Idzie coraz szybciej. Zawiązałem już 120 węzełków.
Węzły zabezpieczam CA.
Na wszelki wypadek. Wyblinki mają odpowiedni
luz na "zwis" choć może tego nie widać.
Ukształtuję je po zdjęciu z szablonu.
Nie takie wyblinki straszne jak je malują.
Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Druga burta.
Wyblinkowiązanie.
Jak się tak powiąże to potem iiiidziiiie, nie ma problemu.
Linki want oczywiście nieco "sflaczały" ale to nie problem, bo mam zapas
na wiązanie talrepów, no i teraz wiem, że to się robi na końcu.
Wykorzystany szablon został odcięty w dolnej części a mocujące
go druciki przecięte. Odpadły same.
Niestety linki wyblinek są z pasmanterii ... a powinny być kręcone w lewo z konopi.
Trzeba chyba będzie przerwać budowę
Brak konopi .
Wyblinkowiązanie.
Jak się tak powiąże to potem iiiidziiiie, nie ma problemu.
Linki want oczywiście nieco "sflaczały" ale to nie problem, bo mam zapas
na wiązanie talrepów, no i teraz wiem, że to się robi na końcu.
Wykorzystany szablon został odcięty w dolnej części a mocujące
go druciki przecięte. Odpadły same.
Niestety linki wyblinek są z pasmanterii ... a powinny być kręcone w lewo z konopi.
Trzeba chyba będzie przerwać budowę

- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Fotek wyblinek, nigdy nie za wiele.
Pierwszy rząd ... bezproblemowo. Tego się nie zapomina.
Następny rząd wyblinek...
Tu akurat po kolei sposób wiązania z wykorzystaniem pesety do brwi.
Świetny przyrząd.
Starzy wyjadacze znają to na pamięć, Młodym się przyda
i przypomnieć węzeł wyblinkowy nie zawadzi.
No i witam po Świętach przed Sylwestrem.
Pierwszy rząd ... bezproblemowo. Tego się nie zapomina.
Następny rząd wyblinek...
Tu akurat po kolei sposób wiązania z wykorzystaniem pesety do brwi.
Świetny przyrząd.
Starzy wyjadacze znają to na pamięć, Młodym się przyda
i przypomnieć węzeł wyblinkowy nie zawadzi.
No i witam po Świętach przed Sylwestrem.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Zanim powiąże talrepy z odpowiednim naciągiem,
trzeba zrobić trochę na pokładzie i przy masztach,
bo potem między linkami byłoby niewygodnie.
Na początek szalupa.
Szalupa mocowana jest do głównego luku i może być razem
z nim zdejmowana. Na początek ster.
Fotki trochę prześwietlone ale ster jest "maciupi" to i światła musiał mieć dużo.
Zawiaski z czarnego papieru.
No i najlepszego w Nowym Roku.
trzeba zrobić trochę na pokładzie i przy masztach,
bo potem między linkami byłoby niewygodnie.
Na początek szalupa.
Szalupa mocowana jest do głównego luku i może być razem
z nim zdejmowana. Na początek ster.
Fotki trochę prześwietlone ale ster jest "maciupi" to i światła musiał mieć dużo.
Zawiaski z czarnego papieru.
No i najlepszego w Nowym Roku.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Dalsze prace węzełkowe.
Fotki są robione w "pełnym zimowym słońcu" i
trochę przejaskrawione. Za to widać szczegóły i niedoróbki.
Fotki są robione w "pełnym zimowym słońcu" i
trochę przejaskrawione. Za to widać szczegóły i niedoróbki.
- Seb77
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Jestem pod wrażeniem - fajnie Ci to wychodzi.
Prawdę powiedziawszy jestem tu co dziennie i podpatruję jak robić swoją SM.
Powodzenia w dalszej budowie.
Prawdę powiedziawszy jestem tu co dziennie i podpatruję jak robić swoją SM.
Powodzenia w dalszej budowie.
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Seb77 pisze:....podpatruję jak robić swoją SM.
To cieszy, robisz swój model i nie teoretyzujesz.
Czasami wesprzyj Seba to co mówimy o początkach,
że aby coś zrobić trzeba od czegoś zacząć.
Ty zrobiłeś swój pierwszy model i wiesz dzięki temu jak
zabrać się za drugi.
A jak się radzi "niektórym" zrób prosty model typu Dżonka
zobaczysz co potrafisz a potem zdecydujesz to tylko inwektywy się słyszy.
(Pffff taka dżonka, ja tam robię Victory RC).
I to czasami wyprowadza z równowagi. Nieraz aż pisać się nie chce.
Dalsze prace przy olinowaniu stałym.
Linki talrepów naciągnę na samym końcu,
po wykonaniu całego olinowania stałego.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2012, 08:25 przez RomekS, łącznie zmieniany 3 razy.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
Jako, że relacja jest dla Kolegów początkujących, zamieszczę
w fotorelacji jeden ze sposobów wiązania bloczków.
W tym przypadku to komplet 6 bloczków bezanmasztu.
(nieraz trudniej zrobić fotkę niż zawiązać węzełki)
Moje linki impregnowane Caponem są dość sztywne
i trudniej się je obrabia, niż Mirkowe SUPER linki jakie mam w Berbice.
Mirkowe są giętkie, świetnie zaimpregnowane i nieflaczejące.
No ale moje są robione samemu co też daje jakąś satysfakcję.
Poza tym po impregnacji też nie "flaczeją" .
w fotorelacji jeden ze sposobów wiązania bloczków.
W tym przypadku to komplet 6 bloczków bezanmasztu.
(nieraz trudniej zrobić fotkę niż zawiązać węzełki)
Moje linki impregnowane Caponem są dość sztywne
i trudniej się je obrabia, niż Mirkowe SUPER linki jakie mam w Berbice.
Mirkowe są giętkie, świetnie zaimpregnowane i nieflaczejące.
No ale moje są robione samemu co też daje jakąś satysfakcję.
Poza tym po impregnacji też nie "flaczeją" .
Ostatnio zmieniony 12 lut 2012, 08:21 przez RomekS, łącznie zmieniany 1 raz.
- Seb77
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 gru 2011, 11:54
Re: Santa Maria 1:48. Krok po kroku.
RomkuS - myślę już nad swoimi dalszymi pracami przy modelu i wiem że będę miał problem z grubościami lin, czy mógłbyś jeszcze na tym etapie podać grubości lin jakie zastosowałeś do tej skali? Wiem że olinowanie przy żaglowcu nawet takim prostym jak SM mimo wszystko jest ważne i rzutuje na efekt końcowy modelu, a Ja nie chciałbym zrobić jakiegoś głupiego błędu podczas prac przy linkach.
A jeśli chodzi o początki przy tak trudnym i ciężkim jednak hobby jakim jest modelarstwo szkutnicze z pewnością wsparcie będzie. Ale jak wiesz napaleńców tu nie brakuje, jedynym pocieszeniem jest - naturalna selekcja - pokora, cierpliwość, podejmowanie wyzwań, ciągłe doskonalenie swoich umiejętności - dla niektórych to zbyt dużo i do tego muszą dojść sami.
A jeśli chodzi o początki przy tak trudnym i ciężkim jednak hobby jakim jest modelarstwo szkutnicze z pewnością wsparcie będzie. Ale jak wiesz napaleńców tu nie brakuje, jedynym pocieszeniem jest - naturalna selekcja - pokora, cierpliwość, podejmowanie wyzwań, ciągłe doskonalenie swoich umiejętności - dla niektórych to zbyt dużo i do tego muszą dojść sami.
Ukończone: - "Dżonka" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.
W trakcie prac: - "Santa Maria" - Projekt Koga.
W dalekiej przyszłości : - "Karl und Marie" - Projekt Koga.