No to zaczynamy nową zabawę - zdecydowałem się na La Diligente w skali 1:36.
Wprawdzie Zbyszek budując fragment rufy ustawił poprzeczkę bardzo wysoko, ale trzeba próbować.
Przy wyborze tego modelu kierowałem się radą Mirka a przeważyła ciekawa konstrukcja tej jednostki: kadłub typu szpicgat i ożaglowanie łacińskie nie są zbyt popularne, a przez to mogą być interesujące.
Początek klasyczny: stewa rufowa
stępka i stewa dziobowa
Materiał to grusza, ale wręgi będę robił z olchy.
Pozdrawiam
Marek Kasprzak
La Diligente - pracowity pracuś
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: La Diligente - pracowity pracuś
Słuszny wybór !!! Jest to naprawdę ciekawa jednostka z basenu Morza Śródziemnego . Będę śledził i wspierał Twe męczarnie 

Pozdrawiam Mirek Rybus
- Motyl
- Posty: 53
- Rejestracja: 29 sie 2011, 20:40
Re: La Diligente - pracowity pracuś
Ogladanie tego wątku to będzie czysta przyjemność 

- paniol2005
- Posty: 92
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: La Diligente - pracowity pracuś
Zaczynają się kolejne korepetycje - idę po pifko i popkorn i siadam.
Pozdrwiam - Tomek
- Sebastian.M
- Posty: 126
- Rejestracja: 22 lis 2011, 17:25
Re: La Diligente - pracowity pracuś
Model wydaje się prosty,, ale budowa wręg myślę że będzie drogą przez mękę,, Ja nie bardzo wiedział bym jak się za nie zabrać, w związku z czym zasiadam w pierwszym rzędzie aby poznać sposób ich budowy. 

- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: La Diligente - pracowity pracuś
Kolejnym krokiem jest przygotowanie wręg. Po skopiowaniu z planów nakleiłem elementy wręg na listwy (olcha) o grubości 3 mm.
I pierwszy problem. Wręgi na La Diligente mają dość specyficzną (nietypową) konstrukcję - na znacznych fragmentach mają pojedynczą grubość ("podwójne" są tylko na dość krótkich odcinkach łączenia poszczególnych elementów wręgi). Taka "pojedyncza" grubość występuje np. na środkowym, położonym najbliżej stępki, fragmencie wręgi. Wycięcie tego elementu dla wręg usytuowanych w środkowej części kadłuba nie stanowiło problemu - w okolicach śródokręcia jest on prawie płaskodenny. Gorzej sytuacja przedstawiała się w pobliżu dziobu i rufy - tutaj kształt omawianego fragmentu zbliżony jest do litery "V". I to na tyle dużej, że pomimo iż dysponowałem listwami o szerokości ok. 4,5 cm, to środkowe elementy wręg nijak nie chciały się na nich zmieścić. A ponadto, nawet gdybym miał szersze listwy, to jakiej metody ułożenia elementów by nie zastosować i tak na jakimś fragmencie wręga biegła prostopadle do słoi (a to, jak wiadomo, powoduje że byłaby mało wytrzymała, krucha i podatna na złamanie). Sądzę, że w czasie budowy prawdziwego okrętu przy wykonywaniu tych elementów wręg stosowano odpowiednio ukształtowane rozwidlenia konarów, ale ja miałem do dyspozycji zwykłe listwy. Zastosowałem metodę (nie wiem czy do końca zgodną ze sztuką modelarską) polegającą na czołowym sklejeniu pod odpowiednim kątem kawałków listwy, dzięki czemu "ramiona" wręg biegną wzdłuż słoi.
Na razie (po zgrubnym wycięciu) klejenie wygląda dość solidnie. Zobaczymy po doszlifowaniu do zadanego kształtu. Gdyby pojawiły się jakieś problemy z wytrzymałością spoiny, to wzmocnię ją wklejając prostopadły kołeczek albo gwóźdź z drutu.
A tak wyglądają wycięte i przygotowane do szlifowania elementy wręgi.
I tu mamy kolejną przeszkodę. Żona absolutnie zakazała mi prowadzenia w domu poważniejszych prac szlifierskich (mówiła coś o jakimś pyle, który podobno pokrywał wszystko wokół i był trudny do osunięcia, ale tak do końca, to nie wiem o co jej chodziło). Tak czy inaczej doszlifowanie wręg do ostatecznego kształtu muszę wykonać poza domem. Nawet próbowałem, ale dość szybko paluchy mi tak zgrabiały, że o jakiejkolwiek precyzji mowy nie było. Trzeba poczekać aż temperatura trochę wzrośnie.
Pozdrawiam
Marek Kasprzak
I pierwszy problem. Wręgi na La Diligente mają dość specyficzną (nietypową) konstrukcję - na znacznych fragmentach mają pojedynczą grubość ("podwójne" są tylko na dość krótkich odcinkach łączenia poszczególnych elementów wręgi). Taka "pojedyncza" grubość występuje np. na środkowym, położonym najbliżej stępki, fragmencie wręgi. Wycięcie tego elementu dla wręg usytuowanych w środkowej części kadłuba nie stanowiło problemu - w okolicach śródokręcia jest on prawie płaskodenny. Gorzej sytuacja przedstawiała się w pobliżu dziobu i rufy - tutaj kształt omawianego fragmentu zbliżony jest do litery "V". I to na tyle dużej, że pomimo iż dysponowałem listwami o szerokości ok. 4,5 cm, to środkowe elementy wręg nijak nie chciały się na nich zmieścić. A ponadto, nawet gdybym miał szersze listwy, to jakiej metody ułożenia elementów by nie zastosować i tak na jakimś fragmencie wręga biegła prostopadle do słoi (a to, jak wiadomo, powoduje że byłaby mało wytrzymała, krucha i podatna na złamanie). Sądzę, że w czasie budowy prawdziwego okrętu przy wykonywaniu tych elementów wręg stosowano odpowiednio ukształtowane rozwidlenia konarów, ale ja miałem do dyspozycji zwykłe listwy. Zastosowałem metodę (nie wiem czy do końca zgodną ze sztuką modelarską) polegającą na czołowym sklejeniu pod odpowiednim kątem kawałków listwy, dzięki czemu "ramiona" wręg biegną wzdłuż słoi.
Na razie (po zgrubnym wycięciu) klejenie wygląda dość solidnie. Zobaczymy po doszlifowaniu do zadanego kształtu. Gdyby pojawiły się jakieś problemy z wytrzymałością spoiny, to wzmocnię ją wklejając prostopadły kołeczek albo gwóźdź z drutu.
A tak wyglądają wycięte i przygotowane do szlifowania elementy wręgi.
I tu mamy kolejną przeszkodę. Żona absolutnie zakazała mi prowadzenia w domu poważniejszych prac szlifierskich (mówiła coś o jakimś pyle, który podobno pokrywał wszystko wokół i był trudny do osunięcia, ale tak do końca, to nie wiem o co jej chodziło). Tak czy inaczej doszlifowanie wręg do ostatecznego kształtu muszę wykonać poza domem. Nawet próbowałem, ale dość szybko paluchy mi tak zgrabiały, że o jakiejkolwiek precyzji mowy nie było. Trzeba poczekać aż temperatura trochę wzrośnie.
Pozdrawiam
Marek Kasprzak
- koziobrody
- Posty: 18
- Rejestracja: 13 lut 2013, 22:37
Re: La Diligente - pracowity pracuś
Oj tam , oj tam toż zaraz będzie wiosna.Proponuję na "likwidację kurzu"(migając żonę) włączyć odkurzacz z rurą na wdechu ,a wylotem za okno (mam stary odkurzacz).Żona i tak się nie kapnie ,a wytłumaczenie o czystości modelarstwa ze wszech miar pożądane.Pozdrawiam.
- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: La Diligente - pracowity pracuś
Ten sposób jakoś tam sprawdza się np. przy ścierarce bębnowej. Ale (niestety) na pewno nie, w przypadku papieru na wałku zamontowanym w wiertarce.koziobrody pisze:Proponuję na "likwidację kurzu"(migając żonę) włączyć odkurzacz z rurą na wdechu ,a wylotem za okno
Czekając zatem na wiosnę zabrałem się za detale nie wymagające tak mocnego szlifowania. Na początek ster:
Nareszcie (dzięki skali 1:36) mogłem się pobawić z zawiasami wykorzystując mikrorurki. Dzięki temu okucia wyglądają trochę bardziej realistycznie:
Na razie przymocowałem je (nitami) tylko do płetwy sterowej:
Pozdrawiam
Marek
- woj195
- Posty: 95
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: La Diligente - pracowity pracuś
Precyzja godna podziwu! Efekt - wzorzec jakości.
Na marginesie: ówczesne stery, z racji swoich proporcji wymiarowych, musiały mieć b. kiepską sprawność. Ciekawe, jak reagował okręt w przypadku konieczności nagłego ostrego manewru (np. w czasie bitwy)?
Pozdrawiam i kibicuję dalej.
Wojtek
Na marginesie: ówczesne stery, z racji swoich proporcji wymiarowych, musiały mieć b. kiepską sprawność. Ciekawe, jak reagował okręt w przypadku konieczności nagłego ostrego manewru (np. w czasie bitwy)?
Pozdrawiam i kibicuję dalej.
Wojtek
- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: La Diligente - pracowity pracuś
Dzień Dobry,
z ogromną przykrością zawiadamiam, że 12 II 2015 roku zmarł mój Tata - Marek Jan Kasprzak.
Pogrzeb odbędzie się 20 II 2015 w Warszawie, na Cmentarzu Północnym. Ceremonia rozpocznie się o godzinie 12:30 w kościele św. Ignacego:
https://www.google.pl/maps/place/Ko%C5% ... eec47dcee5
Przez ostatnie lata modelarstwo było Jego największą pasją i wiem, że znalazł wśród was wielu nowych kolegów i przyjaciół, dlatego też serdecznie zapraszam was do wzięcia udziału w ostatnim pożegnaniu Taty.
Mam też prośbę - jeśli macie Jego zdjęcia ze zjazdów Kogi (kilka znalazłem na forum), to będę wdzięczny za przesłanie ich na mój adres: matbogu@yahoo.com
Pozdrawiam,
Mateusz Bogucki
P.S. Nie do końca wiedziałem w którym dziale zamieścić te informację, więc wybrałem ostatni wątek, w którym tata brał udział. Ewentualnie proszę moderatora o przesunięcie w odpowiednie miejsce.
MB
z ogromną przykrością zawiadamiam, że 12 II 2015 roku zmarł mój Tata - Marek Jan Kasprzak.
Pogrzeb odbędzie się 20 II 2015 w Warszawie, na Cmentarzu Północnym. Ceremonia rozpocznie się o godzinie 12:30 w kościele św. Ignacego:
https://www.google.pl/maps/place/Ko%C5% ... eec47dcee5
Przez ostatnie lata modelarstwo było Jego największą pasją i wiem, że znalazł wśród was wielu nowych kolegów i przyjaciół, dlatego też serdecznie zapraszam was do wzięcia udziału w ostatnim pożegnaniu Taty.
Mam też prośbę - jeśli macie Jego zdjęcia ze zjazdów Kogi (kilka znalazłem na forum), to będę wdzięczny za przesłanie ich na mój adres: matbogu@yahoo.com
Pozdrawiam,
Mateusz Bogucki
P.S. Nie do końca wiedziałem w którym dziale zamieścić te informację, więc wybrałem ostatni wątek, w którym tata brał udział. Ewentualnie proszę moderatora o przesunięcie w odpowiednie miejsce.
MB