Na koniec zdjęcia tego, co zostało już zrobione:
W czasie postoju spowodowanego brakiem materiałów, zacząłem od rzeczy mniejszych:
Pierwsze powstały kotwice:

Następnie przyszła pora na kabestan:

Kolej na budkę ;)

No i w końcu najbardziej męcząca mnie rzecz, czyli nagle... Przez jeden dzień wystrugałem ich 20 z patyczków od szaszłyków ;) Przede mną jeszcze 60, bo Bounty potrzebuje ich 75, ale 5 zrobię na zapas :D

W końcu załatwiłem masę bardzo dobrego kartonu więc zacząłem pokład:

Zdjęcie zrobione podczas ostatnich wichur, gdy zgasło światło ;)
Co, jak co, ale pokład trzeba było odeskować... W ruch poszła okleina i czarna niteczka :)

Jeżeli chodzi o okleinę, to w tym miejscu nauczyłem się, że lepszym sposobem było by przeciągnąć krawędzie "desek" markerem, a nie bawić się nitkami...
Pokład odeskowany więc można zrobić zejścia pod niego (nie wiem jak to się fachowo nazywa ;)

A obecnie wszystko wygląda tak:

elementy nie są jeszcze przyklejone, bo parę rzeczy jest do zrobienia... np. dokończyć kabestan, dorobić drugie drzwi w budce i zrobić od nowa środkową nadbudówkę...
Relacja nie będzie szybka, bo z czasem nie za bardzo stoję... Ale co jakiś czas nowe rzeczy będą dochodzić...
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających :)