do czego służy internet jeśli nie do czerpania wiedzy od innych? Pracując w branży internetowej powinienem to wiedzieć lepiej

Szkielet buduję z tektury o grubości 3 mm. Taką znalazłem w piwnicy- tył szafki z czasów studenckich (IKEA to jednak porządna firma). Widać czekała na lepsze czasy.
Dwie pierwsze wręgi wykonałem bez narzędzi, no prawie. Victorinox z małym ostrzem i kawałek papieru ściernego (to wręgi D i C). Wycinałem je z 1mm górką a potem doszlifowałem na papierze ściernym. Zajęło mi to około 1,5 godziny, ale efekt był zadowalający. Nacięcia we wręgach robię małym kwadratowym pilnikiem, traf chciał, że ma identyczną grubość co tektura. Przy okazji na wrędze D widać moją bezmyślność - zacząłem piłować od góry



Następnego dnia zakupiłem nożyk segmentowy - z wręgami poszło zdecydowanie łatwiej. Za pomocą nożyczek krawieckich wyciąłem kształty obłe (to było wczoraj w nocy). Nacięcia w stępce jeszcze są do doszlifowania, podobnie z krawędziami - są z lekką górką więc będą dopiłowane. Dopiłowany będzie także pokład, no i oczywiście muszę wyciąć otwory
Wstępnie przymierzyłem wręgi do stępki, nacięcie we wrędze C będzie musiało być lekko skorygowane lub od nowa zrobiona cała wręga - zobaczę jak będzie.
W weekend wyjeżdżam, wiec robota postoi przynajmniej do niedzielnego wieczora. W sumie nie mogę się doczekać. Budowa nawet na tak wczesnym etapie daje sporo frajdy i jest świetną odskocznią od ciągłego siedzenia przed monitorem. No i najważniejsze, że robię coś z niczego!

To zdjęcie dociętych elementów: