotową linke
projekt bardzo fajny i w bardzo fajny sposób pokazany.Ciekawy jestem jak zrobisz napęd na rolke nawijającą gotową linke
- TomekA
- Posty: 505
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Ropewalk
Ta koncepcja to jest w zasadzie powtorzenie rozwiazan ropewalka, oryginalnie wg. projektu Toma Nance'a. Jego ropewalk mial szereg problemow, m.in. ciagle trudnosci z wyregulowaniem napiec na wszystkich szpulkach, ktore to napiecia trzeba bylo bezustannie zmieniac w zaleznosci od typu i grubosci nitek, bo linki sie nierownomiernie skrecaly, gruzelkowaly, etc.
Taki ropewalk budowal kiedys m.in. kol. Marecki (z tutejszego forum) i tez, pamietam, narzekal na podobne trudnosci...
Moim zdaniem, lepiej jest zbudowac latwiejszy w konstrukcji tradycyjny ropewalk, ktory tez daje potem lepsze rezultaty. A problem zwisajacych nitek z ciezarkami mozna rozwiazac podwieszajac je na odpowiedniej dlugosci (wysokosci) pionowych listewkach z mosieznymi bloczkami (rowkowanymi tarczkami wytoczonymi na tokarce). Wtenczas mozna krecic linki o dlugosciach tylko ograniczonych dlugoscia nylonowych zylek wedkarskich (prowadniczek do travellera [stozka]) nakreconych na szpulke z tylu czesci statycznej ropewalka i dlugoscia (wysokoscia) tych pionowych listewek z bloczkami przez konce ktorych przerzuca sie owe nitki z ciezarkami.
Z reguly, wystarcza przeciez linka o dlugosci 1, do poltora metra, w zaleznosci od wielkosci modelu, wiec nie ma koniecznosci krecenia linek o wielometrowych dlugosciach, bo i tak potem trzeba odpowiedni odcinek jej odciac ze szpulki.
Taki ropewalk budowal kiedys m.in. kol. Marecki (z tutejszego forum) i tez, pamietam, narzekal na podobne trudnosci...
Moim zdaniem, lepiej jest zbudowac latwiejszy w konstrukcji tradycyjny ropewalk, ktory tez daje potem lepsze rezultaty. A problem zwisajacych nitek z ciezarkami mozna rozwiazac podwieszajac je na odpowiedniej dlugosci (wysokosci) pionowych listewkach z mosieznymi bloczkami (rowkowanymi tarczkami wytoczonymi na tokarce). Wtenczas mozna krecic linki o dlugosciach tylko ograniczonych dlugoscia nylonowych zylek wedkarskich (prowadniczek do travellera [stozka]) nakreconych na szpulke z tylu czesci statycznej ropewalka i dlugoscia (wysokoscia) tych pionowych listewek z bloczkami przez konce ktorych przerzuca sie owe nitki z ciezarkami.
Z reguly, wystarcza przeciez linka o dlugosci 1, do poltora metra, w zaleznosci od wielkosci modelu, wiec nie ma koniecznosci krecenia linek o wielometrowych dlugosciach, bo i tak potem trzeba odpowiedni odcinek jej odciac ze szpulki.
- tadheus
- Posty: 0
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Ropewalk
Nigdzie nie napisałem,że rolka odbierająca ma być napędzana.
To nie jest ropewalk z przekładnią planetarną,to jest tradycyjny ropewalk tylko trochę zmodyfikowany.Linki ukręcone na nim są na zdjęciach w relacji z budowy.
To nie jest ropewalk z przekładnią planetarną,to jest tradycyjny ropewalk tylko trochę zmodyfikowany.Linki ukręcone na nim są na zdjęciach w relacji z budowy.
Pozdrawiam, Paweł.
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Ropewalk
Zbudowałem taką zwijarkę która na wrzecionach miała obracające się szpulki z hamulcem i ponad to obracała się wokół własnej osi ze stałą prędkością wobec obrotów szpulki.Dla grubych nitek to wystarczało dla cienkich trzeba było dokręcać linkę.Pozostało jeszcze wykonać ruchomą szpulkę która zwijała by linkę i jeszcze kręciła się wokół z dobraną prędkością.Rozwiązałem to stosując przekładnię ze zmiennym przełożeniem sprzęgniętą ze zwijarką ale nie wykonałem w metalu bo nie miałem czasu a ta którą mam w zupełności mi wystarcza.Może kiedyś to zrobię R
-
- Posty: 0
- Rejestracja: 06 lip 2013, 01:06
- tadheus
- Posty: 0
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Ropewalk
Przed chwilą ukręciłem linkę,której się obawiałem.Dwie nitki kordonka,długość 1,5 m ,średnica 0,66mm.
Pozdrawiam, Paweł.
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Ropewalk
Widzę ,że intensywnie ćwiczysz skręcanie linek .
Jak dla mnie to ta linka jest bardzo ładnie skręcona.
Wydaje mi się ,że trzeba kolegom coś wyjaśnić .
Otóż Twoja koncepcja nie ma nic wspólnego z ropem planetarnym , jest ona oparta na klasycznym ropie a zamiast haczyków masz założone szpulki z nićmi lub kordonkiem co pozwala ukręcić linkę o większej długości np. 10 m .
Można ten projekt rozwinąć i zakładać większa ilość szpulek aby skręcać linki z większej ilości nitek czy kordonka . Można też na szpulki nawinąć np. 10 nitek i skręcać linkę z 10 nitek na haczyk ( czytaj szpulkę) . Możliwości rozwojowe tego projektu są dość duże i będę trzymał kciuki z powodzenie tego projektu .
Myślę , że koledzy powinni wstrzymać się z komentarzami do zakończenia projektu , a po jego zakończeniu możemy dyskutować co do koncepcji i przydatności tego pomysłu
Jak dla mnie to ta linka jest bardzo ładnie skręcona.
Wydaje mi się ,że trzeba kolegom coś wyjaśnić .
Otóż Twoja koncepcja nie ma nic wspólnego z ropem planetarnym , jest ona oparta na klasycznym ropie a zamiast haczyków masz założone szpulki z nićmi lub kordonkiem co pozwala ukręcić linkę o większej długości np. 10 m .
Można ten projekt rozwinąć i zakładać większa ilość szpulek aby skręcać linki z większej ilości nitek czy kordonka . Można też na szpulki nawinąć np. 10 nitek i skręcać linkę z 10 nitek na haczyk ( czytaj szpulkę) . Możliwości rozwojowe tego projektu są dość duże i będę trzymał kciuki z powodzenie tego projektu .
Myślę , że koledzy powinni wstrzymać się z komentarzami do zakończenia projektu , a po jego zakończeniu możemy dyskutować co do koncepcji i przydatności tego pomysłu
Pozdrawiam Mirek Rybus