moglbys Mati tego uczyc w szkole, swietnie to wyglada!!! masz jakies konkretne plany tej jednostki czy tylko na podstawie wycinanki shipyardu to wszystko robisz?
Witaj, Papegojan był małym i właściwie nic nie znaczącym okrętem. Zapewne gdyby nie udziału w bitwie oliwskiej, to nikt by nie słyszał o tej pinasie Normalnie to chyba były one wykorzystywane jako okręty towarowe, a w sytuacjach napięć politycznych stawały się okrętami delegowanymi do działań wojennych... raczej jako wsparcie... bo wagomiar dział raczej nie pozwalał na znacząca siłę ognia... takimi 3 - lub 5- funtówkami to szału nie robił Co do planów... tak właściwie z tego co wiem (no chyba, że się mylę) Holendrzy budowali oktęty wg spisanego kontraktu i wg planów ogólnych np. pinasy... wszelkie zmiany zawierał kontrakt. Tak wiec raczej nie istnieją plany jednostki zwanej Papegojan (jak się nazywał u Holendrów przed sprzedażą w 1623 r. nie wiem i nie udało mi się tego ustalić)... są za to szkice okrętów tego typu... niemalże identycznych jak Papegojan... i zapewne one były inspiracją dla Shipyardu... i na ich podstawie opracowali model...
Ja posiłkuje się jeszcze opracowaniami jednostek z tego okresu, książkami o tematyce okrętowej z tych czasów np. "The ships of Abel Tasman" Hovinga, gościa który jest ekspertem w dziedzinie szkutnictwa z tego okresu... i paroma innymi publikacjami już nie wchodząc w szczegóły.
Przeczytalem caly post od poczatku i musze powiedziec ze jestem pelen uznania.. Gratulacje pieknego modelu..az mnie bierze chec zbudowania czegos podobnego po ukonczeniu aktualnego projektu.. Jeszcze raz gratuluje!!Piekny model i oby tak dalej. Pozdrawiam
Więc zapraszam do zabawy I dziękuje za miłe "słowo"... ... wiele osób mówi, że Papegojan to bardzo ładny okręt to chyba mają rację A i mi będzie raźniej jak ktoś poza mną się zabierze za ten model... to i może moja relacja okaże się pomocną... Do Papugi w między czasie powstało masę detali spod frezarek CNC naszego Mirka Rybusa... z kilku moich jak i jego rysunków... Myślę, że za niedługo zostaną ujawnione i ujrzą światło dzienne... Tak więc dla fanów precyzji i powtarzalności będzie to prezentacja Mirka możliwości...
Co by się Papuga na mnie nie obraziła, że nic przy niej nie robię... to zrobiłem jej próbną klapę... ambrazury Zawiasy robione identycznie jak te przy okiennicach na rufie... czyli wlutowany na srebro drut 0,5mm w mosiężną rurkę 0,68mm i dolutowany od boku drut 0,5mm co by zawias trzymał się burty... okucia też z dolutowaną rurką 0,68mm...
W pionowych listwach klapy drut 0,2mm imitujący gwoździowanie...
Klapa oczywiście nieprzyklejona... brakuje jej bowiem zewnętrznych i wewnętrznych oczek na liny...