Ładnie to wychodzi.
Zauważ tylko na przyszłość, że pokład ma naokoło listwę brzegową i deski pokładu nie są kończone szpicem. Ja w ten sposób co Ty robię te pokłady, które nie są potem widoczne w całości - bo szkoda pracy, jak i tak tego nie widać. Ale jest bardzo Ok, a w następnym modelu uszczegółowisz ten element...
Rób dalej, patrzymy...
Le Coureur 1:48
- lkemot
- Posty: 156
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Le Coureur 1:48
Pozdrawiam
Tomekl vel lkemot
W stoczni: Victory, Akagi
W porcie: Santa Leocadia, Yamato, Lexington, H.M.S Cleopatra, Le Coureur, Szebeka
Tomekl vel lkemot
W stoczni: Victory, Akagi
W porcie: Santa Leocadia, Yamato, Lexington, H.M.S Cleopatra, Le Coureur, Szebeka
- Tadeo
- Posty: 31
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 19:06
Re: Le Coureur 1:48
Pierwsze poszycie - fornir olcha 0,6 mm. Poszywanie wykonałem w odwrotnej kolejności niż w planach Shypyard. Oklejanie rozpocząłem od dna w kierunku pokładu. Elementy (są większe niż w planach) zostały przygotowane w następujący sposób: za pomocą taśmy malarskiej przenosiłem kształt na fornir a następnie wycinałem nożykiem, później dopasowałem papierem ściernym, fornir moczyłem wodą, wilgotny wklejałem na Pattex Expres, całość przeszlifowałem panierem ściernym naklejonym na 30 cm listewkę. Ponieważ jest to pierwsze poszycie za bardzo się nie przykładałem i pozostały niewielkie szczeliny. Pozostawiłem nieoklejony siedmiomilimetrowy pas od strony pokładu - ma to na celu „łatwiejsze manewrowanie” kadłubem podczas kolejnych prac tj.: wklejenie stępki i wykonanie zakładkowego poszycia.
Pozdrawiam Tadek
Pozdrawiam Tadek
- Załączniki