Andrzej, ja też kombinuję,
robię z rożnych materiałów i eksperymentuję.
Np. z tymi armatami zrobionymi z patyków.
Co do wyglądu to różnie to wychodzi.
Czasami elementy zostawiam, a czasami zmieniam.
Wiem, że eksperymentujesz, bez tego się nie da.
Ja mam całe mnóstwo różnych mosiężnych wichajstrów.
Ale Twoje przynajmniej wygląda jak się przynależy i tempo jest imponujące.
Apropos mnóstwo to :
Przychodzi baba do lekarza i mówi :
- Panie "dochtorze", ja choruję na taką rzadką chorobę : strasznie lubię naleśniki
- Ależ proszę Pani, to nie jest chorobliwe, ja na przykład też bardzo lubię naleśniki
- No to może Pan "dochtór" do mnie wpadnie - mam całą szafę.
Z ukłonami gratulacjami i podziwem
Andrzej Korycki