KROK 12 - Szalupa

[jerry_bee]

witamy Zbyszka, i oddajemy mu pałeczkę ;)

[Zbyszek]

No właśnie znów się czuje jak w szkole wołają mnie do tablicy.

Trzeba wykonać ostatnią deskę ratunku, czyli szalupę.

Jerry dołączy jeszcze plany w pdf do pobrania.

Wstępnie wstawią zdjęcie planu szalupy i zdjęcia.








Plan szalupy opracowany na podstawie zdjęć.

Niezbędne materiały to przede wszystkim fornir, pare deseczek na kopyto i kilka listewek.

Tak jak przy K&M dobór materiałów pozostawiam wykonawcą.

Początek prac od poniedziałku.

[Zbyszek]

Romek już wykonał swoją szalupę, ja przedstawiam moje wypociny.

To rozpoczynamy budowę szalupy.

W pierwszej kolejności trzeba znaleść materiał na kopyto i wyciąć kształt szalupy.
Ja urzyłem drzewa z topoli, najlepsze by było jakieś miękie.

Przy wykonywaniu szablonu należy odjąć grubości wręg i poszycia na obwodzie.



W zależności od grubości użytych deseczek potrzebne będą 2 lub 3 u mnie wyszły 3 szt.





Teraz nanieść odlegości pomiędzy wręgami i narysować rzut boczny z obydwu stron.
Najlepiej wyciąć szablon uwzględniając tak jak poprzednio grubości materiałów.



Obrobić dziub i rufę.



Narysować pawęż rufową i powtórnie przystąpić do obrobiania kopyta urzywająć szablonów wręg lub
na wyczucie.





Powinno wyjść coś takiego.



Po środku wyciąłem rowek zachodzący na dziob oraz rufę o szerokości 2 mm na listwę
ktora ma robić za kil od środka szalupy. W miejscu gdzie będzie krawędź burty wyciąłem rowek 1 mm.



Teraz należy nanieść odległości pomiędzy wręgami zgodnie z planem.


Żeby nam się nic nie przyklejało do kopyta całość owijamy cienką folią.

Teraz musimy wykonać z forniru 1 listewkę szerokości 2 mm na imitację kilu od wewnątrz łodzi,
oraz kilka lub kilkanaście w zależności od umiejętności szerokości 1 mm na wręgi.

Grubości są uzależnione od urzytych przez was fornirów.

Na dzisiaj tyle.

Z tego co zauważyłem to Jerry nie zamieścił jeszcze planów szalupy jeśli ktoś by chciał to proszę do mnie napisać prześlę.

[jerry_bee]

ups... czuję się przywołany do porządku ;) postaram się jeszcze dziś (wieczorem ;)) wstawić rysunek Zbyszka

[RomekS]

zbyszek napisał:

Romek już wykonał swoją szalupę, ja przedstawiam moje wypociny.

Nie :blush: :blush:
Tamta niedzielna szalupa byla treningowa.
Tez bede robil normalna z wregami.
Wczoraj nie moglem sie doczekac kiedy zdejme skorupe z kopyta....
Ech ta ciekawosc.:blink: :blink:
Teraz juz nie taki ciekawski
bede ja robil raz jeszcze zwlaszcza, ze kopytko jest do wykorzystania.
:)

[mirek]

Romku tylko taka prośba : Nie wal tyle kleju :whistle: :whistle: :whistle:

[maciejza]

jerry_bee napisał:

ups... czuję się przywołany do porządku ;) postaram się jeszcze dziś (wieczorem ;)) wstawić rysunek Zbyszka

spokojnie długie ruchy .. są tacy co czekają na KROK 10 - Część 2
;)

[Zbyszek]

W środkowe wycięcie wstawiamy listewkę o szerokości 2 mm odpowiednio ją wyginając na dziobie
i rufie. Przed przystąpieniem do układania wręg w szczeliny 1 mm na bokach wkładamy na calej
długości listewkę



W odstępach co 4 wręg przyklejam kilka listewek 1 mm po uprzednim wymoczeniu w wodzie inaczej po
prostu popękają. I tak jak widać odcinam na lini łaczenia deseczek nadmiar foli i końce wręg przyklejam do
tej deseczki żeby mocno się trzymało i nie przesuwało.





I tak po kolejy aż dojdziemy do dziobu gdzie listewki imitujace wręgi przymocowałem od kila
w dół.



Przy dochodzeniu do rufy zwrócić uwagę na doginanie odpowiednio listewek do kształtu
kopyta.



Szczególnie ostanią wręgę na rufie.



Na koniec na rufie wykonałem takie wzmocnienie które powinno zachować linię prostą z resztą
kila i nakleiłem pasek z forniru 1 mm szerokości na wręgi wzdłuż kilu.



Przygotujcie fornir do wykonania poszycia.

Jak widać mi też to za bardzo równo nie wychodzi no ale cóż trening i jeszcze raz trening.

Na dzisiaj tyle.

[marekk]

Fornir mi sie łamie.

Musze przyznać, że w dniu wczorajszym stoczyłem pierwszy w życiu pojedynek z fornirem, przegralem. Po prostu mi się łamie na kopycie szalupy podczas wyginania. Oczywiście, prosze o rady jak z tym materiałem sobie dać radę. Słyszałem, że nalezy moczyć w wodzie - tylko czy w zimnej czy goracej.

Pozdrawiam

[Dziadek]

Witaj! Dobrze słyszałeś - niestety trzeba poparzyć sobie nieco poluszki hi hi hi. Przesadzam. Moczyć w gorącej wodzie albo jak możliwość w parze. I wtedy giąć - oczywiście po wyjęciu. Powodzenia