i o to nastała ta wiekopomna chwila, keidy to mogę już coś pokazać na kodze. Zabrałem się wkońcu za jeden z dwójki okrętów, które chodzą mi po głowie. Pierwszym z nich jest wymieniony wyżej HMS Revenge, a drugi to fregata Essex. Jako że Revenge'a zestaw Czechosłowackiej firmy Igra posiadam od lat, i jako że wydał się dużo łatwiejszy, postanowiłem go zacząć. Szkielet wykonałem z nie oryginalnej sklejki gdyż nie chcę zepsuć tego zestawu - będzie ładną pamiątką, bądź będzie można go sprzedać. Tak więc pierwszą modyfkacją jaką zostosowałem w odróznieniu do orginału jest budowa głównego żebra wzdłużnego. W zestawie składa się z 3 mniejszych części, ja nie ufam jakoś takiemu rozwiązaniu i postanowiłem zrobić jedną dłuższą. Do tego kilkanaście żeber poprzecznych i jest o to mój 1 wpis.
Mam teraz pytanie dla wszystkich kogowiczów. Otóż jak zalecacie mi budować dalszą część modelu. Oryginalnie Revenge miał posiadać 1 poszycie, które miało zostać pomalowane jakimiś dziwnymi kolorami które przypominały pewną ludzką wydzielinę. Tak więc postanowiłem zbudować swój model z podwójnym poszyciem, ale teraz nasuwa się pytanie jak?
1 techniką - którą chyba wybiorę, jest budowa poszycia w taki sposób jaki zrobił to Kagra w swojej relacji budowy galeonu
http://koga.net.pl/component/option,com_joomlaboard/Itemid,293/func,view/id,26364/catid,7/limit,6/limitstart,6/
2ga technika to standardowe zbudowanie poszycia wzdłuż, i późniejszym naklejaniu następnej warstwy na już istniejącą.
Która metoda wg. was byłaby najlepsza do mojego modelu???


